Odskakuje w bok w ostatnim momencie. Przerzucam miecz z ręki do ręki. Jest dobrze wyważony. Kakashi znowu atakuje. Odparowuje. Ciosy lecą szybko. Ledwo odbije ostrze przeciwnika już zmierza się kolejny raz. Tańczymy. Siwowłosy pozwala mi poznawać miecz. Nigdy nie walczyłam, nie mieczem. Nigdy z wojownikiem. To nie tylko walka. To życie. Pasja. Zaczynam atakować. Moje ruchy są precyzyjne, silne. Kakashi jednak nic sobie z tego nie robi. Wygląda jakby się nawet nie starał. Odparowuje, atakuje, wytrąca mi mój miecz. Atakuje a ja odskakuje. Słyszę świst ostrza koło mojego ucha. Lawa. Mój umysł staje się czysty. Miecz. Widzę jak zamierza się znad głowy. Złączam dłonie nad sobą. Uginam kolana. Czekam na cios. Łapię miecz w ręce. Wkładam w to całą swoją siłę.
Patrzymy sobie w oczy.
Kakashi opuszcza swój miecz.
-Jesteś wojowniczką. Jesteś silna, odważna i godna by móc być szamanką.
-Szamanką?
Jego postać staje się przezroczysta. Faluje. Zbliża się do mnie. Przenika przez moje ciało. Padam na kolana i krzyczę.
Czuję go. Czuję go w moim ciele. W moim umyśle. Siła. Moc.
Wstaję.
-Teraz jesteśmy jednym. Ja i ty. Moja siła jest w tobie. Mój umysł jest w twoim -słyszę jego głos w mojej głowie. Z tyłu czaszki czuje łaskotanie.
Lekki dreszcz. Kakashi znów stoi przede mną.
-Jestem duchem. Wybrałem cię, staliśmy się nierozłączni. Tylko ty będziesz mnie widziała i słyszała. Jesteś niesamowita. Razem będziemy niepokonani. Wybrałem cię. Ja Kakashi z wioski ukrytej we mgle ślubuję cię chronić, być z tobą, pomagać, walczyć z tobą ramię w ramię. Czy zgadzasz się?
-Tak. Tak zgadzam się.
Wchodzi we mnie. Łączymy się.
CZYTASZ
Ognisty wilk
FantasyPiętnastoletnia Nicola posiadająca niesamowite zdolności staje na czele buntu, próbuje odzyskać wolność i uratować młodych mieszkańców Chicago. Zostaje Strażniczką. Szamanką. Wojowniczką.