Hiszpania, Moraira, 25 lipca 2009 rok
Leżałem w swoim łóżku. W pokoju, który myślałem, że już nigdy nie ujrzę.
Ale po raz pierwszy nie prześladowały mnie wspomnienia sprzed dwudziestu lat. Tylko te sprzed dwóch dni.
*
- Obiecajcie mi, że nikomu o tym nie powiecie. Nie chcę w oczach innych wyjść na desperatkę, która wierzyła w coś, co nie miało przyszłości. I się na tym zawiodła.
Żadne z nas nie spodziewało się takich słów. Popatrzeliśmy po sobie, gdy Janette wycierała resztki łez z policzków.
- Nikomu?
- Nikomu, Charlotte - odparła pewna siebie. - Nic, a nic o tym, co wydarzyło się pomiędzy mną, a Lucyferem. Nie było żadnego romansu śmiertelniczki z szatanem. To wszystko ma pozostać tutaj, w Morairze. Zrozumiano?
- Spokojnie - odezwał się Markus. - I tak nie zamierzałem rozpowiadać, że bzykałaś...
- Mhm!
Ojciec dwuznacznie spojrzał na naszego brata, który tylko odchrząknął.
- Znaczy... Że byłaś na usługach Lucyfera.
- Markus, ja pamiętam spojrzenia tych zasranych demonów, którzy i tak już coś podejrzewali. Nie zniosę tego, naprawdę, wiedząc, że ten dupek zdobył to, co chciał.
- A więc chcesz, by to była taka rodzinna tajemnica?
Słowa Adriano były strzałem w dziesiątkę.
- Tak - odpowiedziała po chwili Janette. - Tak bym to ujęła. Jak znam Lucyfera zadbał pewnie o to, by nikt nie plotkował o nas. Powiedziałam wam o tym, bo wam ufam. A wasza reakcja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że...
- Nigdy nie stracisz nic w naszych oczach, Janette - zapewniła ją Charlotte. - Jesteś naszą siostrą. I zrobimy tak, jak chcesz. Ja i Adriano jesteśmy z tobą.
- A jakże. - zaaprobował słowa Charlotte jej mąż.
Janette wtedy przeniosła wzrok na Johna.
- Nic nie wyjawię.
- Dobrze - przytaknęła. - Tato?
- Wiesz, córeczko, że dla ciebie zrobię wszystko.
- I ja też. - rzekła Ann.
- Fabian?
Nasze spojrzenia się spotkały. Najwyraźniej tylko ja miałem dziwne przeczucie, że to się nie może dobrze skończyć.
- Nawet Vicky? Jamesowi?
- Nawet im - powiedziała z naciskiem na każde słow. - Wiem, że to twoi przyjaciele i wiele dla ciebie znaczą. Również ich uwielbiam, ale tyle możesz dla mnie zrobić, prawda?
*
Pamiętałem jej wzrok, gdy mnie o to poprosiła i gdy kiwnąłem głową.
Zostałem objęty tajemnicą, która w żaden sposób mi nie ciążyła. Na razie.
Choć czułem, że gdy tylko spotkam się z Vicky i Jamesem będzie inaczej.
Westchnąłem i uniosłem się na łokciach. Minęło zaledwie pięć dni od zakończenia przemiany Jannette, a zachowywała się wręcz swobodnie. Może miała na to wpływ jej praca i zaczerpnięta tam wiedza. NIezależnie od tego, radziła sobie doskonale.

CZYTASZ
Jego historia - tom 4 (seria: Sługi Szatana)
VampirosTom czwarty serii Sługi Szatana. Fabian Torres urodził się 30 kwietnia 1986 roku. I tego dnia zaczęło się jego życie pełne przygód, rozczarowań, złych decyzji... I miłości. To opowieść poświęcona w całości przeszłości Fabiana - dwadzieścia sześć lat...