Przepraszam za tak długą nieobecność, ale się przeprowadziłam i nie miałam internetu. Spotkała mnie też osobista tragedia i potrzebowałam chwili, żeby się pozbierać.
Już jest okej, wróciłam i działamy :)
Dziękuje za 95 K wyświetleń, 9K gwiazdek i 5.2K komentarzy, czym sobie na to zasłużyłam? <3
Wrzucam wam zwiastun Howling przygotowany przez Forever1991, do którego okładkę wykonała hug_ya <3
Dzisiaj również nasza Marysia hug_ya obchodzi dzisiaj urodziny! Sto lat love <3
Czas odwiesić Kopciuszka :)
____________________________________________________
- Zayn jest chwilowo niedysponowany, to sobie innego znalazłeś?! - krzyknął Harry, wyrywając mi kołdrę. - Jesteś bezczelny Louis!
- Mówiłem Ci, że Michael...
- Michael Srajkel!
- Chryste, Harold! - warknąłem, ciągnąc za drugi koniec kołdry. - Nie zachowuj się jak gówniarz!
- Bo co?!
- Jesteś Bossem do diabła! B-O-S-S-E-M!
Jakbym miał opisać mój tydzień jednym słowem, to zdecydowanie wybrałbym koszmarny. Mój chłopak postradał zmysły. Dosłownie zwariował. Jego zazdrość wkroczyła na całkowicie nowy poziom, trochę mnie przytłaczając. Oficjalnie ja i Michael nie mogliśmy być sami w jednym pomieszczeniu. Co ja pieprze. Nawet z połową gangu, Harry ledwo tolerował nas w tym samym pokoju. Ciągle trzymał mnie za rękę, albo mocno całował. Chcąc pokazać do kogo należę. I znowu mnie ugryzł! Odcisk jego zębów na moim poliku był tak widoczny, że pewnie było go widać z kosmosu!
Harold nie chciał się przyznać, ale kipiał ze złości i zazdrości. Bałem się, że niedługo będzie towarzyszył mi nawet w toalecie!
Bogu dzięki, że stan zdrowia Zayna szybko się poprawiał. W większości nadal leżał w łóżku i spał, ale mogliśmy go w końcu przenieść do domu, do Arkadii. Czułem się dziwie ze świadomością, że już nigdy nie zobaczę rezydencji, w której tyle przeżyłem. Miejsce, w którym zakochałem się w Harry i zdobyłem rodzinę, zostało zrównanie z ziemią. Tak jakby nigdy nie istniało. Ale to miejsce, w którym byłem z Harrym było domem, tam gdzie on, tam i ja.
- Harold! Bo pójdę spać do innego pokoju!
- Droga wolna! - krzyknął, w końcu wyrywając mi kołdrę.
Zacisnąłem zęby.
Co za gówniarz!
- Michael albo Zayn pewnie podzielą się ze mną kocem - powiedziałem niewinnie, zrzucając swoje spodnie. - A jeśli nie to i tak znajdą sposób, żeby mnie ogrzać.
- TAKI CHUJ! - wrzasnął Harry, doskakując do drzwi.
Zasłonił je własnym ciałem, oddychając ciężko. Pieprzona ośmiornica. Jakim cudem mógł aż tak rozciągnąć te swoje kończyny? O, patrzcie go. Rozgwiazda się znalazła.
- Harold, wypuść mnie - nalegałem.
- Śnisz Lewis. Nie pójdziesz do innego!
- Pójdę.
- Nie pójdziesz.
- Pójdę.
- Obciągnę Ci.
CZYTASZ
Boss/ Larry; Ziall
FanfictionHarry jako boss największej mafii w Londynie, Louis jako agent działający pod przykrywką. Historia o tym, że serce zawsze wygrywa z rozumem. Larry Stylinson; Ziall Horlik;Muke Część DRUGA już na moim profilu :) okładkę wykonała, wspaniała hug...