Podnoszę z ziemi swój łuk. Nie patrzę na nikogo. Nic nie mówię. Zamieniam się w wilka. Biegnę. Gnam. Chcę zostać sama.
-Nicola! -krzyczy Kakashi.
Nawet się nie odwracam. Nie chcę na niego patrzeć. Staną w mojej obronie. ,,Zawsze będę cię chronił''. Dlaczego? Czemu do cholery to zrobił?! Nie chcę jego pomocy! Niczyjej! Sama dam sobie radę. Nie mogę mu zaufać. Nie potrafię. ,,Jesteś demonem. Wilkiem o sześciu ogonach''. ,,Masz pieczęć, jego pieczęć''. ,,Jesteś córką śmierci''.
Gnam jeszcze szybciej.
Kakashi wiedział. Wiedział kim...czym jestem. Czy naprawdę był ze mną, bo bał się tego co we mnie jest ukryte? Orochimaru... Zamieniam się z powrotem w człowieka. Przytrzymuję się drzewa. Nie mogę, uwierzyć w to co usłyszałam. Odsłaniam brzuch. Pieczęć, nadal tam jest. Czemu wcześniej się nie pojawiła? Siadam na ziemię, plecami podpieram się o drzewo. Zwijam się w kłębek. Mam tego wszystkiego dość. Chcę do domu. Do mamy. Zaczynam łkać.
-Kakashi...czemu mnie oszukałeś? -mamroczę -wierzyłam ci. Nie ufałam, ale wierzyłam ci. Uczyłeś mnie używać czakry, walczyć...wierzyłeś we mnie...czy to było wszystko kłamstwem?
-Nie, nie było.
Podnoszę wzrok. Widzę go. Przyszedł.
-Więc czemu...
-Widzę twoje cierpienie. Twoje oczy są pełny bólu. Cierpisz. Nigdy nie narzekasz. Nigdy nie rezygnujesz z obranej przez siebie drogi. Masz trudne życie. Ale mimo to mkniesz naprzód. Zachowujesz przy tym to co w tobie najlepsze. Jesteś silna. Masz ogromną moc. Masz marzenia. Nigdy się nie poddajesz. Dążysz do tego by być coraz lepszą. Przeżywasz katusze. Chcesz zmienić swój los. Chronisz to co jest dla ciebie najważniejsze. Jesteś gotowa oddać życie za ludzi, których kochasz. Nosisz na barkach ciężary, które złamałyby każdego innego człowieka. Gdy cię zobaczyłem... nie mogłem pozwolić dźwigać ci tego wszystkiego samej. Jesteś wspaniałą, młodą wojowniczką. Patrzę na ciebie, i wiem, wiem, że osiągniesz wielkie rzeczy. Nie ufasz mi. Wiem o tym. Jestem śmieciem, który nie umiał zadbać o swoich najbliższych, który stracił honor. Ale ty się nim nie staniesz. Będę z tobą do końca twoich dni, tylko tyle mogę dla ciebie zrobić. Przepraszam cię za to, że nie umiałem być dla ciebie zbyt dobry. Przepraszam za wszystko...
Ocieram łzy. Widzę w jego odsłoniętym oku smutek. On, stracił wszystko. Wiem to.
-Chciałam się poddać.
Patrzy się na mnie ze zdziwieniem.
-Czasem miałam takie dni, że nie umiałam sobie z tym wszystkim poradzić. Zanim cię poznałam często się sama raniłam. Cięłam się. Wtedy zapominałam o tym wszystkim. Nie miałam siły. Ale ty to zmieniłeś. Nie pamiętam już kiedy ostatnio to robiłam. Nie wiem czemu ale kiedy jesteś ze mną, myślę, że wszystko będzie dobrze. Wzajemne zaufanie... Jeśli się tego pozbędziemy, pozostanie nam wyłącznie strach. Nie chcę się tego. A ty?
-Nie...nie chcę.
-Ufam ci...teraz ci ufam -teraz kiedy poznałam go z tej strony mam pewność. Nasza więź się pogłębiła.
-Masz honor -mówię.
Biorę Kakashiego za ręce. Czuję dziwną siłę. Przez nasze ciała przebiega potężna moc. Krzyczę. Przed oczami przewijają mi się obrazy z życia przyjaciela. Przyjaciel. Tak, to dobre słowo. Nigdy nie czułam takiej siły. Upadam na ziemię.
-Kakashi? -szepcze- Ufam ci. Nie jesteś śmieciem. Przygarnąłeś mnie. Wierzyłeś we mnie. Kocham cię...
Zapadam się coraz bardziej w ciemność. Nasze życia się mieszają. Czuję jak moim ciałem wstrząsa niebieska siła czakry. Wydobywa się ze mnie. Przecieka z mojego ciała.
-To niemożliwe, niemożliwe. Ja? Ja żyję? Jak? Kurenai...? Ja żyję...Nicola!
Ostatnie co pamiętam to Kakashi gładzący mnie po twarzy.
CZYTASZ
Ognisty wilk
FantasyPiętnastoletnia Nicola posiadająca niesamowite zdolności staje na czele buntu, próbuje odzyskać wolność i uratować młodych mieszkańców Chicago. Zostaje Strażniczką. Szamanką. Wojowniczką.