Hiszpania, Moraira, 20 lipca 2009 rok
- O niczym nie wiedziałem.
Westchnąłem, kiedy Charlotte wtuliła się w moje ramię.
- Jak my wszyscy.
- Ale czuję, że to ja najbardziej zaniedbałem was wszystkich. A zwłaszcza Janette.
- Jesteśmy dorośli, Fabian. Każdy z nas ma swoje życie - Charlotte niepewnie odwróciła się do leżącej na łóżku dziewczyny. Janette jeszcze się nie obudziła, a czasu było coraz mniej. - Janette nigdy nie miała ci tego za złe nawet jeśli nie znała prawdy. Pod tym względem była lepszą siostrą.
Przyciągnąłem ją do siebie i, jak zawsze miałem to w zwyczaju, ucałowałem w czubek głowy.
- Obie jesteście zajebiste, łącznie z Ann. Nie zamieniłbym was na nikogo innego.
Charlotte posłała mi tylko smutny uśmiech, nim na powrót skupiła się na tym, co rozciągało się przed nami.
- Zawsze miała najlepszy widok z pokoju, tu, w Morairze.
To musiałem przyznać. Niewielki balkon wystarczył, by usiąść i zaczerpnąć morskiego powietrza i popatrzeć, jak fale mkną przez siebie. Ich szum oraz widok powinny uspokoić każdego. Ale z moim niespokojnym sercem i poczuciem winy nie byłem w stanie cieszyć się tym pejzażem.
- Tak. - odpowiedziałem cicho.
- Tata zaproponował, byśmy wyszli na spacer. Z początku nie chcieliśmy, ale... To dobry pomysł. Oczywiście nie wszyscy...
- Ja zostaję. - odparłem od razu.
- Tak myśleliśmy - pocałowała mnie w policzek. - Spałeś tu całą noc?
- Nie mogłem inaczej.
Charlotte już nic więcej nie powiedziała. Ostatni raz się do mnie przytuliła, a w myślach tylko dodała:
Daj znać, gdy się obudzi. Wrócimy od razu.
Kiwnąłem głową i po chwili ponownie zostałem sam z Janette. Nie miałem nic przeciwko, by cała reszta wyszła na zewnątrz. Od czterech dni siedzieli w domu, nie mogąc zaczerpnąć wakacji, na które w końcu tu przyjechali.
Ja to co innego. I wiedziałem, że nikt nie namówi mnie, bym zostawił Janette.
Wyciągnąłem papierosa czując, że za chwilę mnie coś trafi. Odwróciłem się do mojej siostry i przez chwilę przyglądałem się jej pokojowi. A wspomnienie natychmiast wróciło.
Gdy dorosnę i narysuję bardzo dużo obrazków to wrócę tutaj. Zamieszkam w Morairze. A do ścian w moim pokoju przykleję wszystkie moje rysunki. Nikomu ich nie oddam.
Zrobiła to. Jej pokój wypełniały wszelkiego rodzaju szkice. Wyglądało to niesamowicie i w głębi duszy ucieszyłem się, że Janette nie zapomniała o swoim marzeniu.
Ale wtem przypomniało mi się, co przeżywa. I że tak wiele o niej nie wiem.
Praca dla Lucka, śmiertelniczka, która pamięta? Wydawało mi się to wciąż niedorzeczne.
Odpaliłem papierosa i zwróciłem się w stronę morza. Zostałem sam w domu, z Janette i nie miałem pojęcia, co ze sobą zrobić.
Tysiące myśli kołatało się w głowie. Chciałem odpowiedzi, zrozumieć, dlaczego moja siostra wplątała się w ten świat, czemu nie zrezygnowała, gdy poznała prawdę. I dlaczego Lucyfer ją przemienił, skoro nie było jej pisane takie życie?
- Kurwa. - zakląłem, gasząc papierosa. Zacisnąłem dłonie na barierce, starając się równomiernie oddychać i poukładać wszystko w głowie, ale...
CZYTASZ
Jego historia - tom 4 (seria: Sługi Szatana)
VampirosTom czwarty serii Sługi Szatana. Fabian Torres urodził się 30 kwietnia 1986 roku. I tego dnia zaczęło się jego życie pełne przygód, rozczarowań, złych decyzji... I miłości. To opowieść poświęcona w całości przeszłości Fabiana - dwadzieścia sześć lat...