Pov Lauren
Camila od kilku dni zaczęła normalnie funkcjonować, jadła, chodziła na spacery, rozmawiała. Nadal pamiętała o córce oczywiście i często o tym rozmawiałyśmy.
Był już grudzień, aktualnie siedzę na przedstawieniu razem z dziewczynami, które organizują więźniarki, o Maryji i Józefie, a dokładnie chyba o Narodzinach Jezusa. Zastanowicie się dlaczego w więzieniu w Miami odbywa się takie przedstawienie? W tym roku przyszło tu wiele osadzonych, katoliczek czy jakiś tam, więc Jaha zgodził się na takie coś. Osobiście nie wierzę w Boga, więc nie interesowało mnie to, myślałam nad córką i Camilą, która siedziała obok oglądając zaciekawiona występ, w którym grała Octavia, a Nia jej kibicowała. Lexa z Clarke siedziały obok mojej brunetki i coś sobie szeptały, a Luna przy nich smutna. Niedługo gwiazdka, miło będzie zrobić jakiś prezent dla dziewczyn, muszę to omówić z Camilą.
Pov Lexa
- A w dzieciństwie? - zapytała zaciekawiona Clarke, obydwie jesteśmy nie wierzące, więc przedstawienie nas nudziło. Grałyśmy w pytania
- Co lubiłam? - zapytałam na co ta skinęła - Siatkówkę i piłkę nożną. A ty?
- Uwielbiałam siatkówkę i hokeja, w nożną nie jestem za dobra i są nią nie przepadam. - zaśmiała się kończąc odpowiedź, a ja z nią - Ulubiony napój?
- Uwielbiam herbatę albo z gazowanych Mirinde, nie znoszę Pepsi czy Coca Coli. - wyjaśniłam na co Clarke otworzyła usta ze zdziwienia
- Że co? Jak możesz? - zapytała udając obrazę, uwielbiam takie chwile, gdzie się wygłupiamy. Kocham ją.
Pov Luna
Podczas przedstawienia nie mogłam przestać myśleć o Raven, gdy widziałam jak moja siostra czy Lauren cieszą się ze swoimi dziewczynami, szeptają miłe słówka czy coś innego, chciało mi się płakać.
Spojrzałam na starszą kobietę, którą dobrze znałam, przyglądała mi się całe przedstawienie. Wstała i wyszeptała coś do strażnika po czym wyszła patrząc na mnie, wiedziałam, że to znak.
- Idę do toalety. - poinformowałam Lexę po czym wstałam i podeszłam do strażnika - Muszę do toalety.
- Jest przedstawienie.
- Mam się kurwa zeszczać w gacie?
Od razu mnie wypuścił, coraz słabsi Ci strażnicy. Gdy weszłam do pomieszczenia śmierdzącego moczem i kałem, od razu przy umywalkach zobaczyłam poszukiwaną osobę.
- Myślałam, że się nie zorientujesz. - uśmiechnęła się do mnie
- Czego chcesz Nia? Nie mam humoru na kłótnie czy żarty. - powiedziałam stanowczo, chciałam się z jednej strony wyżyć
- Widzę, że cierpisz z powodu braku tej dziewczyny mechanik. Raven tak?
- Nie wypowiadaj jej imienia.
- Dobrze, spokojnie. Też nie chce się kłócić, chce zaproponować Ci układ. Potrzebuje osoby do roznoszenia towaru, zapomnisz o brunetce i zarobisz, co ty na to? - zapytała szeptem
- Nie ma opcji, dostanę dwadzieścia lat.
- Tylko jeśli Cię złapią.
- Jaką mam pewność, że jakaś twoja klientka mnie nie wyda?
- To stałe, zaufane klientki.
- Nikomu nie można ufać, nawet największy przyjaciel może zdradzić, Octavia coś o tym wie. - wysyczałam obserwując uważnie jej reakcje, uśmiechnęła się zadziornie
- Decyzja należy do ciebie Luna.
Spojrzałam na nią i zaczęłam się zastanawiać. Jeśli Lexa się dowie, zabije mnie. W sumie co mi szkodzi tak naprawdę?
- Tylko do zaufanych.
- Jak chcesz. - uścisnęliśmy sobie dłonie - To będzie piękna współpraca, zobaczysz.
CZYTASZ
Za kratami / Clexa
Любовные романыPani adwokat Clarke Griffin zostaje wsadzona do więzienia za usiłowanie zabójstwa na narzeczonym na kilka lat. Wplątuje się w wojnę gangów, jednak pewna szefowa jednego z gangów wpada jej w oko. Co się stanie dalej? Jak gangi zareagują na nową osadz...