Finlandia, Helsinki, 2 lipca 2012 rok
Dziewczyna jęknęła zadowolona, kiedy opadłem na nią całym swoim ciężarem.
- Plotki głosiły, że jesteś bogiem seksu - popchnęła mnie, więc niechętnie z niej wyszedłem. - I że jesteś żonaty.
- To ci przeszkadza?
- A tobie? - wskazała na sypialnię, gdy pozbyłem się zużytej prezerwatywy. Zakodowałem w pamięci, by wyrzucić śmieci.
- Co masz na myśli?
- Ta twoja żona musi być naprawdę kiepska, skoro ją zdradzasz.
To była pierwsza kobieta, którą zaprosiłem do swojego własnego domu i którą rżnąłem we własnym łóżku, gdzie jeszcze wczoraj uprawiałem seks z Barbarą.
I była to pierwsza kobieta, która miała odwagę, by mi powiedzieć prosto w twarz, co odwalam.
- Kocham ją.
- To czemu...
- Nie przyszłaś tutaj, by prawić mi kazania - warknąłem. - Tylko po to, by się ze mną przespać.
- Dobrze, dobrze - całkiem naga usiadła na łóżku. - W dupie mam twoją żonę. Słyszałam w agencji do czego jest zdolna. Po prostu zastanawiałam się, dlaczego nie weźmiesz z nią rozwodu.
- To nie twoja sprawa.
- Oczywiście - przewróciła oczami. - Gdzie masz towar?
Wskazałem jej szufladę obok łóżka, na którą natychmiast się rzuciła. Już dawno odkryłem, że w naszym świecie narkotyki to podstawa. Wielu modeli bez nich nie potrafi przetrwać.
Nasza agencja była trochę inna i działa inaczej, ponieważ najczęściej pracujemy na miejscu. Ale są osoby, takie jak Julia, które są wręcz rozchwytywane i każdy pragnie jej atencji.
Więc wspomagała się towarem.
Mokrym palcem nabrała zawartość małego woreczka i wtarła w dziąsła. Patrzyłem na to, żałując, że sam nie mogę zażyć. Musiałem być trzeźwy.
- Zapłacę ci krocie, jeśli przyniesiesz mi następnym razem tego więcej.
- Nie handluję.
- Widziałam, że czasem bierzesz od niektórych kasę.
- Oczywiście, gdy się dzielę. Ale nie handluję.
Westchnęła.
- Kiedy wróci twoja żona?
- Niedługo, więc lepiej spieprzaj.
- Więc drugiego razu nie będzie?
- Nie sypiam dwa razy z tymi samymi kobietami. A zwłaszcza z takimi, z którymi pracuję.
Julia zaśmiała się i lekko się chwiejąc zebrała swoje rzeczy z ziemi, kusząco wypinając w moją stronę tyłek.
- Ja pierdolę, mocny ten towar - zachichotała. - Lepiej rusz się. Bo jak ta twoja żoneczka wejdzie i zobaczy cię w takim stanie...
Nie dokończyła, tylko znów się zaśmiała. Wzruszyłem ramionami.
Nie zamierzałem zostawiać Barbary. Wierzyłem uparcie, że między nami wiele się zmieni. Tylko po prostu mieliśmy gorsze dni. I dzisiejszy się do nich zaliczał.
Dzięki Julii i narkotykom zapomniałem, kim jestem i czułem się spełniony. Nie myślałem o tym, jak bardzo moje życie jest pogmatwane.
No i nie mogłem zostawić Barbary. To by ją zraniło. Nie byłem aż takim potworem.

CZYTASZ
Jego historia - tom 4 (seria: Sługi Szatana)
VampierTom czwarty serii Sługi Szatana. Fabian Torres urodził się 30 kwietnia 1986 roku. I tego dnia zaczęło się jego życie pełne przygód, rozczarowań, złych decyzji... I miłości. To opowieść poświęcona w całości przeszłości Fabiana - dwadzieścia sześć lat...