LEGENDY ARTURIAŃSKIE (I FANTASY NAWIĄZUJĄCE DO NICH) – KLASYKA GATUNKU:
Wybraniec wyciąga miecz z kamienia.
MYSZKI I SZCZURKI:
Elfi królewicz Oleander wygrzebuje miecz spod kamienia, ale upiera się, że o to samo chodziło.
NIEOCZEKIWANA KONKLUZJA:
I ma trochę racji, skoro Miecz z Kamienia został przez króla Artura wyciągnięty z kowadła. Wiecie, w sprawach legend nie można być zbyt drobiazgowym.
+Życzeniana Wielkanoc+
Dziś świętujemy! Wielkanoc to przepiękne święto, które przypomina, że śmierć, smutek, brzydota, zniechęcenie i szarówka nigdy nie będą miały ostatniego słowa.
A jak przygotowywałyby się do tej uroczystości nasze myszki i szczurki (zakładając, że żyją w naszych warunkach)?
KRÓL LIGUSTR: Dostaje migreny na samą myśl o świątecznym śniadaniu z teściową i dalszymi krewnymi. Ale nie chce zawieźć swojej żony, więc bierze końską dawkę leków przeciwbólowych i słabym głosem pyta: „Skarbie, pomóc ci w czymś?".
KRÓLOWA BELLEWALIA: Odpowiada „Nie", bo nikt nie umyje okien, nie zapastuje podłóg, nie upiecze świątecznych babek i nie uszykuje święconki tak dobrze jak ona. Potem jednak idzie po rozum do głowy, robi listę zakupów i wysyła męża do Biedronki.
KROTON: Dla niego bardzo ważny jest duchowy wymiar tego czasu, więc w Wielkim Poście pewnie wyjeżdża na jakieś rekolekcje w odosobnieniu, ale z odosobnienia za dużo nie wychodzi, bo Kruszyna i Konwalia dzwonią do niego codziennie spytać, jak się czuje. Dostaje też masę wiadomości z nieznanego numeru.
POKRZYWA: Kupuje wiadro.
OLEANDER: Najbardziej cieszy go perspektywa Lanego Poniedziałku. Sprawił sobie pistolet na wodę, który przypomina bazookę, i jest pewien, że uda mu się zaskoczyć Pokrzywę. Ale nie wie, co ona kupiła.
ANEMON: Na wszelki wypadek nabywa drogą kupna płaszcz przeciwdeszczowy. Wybiera ofertę z najszybszym terminem dostawy. Nie zauważa, że płaszcz jest w kurczaczki.
KONWALIA: W panice szuka zdjęć z ubiegłorocznych świąt, bo nie chce wystąpić drugi raz w tej samej sukience (chociaż ani ona, ani nikt inny nie pamięta, jaką kreację włożyła rok temu).
KRUSZYNA: Ma mnóstwo wielkopostnych postanowień, w których zaczyna się gubić. Chce pomóc w domu, samodzielnie przygotować palemkę na Niedzielę Palmową, ozdobić ślicznie wszystkie mazurki, przygotować pisanki, udekorować stół... a potem zasypia i mało nie ląduje z nosem w żurku.
KOKORYCZKA: Pieczenie bab, mazurków i serników to jej żywioł. Jak się rozpędzi, to ciast wychodzi nawet za dużo. Ale zawsze można obdarować przyjaciół i sąsiadów...
PAN LULEK: Kupuje dzieciom prawdziwego króliczka. Są zachwycone. On trochę mniej, gdy odkrywa, że nowy pupilek lubi gryźć kable.
KURZYŚLAD: W Wielką Sobotę jeździ po sklepach RTV w poszukiwaniu zapasowych kabli.
SZAKŁAK: Pomaga w kuchni. Przy okazji podjada masę kajmakową i zagaduje Kruszynę. Od Pokrzywy dostaje ścierką, żeby nie przeszkadzał i trzymał łapy z daleka. Od masy kajmakowej, oczywiście!
SZALEJ: Maluje na jajkach portrety swojego rodzeństwa! I wszystkich bohaterów „Psiego Patrolu". Czasem trudno się połapać, czy to Everest, czy Szafirek.
PIOŁUN: Przezornie zostaje z drzwiach kuchni i tylko na wszystko marudzi, ale w czasie zamieszania ze ścierką udaje mu się podprowadzić masę kajmakową.
SZAFIREK: Przygotowuje artystycznie malowane wydmuszki.
DURIANEK: Tłucze artystycznie przygotowane wydmuszki.
KĄTNIK: Robi na drutach żółte kurczaczki, które trudno potłuc.
DYPTAM: Postanawia sobie, że w czasie wielkanocnego śniadania wygłosi długie upomnienie dotyczące trzymania łokci na blacie, kładzenia noża po lewej stronie talerza i innych niewybaczalnych abominacji przy świątecznym stole. Ale ostatecznie dzieli się ze wszystkimi jajeczkiem, życzy im, żeby króliczki zdrowo rosły, i zapomina, o co mu chodziło.
CZYTASZ
Odtrutka na szczury Tom I Królewna wśród skorpionów
FantasyZło zostaje pokonane - dzięki Niebiosom i zgodnie z planem. Po wielu latach walki z okrutnym plemieniem szczurów królestwo elfów może wreszcie cieszyć się zasłużonym (s)pokojem. Albo i nie. Po drodze nastąpił bowiem koniec świata, a ich król obiecał...