Part 46 + zwiastun Howling

7.1K 631 502
                                    

Przepraszam za tak długą nieobecność, ale się przeprowadziłam i nie miałam internetu. Spotkała mnie też osobista tragedia i potrzebowałam chwili, żeby się pozbierać. 

Już jest okej, wróciłam i działamy :) 

Dziękuje za 95 K wyświetleń, 9K gwiazdek i 5.2K komentarzy, czym sobie na to zasłużyłam? <3 

Wrzucam wam zwiastun Howling przygotowany przez Forever1991, do którego okładkę wykonała hug_ya <3 

Dzisiaj również nasza Marysia hug_ya obchodzi dzisiaj urodziny! Sto lat love <3 

Czas odwiesić Kopciuszka :) 

____________________________________________________

- Zayn jest chwilowo niedysponowany, to sobie innego znalazłeś?! - krzyknął Harry, wyrywając mi kołdrę. - Jesteś bezczelny Louis!

- Mówiłem Ci, że Michael...

- Michael Srajkel!  

- Chryste, Harold! - warknąłem, ciągnąc za drugi koniec kołdry. - Nie zachowuj się jak gówniarz!

- Bo co?! 

- Jesteś Bossem do diabła! B-O-S-S-E-M! 

Jakbym miał opisać mój tydzień jednym słowem, to zdecydowanie wybrałbym koszmarny. Mój chłopak postradał zmysły. Dosłownie zwariował. Jego zazdrość wkroczyła na całkowicie nowy poziom, trochę mnie przytłaczając. Oficjalnie ja i Michael nie mogliśmy być sami w jednym pomieszczeniu. Co ja pieprze. Nawet z połową gangu, Harry ledwo tolerował nas w tym samym pokoju. Ciągle trzymał mnie za rękę, albo mocno całował. Chcąc pokazać do kogo należę. I znowu mnie ugryzł! Odcisk jego zębów na moim poliku był tak widoczny, że pewnie było go widać z kosmosu! 

Harold nie chciał się przyznać, ale kipiał ze złości i zazdrości. Bałem się, że niedługo będzie towarzyszył mi nawet w toalecie! 

Bogu dzięki, że stan zdrowia Zayna szybko się poprawiał. W większości nadal leżał w łóżku i spał, ale mogliśmy go w końcu przenieść do domu, do Arkadii. Czułem się dziwie ze świadomością, że już nigdy nie zobaczę rezydencji, w której tyle przeżyłem. Miejsce, w którym zakochałem się w Harry i zdobyłem rodzinę, zostało zrównanie z ziemią. Tak jakby nigdy nie istniało.  Ale to miejsce, w którym byłem z Harrym było domem, tam gdzie on, tam i ja. 

- Harold! Bo pójdę spać do innego pokoju!

- Droga wolna! - krzyknął, w końcu wyrywając mi kołdrę. 

Zacisnąłem zęby. 

Co za gówniarz!

- Michael albo Zayn pewnie podzielą się ze mną kocem - powiedziałem niewinnie, zrzucając swoje spodnie. - A jeśli nie to i tak znajdą sposób, żeby mnie ogrzać. 

- TAKI CHUJ! - wrzasnął Harry, doskakując do drzwi. 

Zasłonił je własnym ciałem, oddychając ciężko. Pieprzona ośmiornica. Jakim cudem mógł aż tak rozciągnąć te swoje kończyny? O, patrzcie go. Rozgwiazda się znalazła. 

- Harold, wypuść mnie - nalegałem. 

- Śnisz Lewis. Nie pójdziesz do innego! 

- Pójdę. 

- Nie pójdziesz. 

- Pójdę. 

- Obciągnę Ci.

Boss/ Larry; ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz