41

96 6 0
                                    

-Kakashi! -wołam, próbując dogonić przyjaciela. Skręcam w boczny korytarz a moje buty ślizgają się gdy wpadam zza zakrętu. Widzę jak Kakashi patrzy się na mnie. Jestem w okropnym stanie. Moje włosy są potargane, pod oczami mam sine wory z niewyspania, a moje ubranie ma wiele do życzenia. -Musimy porozmawiać -mówię na powitanie.

-Zacznijmy od tego, że musisz się wyspać.

Idziemy do pokoju, który dzielimy z Agnieszką i Kurenai. Kakashi podchodzi do swojego łóżka i siada, ja wybieram moje ulubione miejsce na stole. Przez chwilę patrzymy na siebie, nic nie mówiąc.

-Kiedy mnie poznałeś...-zaczynam prawie szeptem- powiedziałeś, że będziesz mnie szkolił. Ludzie z Kolonii muszą odzyskać siły, najbliższy miesiąc będą dochodzili do siebie. A ja, ja muszę zacząć trenować. Tak naprawdę jestem słaba. Jeśli będę musiała ich chronić...nie chcę ich zawieść.

Patrzę w odsłonięte oko Kakashiego i z niecierpliwieniem wyczekuję jego odpowiedzi. A co jeśli zmienił zdanie, myślę z przerażeniem. 

Wpatruję się w jego umięśnioną sylwetkę. Sylwetkę wojownika. 

Podchodzi do mnie i podaje mi pogiętą kopertę, w której znajduje się list. 

-Przeczytaj-mówi.

Trzymam w dłoniach kopertę i wyjmuję list. Podziwiam litery, które zostały napisane najpiękniejszym pismem jaki widziałam. 

,,Kakashi, słyszałam o twoich sprawach, które dotyczą twojej towarzyszki Nicoli. Na wschód, zachód, północ i południe rozniosła się wieść wśród Szamanów o duchu Wilka i o tym, że Strażnicy gromadzą się i chcą pokonać Darka. Wiele lat byliśmy uśpieni, ale teraz jest czas, w którym musimy dołączyć swoje siły do walki. Weź Nicolę, Kurenai i tę drugą dziewczynę, znajdźcie mnie, jestem w nad jeziorem niedaleko New Haven. Rozbiliśmy się tu obozem. Powstaliśmy Kakashi, my Shinobi z Wioski Światła. powstaliśmy, będziemy walczyli. Tsunade. 

-Nie rozumiem, skąd masz ten list? Kim jest Tsunade?

-Tsunade jest największą Szamanką, jest najpotężniejsza z Shinobich. Dostałem tą wiadomość dzisiaj w nocy. Musimy się z nią spotkać. Tak jak mówiłaś ludzie z Koloni przez najbliższy czas będą odpoczywali, większość z nich jest chora i osłabiona. Musimy dobrze wykorzystać czas, który dostaliśmy. Jeszcze wiele będziesz musiała się nauczyć. Dasz radę, wierzę w ciebie. 

-Ale... wy, wasze pokolenie, przecież byliście duchami, zmarłymi. Co się dzieje? Dlaczego wy żyjecie? 

-Nie wiem. Nasze czasy były ciężkie, ale Ziemia chyba nas zachowała żebyśmy pomogli wam, następnemu pokoleniu. 

Patrzę na swoje dłonie. Przypominam sobie jak wydobywała się z nich siła, ogień, czakra...

-Więc wyruszamy na spotkanie z Tsunade, tak? Rozpoczynamy trening.

Kakashi patrzy się na mnie i wybucha śmiechem, po czym przytula mnie, a ja zatapiam w jego silnych ramionach.

-Jestem z ciebie dumny -szepcze mi do ucha. 

Ognisty wilkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz