Przedstawiam wam króciutki rozdział po powrocie z wakacji.Mam nadzieję że wam się spodoba.
NATALIA :
Jestem niezmiernie zadowolona z decyzji dyrektora szpitala.Bartek z Mariką wracają do pracy.Nie do przyjęcia jest że projektantka mody obrażała publicznie.Jak to mówi Biblia kto od miecza wojuje ten od miecza ginie. Sama chciała wojny to ją miała. Mam do dziś przebłyski tej sceny gdzie wyrywam te tabletki.Zostałam czyjąś bohaterką i to nie jeden osoby. Na szczęście całą tą medialną szopkę mamy za sobą. Korzystając z wolnego czasu zamknęłam się w swoim gabinecie ,poczułam się głodna.Po chwili zastanowienia doszłam do wniosku że nie wiele dziś zjadłam.Prawie nie ruszyłam lunchu.Masło orzechowe,mleko migdałowe a potem sezamowe paluszki.Na szczęście wzięłam ze sobą kanapę z masłem orzechowym.Uwielbiam masło orzechowe.Mogłabym je jeść dużymi garściami.Ale to nie zdrowe.Żułam swoją kanapkę póki był czas.Myślałam że zdąże zjeść jednak moje oczekiwania mnie zawiodły.Do gabinetu dobijał się Marcin.Z pełną buzią otworzyłam.
-Natalia ,smacznego.
-Dziękuję - powiedziałam z pełną buzią.
-Słuchaj znasz może fajną miejscówkę w Hiszpanii?
-Poczekaj. - postanowiłam połknąć pół kanapki.
Marcin cierpliwie czekał aż odpowiem mu na pytanie. Przeczuwałam że rozmowa z dyrektorem poszła chyba nie tak jak trzeba.
-Pytasz mnie o fajną miejscówkę w Hiszpanii?
-Zgadza się.
-Planujesz jakiś urlop z Agatą?
-Myślę że tak na sierpień jak mała trochę podrośnie.
-A właśnie jak tam Lea? - spytałam .
-Lea ma się dobrze.Zdrowo się rozwija.
-No to ważniejsze. - odparłam.
-Marcin co tam się działo u dyrektora . - podejrzewałam
-Ja dostałem ochrzan a ktoś dostał pochwałę .
-Powiedz.Znając pana Leszka jest to ugodowy człowiek.Ale mów o co poszło? - nalegałam.
-Ktoś na mnie doniósł że jestem nie miły i nie cierpliwy.Pewnie rodzice z których moich pacjentów na mnie donieśli.
-A co takiego zrobiłeś?
-Zastanawiam się skąd te skargi .Aaa pokłóciłem się z rodzicami którzy są weganami.A ja nie jestem fanem tej diety.Po prostu komentowałem ich sposób odżywiania a oni potraktowali to jako atak.
-Nie przejmuj się.Z kolei ja też nie przepadam za tą dietą.To zwykła ideologia.
-Powiedziałem że postaram się być miłym lekarzem bez jakiejkolwiek agresji ale czasami człowiek inaczej nie może.
-A powiedz a kto dostał pochwałe?
-Profesor Kochański.No i z kolei ordynatorka i doktor Wieczorek.

CZYTASZ
Szpital Dziecięcy - Dalsze losy bohaterów
Fiksi PenggemarDalsze losy lekarzy ze Szpitala Dziecięcego. Trójka przyjaciół przenosi się do innego szpitala by rozpocząć życie na nowo. Czy w nowym szpitalu się odnajdą? Poznajcie losy trójki lekarzy!