7

253 19 1
                                    


Patrzę na gwiazdy. Widzę małą niedźwiedzice i gwiazdozbiór strzelca. Nadal jestem przywiązana do kamiennego słupa. Jestem wycieńczona. Co się ze mną stanie ? Czy w ogóle dożyję ranka? Do świtu jeszcze dobrych parę godzin.

Po kolejnych trzydziestu minutach spędzonych na samotnym liczeniu małych i odległych światełek na niebie nadal nie mogę zasnąć. Wszystkie moje zmysły są wyostrzone, przez co słyszę śmiechy wartowników i ciche pohukiwania sów.

Naglę zauważam jakąś sylwetkę wynurzającą się z ciemności. Przez chwilę myślę, że to może James wrócił, ale nie to nie on.

Chyba mam halucynację -myślę.

Gdy czuję,jak postać przyklęka koło mnie czuję strach. Moim ciałem wstrząsa dreszcz, kiedy nieznajoma osoba ściska moje ramię.

-Ciii...spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Słyszysz mnie? Będzie dobrze pomogę ci -słyszę spokojny, kobiecy głos.

Nieznajoma otwiera kluczem kajdany na moim nadgarstku.

-Dasz radę wstać?

-Nnnie wiem...

Z jej pomocą udaje mi się podnieść, niestety moje kolana są zbyt słabe i od razu upadam na twardą ziemię.

-Nie...nie dam rady iść.

Czuje jak chwyta mnie delikatnie za szyję i patrząc mi prosto w oczy stanowczym głosem mówi:

-Dasz radę! Wierze w ciebie. Pomogę ci, musimy dojść do bramy, tam czeka na nas Cate. Uratujemy cię, będziesz wolna. Chodź idziemy. Na trzy...raz...dwa...trzy!

Znowu próbuję się podnieść, i kończy się na tym, że większość mojego ciężaru ciała przerzucam na towarzyszkę. Jęczę z wysiłku i bólu, ale razem ramię w ramię brniemy przez śnieg w stronę parkingu dla żołnierzy.

-Jeszcze parę kroków, dasz radę!

Czuję jak po czole spływają mi kropelki potu.

Gdy docieramy na miejsce widzę jak z małej furgonetki wyskakuje Cate, lekarka, która wyleczyła moje rany na placach. Jest jak zawsze uśmiechnięta, choć widzę, że jej twarz jest spięta.

-Wreszcie jesteście! Szybko wskakujcie do środka!

Ledwo przytomna, słaniając się na nogach wchodzę z nieznajomą do pojazdu, a Cate zamyka za mną i za moją wybawicielką drzwi, i wsiada do kabiny kierowcy. Jedyne co pamiętam zanim zasnęłam były ciche kojące słowa kobiety.


Ognisty wilkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz