Nieodporny rozum.

30 1 0
                                    

        Hey everybody. Przedstawiam wam kolejny rozdział. W razie jakiś pomysłów piszcie co byście dodali i co byście zmienili. Posłuchajcie mojego coveru "Cry Me A River"

 Wiem nie umiem śpiewać i pewnie nigdy nie będzie ze  mnie wokalistki. Ale śpiewać każdy może xD .

CYTATY :

Człowiek nigdy nie jest aż tak zajęty, by nie móc poplotkować.

-Peggy Waide 

Kiedy usiłujemy ukryć nasze najskrytsze uczucia, zdradzamy się całym sobą.

-Frank Herbert 

______________________________


OLGA : 

Przed chwilą zjadłam ostatni obiad w tym mieszkaniu.A jutro? Będę się budzić tuż obok mojego narzeczonego. Kardiochirurga. Jestem bardzo szczęśliwa. Moje życie nareszcie jest na prostej. Żegnam się ze swoją sypialnią która mi towarzyszyła od marca.Będzie mi jej brakować. Ale Mateusz też ma piękną sypialnie. Zaczęłam przenosić swoje rzeczy do mieszkania mojego narzeczonego który czekał na mnie cierpliwie (albo nie cierpliwie) .Nasze wspólne życie jest coraz bliżej.W trakcie pakowania i przeglądania rzeczy trafiłam na drobiazgi o których dawno zapomniałam . Kiedy wyciągnęłam jedną ze starych torebek z wnętrza wypada pierścionek zaręczynowy od mojego byłego narzeczonego.To był pierścionek od Pawła.Wszystko mi się przypomniało. Przypomniało mi się jak go reanimowałam. Walczyłam dzielnie o jego życie.Walczyłam o każdy jego oddech.Tuż obok mnie.Stał mój obecny narzeczony.Jak dobrze że udało nam się go uratować.A potem gdy wprowadzali go karetki on wyszeptał słowa "w kieszeni" Zastanawiałam się co to. Co to może być.Później w karetce gdy wyjęłam pierścionek zaręczynowy to omal nie zamarłam. On chciał mi się oświadczyć.Ale nie zdążył.Myślę że czekał na najlepszą chwilę by mi się oświadczyć.Potem ten telefon od jego przebranego syna... Wszystko mi się przypomniało. Wszystko przez ten pierścionek.Na dodatek jeszcze zdjęcie samego Pawła. Gdy Paweł wcześniej poszedł się zbadać ,dziś pewnie byliby w innym miejscu.Może teraz myśleli byśmy o ślubie? Nie..nie...nie. Nie mogę się cofać. To już było minęło.Rozstanie z Pawłem było bolesne to już dawno zostawiłam to za sobą. Jestem szczęśliwą narzeczoną nie jego ale Mateusza. Poczułam lekkie ukłucie niepokoju - co by pomyślał Mateusz gdyby znalazł ten pierścionek i zdjęcie? Po krótkim namyśle.Schowałam te grzeczy głęboko w pudle z pamiątkami.Czy powinnam je oddać do recyklingu albo zniszczyć? Pewnie tak. Pierścionek zaręczynowy od Mateusza szybko mnie ściągnął na ziemię. To on się teraz liczy nie Paweł.Pożegnałam się z tym mieszkaniem. Co z nim zrobię? Zastanowię się.Na razie będzie zamknięty i nikt w nim nie będzie mieszkał.Może Gosia jak skończy 18-nastkę? To te mieszkanie będzie dla niej.Po skończonej przeprowadzce i wieczornej pełnym rozpakowywania rzeczy w nowym mieszkaniu ,usiadłam z Mateuszem na kanapie . Nie wiem co odbiło ale podzieliłam się tym co mnie gryzło. 

-Mateusz jest coś o czym chciałam ci powiedzieć.

Mateusz nic się nie odezwał tylko pozwolił mi się wypowiedzieć bez słowa.

-Dzisiaj przy pakowaniu znalazłam coś co należało do Pawła.Pierścionek zaręczynowy i zdjęcie.Kompletnie o tym zapomniałam ,ale  pomyślałam że powinieneś o tym wiedzieć .Nie chcę niczego ukrywać.

Szpital Dziecięcy - Dalsze losy bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz