Ever,never?

19 2 0
                                    

Hi.Chciałam podziękować za gwiazdki i miły komentarz pod jednym rozdziałem. Ten rozdział będzie ostatnim rozdziałem w te wakacje. Zawsze jest mi smutno kiedy kończy się sezon wakacyjny a zaczynamy złotą jesień. Dlatego postanowiłam napisać ostatni rozdział w sierpniu. Ale nie martwcie się.Pojawią się dalsze rozdziały i jeszcze sporo namieszam w życiu bohaterów.

xoxo

___________________________________________________

MARCIN :

Wróciłem do sali w której leży mój pacjent.Siedzi cały zgarbiony na łóżku.Z nikim nie chce się kontaktować.Nie jest też zainteresowany rozmową z innymi pacjentami.Nawet nie zwracał na mnie szczególnie uwagi.W myślach był ze swoimi rodzicami i ze siostrą. Jego ciocia ma się niedługo pojawić. Zagadałem do niego. Wiedziałem że będą bardzo krótkie odpowiedzi na moje pytania.

-Mirek,dobrze się już czujesz?

-Tak - odparł nieśmiałym tonem.

-Mirek,wiem że za nimi tęsknisz ale z czasem się pogodzisz że już ich nie ma.

Mogłem rozmawiać z nim na luzie.Bo nikogo nie było na sali oprócz nas.Pewnie byli na badaniach albo wyszli na zewnątrz się przewietrzyć. Chłopak pokiwał głową. Nie kierował wzroku na mnie.Unikał kontaktu wzrokowego był wpatrzony w ścianę.

-Ale na pewno patrzą na Ciebie z góry. - położyłem dłoń na jego ramieniu.

Milczał,myślami był gdzie indziej.Możliwe że ma stres po urazowy. Dzisiaj ma się nim zająć nasza psycholog.Ona mu doradzi co robić dalej. Myślę że długo będzie do siebie dochodził.Duszę leczy się bardzo długo.Po wyjściu ze szpitala czeka go długa rehabilitacja i zanim wróci do szkoły to trochę minie. 

-Jadłeś śniadanie? 

-Nie - odparł.

-Dlaczego nie?

-Bo nie. 

-Dobrze,zjesz jak będziesz głodny,tylko musisz jeść.

Do sali wkroczyła jego ciocia.

-Mirek. 

-Ciocia.. - odwrócił wzrok jak tylko ją zobaczył.

-Kochanie jak się czujesz?

-Dobrze,czuje się już lepiej.

-To ja was zostawię samych - postanowiłem wyjść ale stałem za drzwiami i obserwowałem . 

-Mirek.Wiem że Twój świat się rozpadł i jest ci ciężko.Ale wiej o tym że masz mnie i damy radę.

-Co z tego jak rodzice nie żyją i Ksenia też nie żyje.Chcę umrzeć.

-Nie mów tak.Jesteś mi potrzebny. Jest dla Ciebie miejsce w domu.

Czuje słabą nadzieję.Nie do końca ma zaufanie do swojej cioci. Chłopak z pewnością nie może uwierzyć że to dzieje się naprawdę.

Szpital Dziecięcy - Dalsze losy bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz