Pov Camila
Stałam oparta o ścianę w ramionach mojej tygrysicy, Lauren gładziła moją skórę na głowie, a ja wdychałam jej cudowny zapach
- Musimy pogadać. - powiedziała stanowczo po czym mnie puściła i zaczęła zapinać spodnie, pomogła mi się ubrać
- Wiem, jestem zbyt głośno i robimy to za często, ale ja Cię po prostu kocham. - uśmiechnęłam się na koniec i chciałam ją pocałować, ale ona sprawiła, że pocałowałam jej policzek - Co się stało?
- Dlaczego uderzyłaś Clarke? - jej ton był poważny co mnie zaskoczyło
- Kogo? - zapytałam szukając tego imienia w mojej głowie, byłam zazdrosna, że Lauren interesuje się tym, że uderzyłam jakąś nową więźniarkę
- Tą blondynkę, która Ci się postawiła na stołówce.
- Od kiedy interesujesz się nowymi? Podoba Ci się? Przeleciałaś ją? - pytałam lekko wkurzona
- To dziewczyna Lexy Woods. - wysyczała przez zęby - Zostaw ją w spokoju.
- Co mnie to interesuje?
- Wiesz co mnie łączyło z Lexą, zostaw jej dziewczynę w spokoju.
- Bo? - przybliżyła się do mnie i przyszpiliła do ściany. Jej oczy pociemniały ze złości - Mam się rozebrać czy poradzisz sobie sama?
- Ostrzegam Cię Camila, odczep się od Clarke Griffin. Pamiętaj dzięki komu masz taką władzę w więzieniu i przestań zachowywać się jak dziwka. - wysyczała, miałam oczy szeroko otwarte
- Nie jesteś moją matką, nie rozkazuj mi. - odpyskowałam na co ona złapała mój podbródek w dwa palce
- Nie? A jak mnie nazywałaś kilka minut temu? Gdy moja ręka spoczywała między dwoimi udami, a ty błagałaś mnie o więcej... - szeptała mi w twarz dociskając kolano do mojego czułego punktu
- Dlaczego nie możemy być parą poza kantorkiem? - zapytałam cicho wzdychając.
Naprawdę tego nie rozumiałam, kochamy się już od miesiąca, a uczucia wyznałyśmy sobie trzy miesiące temu. Dlaczego Lauren nie może być moją dziewczyną oficjalnie?
- Bo jesteś moją rozpuszczoną dziewczynką? Nie możesz być moją kobietą dopóki nie dorośniesz. - uśmiechnęła się zadziornie
- Przypomnij mi, na co się poderwałam? - przekręciłam delikatnie głowę w bok, a ona się zaśmiała
- Ty mnie poderwałaś?
- Ty zagadałaś pierwsza, ale...
- Ja Cię pierwsza pocałowałam. - dokończyła i pocałowała moje usta - Muszę już iść.
- Kiedy się znowu spotkamy? - zapytałam, a ona mnie puściła
- Kiedy będziesz grzeczna, pa malutka. - pocałowała czubek mojej głowy po czym wyszła. Nie cierpiałam tego, pożegnań z tą atrakcyjną kobietą, ale obowiązki wzywają.
Pov Clarke
Chciałam za wszelką cenę znaleźć kontakt z Woods, ale nie miałam pomysłu. Musiałam się z kimś porozumieć z poza więzienia, od razu pomyślałam o Lincolnie, ale nie znam jego numeru. Siedziałam na stołówce z dziewczynami, które sobie słodziły
- Luna. - zawołałam, a ona oderwała wzrok od swojej brunetki
- Co?
- Masz kogoś z poza więzienia, kto mógłby mi pomóc znaleźć Lexę? - zapytałam cicho, a ona pomyślała
CZYTASZ
Za kratami / Clexa
RomancePani adwokat Clarke Griffin zostaje wsadzona do więzienia za usiłowanie zabójstwa na narzeczonym na kilka lat. Wplątuje się w wojnę gangów, jednak pewna szefowa jednego z gangów wpada jej w oko. Co się stanie dalej? Jak gangi zareagują na nową osadz...