A War is ...

24 2 0
                                    

+ KOMUNIKAT OSTATNIO MI WENA UCIEKŁA ALE POSTARAM SIĘ JĄ ZŁAPAĆ Z POWROTEM.ENJOY.

EWELINA :

Okres mi się spóźnia. Mam nadzieję że nie jestem w ciąży.To jeszcze nie czas.Kupiłam w tajemnicy test ciążowy.Denerwuje się bo chciałabym jeszcze trochę poświęcić się karierze.Ale niestety co ma być to będzie.Tylko boje się co pomyśli o tym Igor. Nie ukrywam że boli mnie brzuch,skręca mnie na wymioty. Mam nadzieję że to tylko problemy hormonalne + zatrucie pokarmowe. Oby tak się okazało.Boje się robić ten test ciążowy.A co będzie jak Igor się oburzy? I zostanę sama na pastwę losu? Teraz zaczynam się czuć jak moja przyjaciółka Zuza która była w ciąży z Mateuszem.Ona też pewnie się bała czy nie zostanie z tym wszystkim sama. Nikomu o tym jeszcze nie mówiłam.Niech to zostanie między mną. Dziewczyny dzisiaj bombardują mnie pytaniami czemu chodzę taka skołowana i smutna. Odpowiadam że źle się czuję. 

-Ewelina może idź do domu? - proponowała Dorota

-Nie,zostaje do końca.

-Jesteś tego pewna? 

-Tak,dam radę.

-Ale dzisiaj byłaś już 2 raz w toalecie.

-Ok to nie znaczy że jestem przeźiębiona.

-Ewelina ja nie chce nic mówić ale może Ty spodziewasz się kogoś?

-Dorota nie przesadzaj.Na pewno nie jestem w ciąży. - rzuciłam nerwowo.

Wyczuła moją złość. A ja miałam dość wszystkich i całego świata. Dobrze że cały szpital żyje aferą z Marzeną Kłosek niż mieli by wszyscy podejrzewać że jestem w ciąży. 

-A co ty tak się denerwujesz? Na początku są wymioty a potem  leci z górki.

-Bardzo śmieszne.

Podczas układania wyników badań,wyobrażałam siebie jako matkę.Wyobrażałam sobie że mam dziecko w rękach.Kiedy podejrzewasz że jesteś w ciąży wyobrażasz sobie proces ciąży a potem poród ,karmienie piersią i życie z dzieckiem. Po wyniki badań podszedł profesor Kochański jak zwykle nie odbyło się od jego wścibskich tekstów. 

-Ewelina,nie wyraźnie dziś wyglądasz.Źle się czujesz?

-Tak .

-Idź do domu.Po co masz się męczyć?

-Mateusz,nie mowy.To że się źle czuję nie znaczy że jestem chora.

-Nie przesadzaj.Są jeszcze inne pielęgniarki. A tak poza tym masz oczy jak u pandy.

-Daruj sobie dobrze?

-Ok już w porządku.Ja zawsze jestem szczery do bólu.Kto mnie zna ten wie.

-Powiedziałabym raczej arogancki.

-Dobra wyniki Zuzanny Góreckiej poproszę. 

Mam neutralny stosunek do profesora Kochańskiego.Ani go nienawidzę ani go nie uwielbiam.Toleruje go ze względu na Olgę i Zuzkę.Obie są zakochane.Mają klapki na oczach.To nie mój typ faceta.Nawet gdyby mi zapłacił milion dolarów za noc nie wskoczyła bym do łóżka.

Szpital Dziecięcy - Dalsze losy bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz