Part 30

11K 716 2K
                                    

Jesteście piękni i niesamowici :)

Zapraszam na Kopciuszka, którego wczoraj zaktualizowałam i prawdopodobnie też dzisiaj lub jutro! :)

Trochę rozpieszczę was Ziallem!

_________________________________________

* Niall POV *

Cieszyłem się, że tym razem nie musiałem opuszczać miasta ukradkiem, aczkolwiek odbywało się to pod osłoną nocy. Prywatny odrzutowiec, którym leciałem z Zaynem zabrał nas do kraju odległego, ale mimo tego tak bliskiego mojej słodkiej Irlandii. Zmierzaliśmy ku Polsce, a mianowicie ku Bieszczadom. 

Plusem bycia w gangu Stylesa było to, że miał kontakty na całym świecie, nie tylko w Anglii i LA. Miał też przyjaciół we Włoszech, Francji, Niemczech i Norwegi. Chociaż osobiście uważałem, że nie tylko tam. Każdy z tych gangów zajmował się czymś innym. Jedni rozprowadzali prochy na skalę światową, drudzy, ku mojemu przerażeniu, handlowali ludźmi, inni zbierali milionowe haracze, a jeszcze inni handlowali bronią. 

Rodzina do której lecieliśmy głównie znana była z najlepszych szpiegów na świecie, ale i z niezwykłej przebiegłości i brutalności. 

Chciałeś kogoś znaleźć - leciałeś do Polski. 

Chciałeś rozbić mafię od środka - zatrudniałeś kogoś z Polski.

Chciałeś zajebać obraz z Luwru - leciałeś po kogoś z Polski. 

Chciałeś mieć własne Kac Vegas - leciałeś do Polski. 

Najśmieszniejsze w tym wszystkim było to, że mafią rządziły trzy kobiety. 

Ola - geniusz komputerowy. Raz dla zabawy włamała się na serwery Pentagonu, włączając na wszystkich ekranach zapętlone wideo  Nyan cat i uniemożliwiła im wyłączenie ich przez kolejne dwie godziny. Chcieli ją zatrudnić, ogłaszając ją tym najlepszych hakerem w historii. 

Marysia - nieoficjalna matka gangu. Zajmowała się finansami i całą rodziną. Uczyła sztuki sabotażu i szkoliła przyszłych najlepszych włamywaczy i złodziei. Dzięki niej, w głównej siedzibie mafii, tuż nad kominkiem wisiała Mona Lisa, a podróbka zdobiła ściany Luwru. 

Karna - spec od broni. Nie rozstawała się ze swoimi nożami i pistoletami, nosząc się niczym Lara Croft z Tomb Ridera, często znikająca na długie miesiące. To ona w wieku zaledwie trzynastu lat znalazła największego terrorystę świata i podała jego współrzędne Amerykanom. 

Harry poznał je w czasie jego krótkiego wypadu do Irlandii, gdzie próbował zawrzeć porozumienie z tamtejszym gangiem, a one były tam w tej samej sprawie. To właśnie tam, kilka lat temu, doszło między nimi do unii trwającej co dnia dzisiejszego. 

W Polsce wylądowaliśmy nad ranem, na prywatnym lotnisku Gangu Kobiet, ale nadal mieliśmy do przejechania kilkadziesiąt kilometrów. Trochę obawiałem się samochodu, który miał być dla nas podstawiony, bo raz Karna wysłała po nas malucha. Innym razem Marysia stwierdziła, że zabawnie będzie jeśli przejedziemy dwieście kilometrów gajowym autobusem. A raz Ola całkowicie o nas zapomniała i jechaliśmy na stopa. Jednak tym razem na podjeździe czekał na nas czarny mercedes, a wielki kamień spadł mi z serca. 

Podziękowaliśmy całej załodze samolotu i pilotowi i czym prędzej odjechaliśmy. 

- Pieprzone polskie drogi - mruknął Zayn, gdy wjechaliśmy na polną drogę. - Oni wszyscy powinni jeździć tutaj jeepami, albo monster truckami - stwierdził rozgoryczony. 

Bo tak, polskie drogi zdecydowanie ssały. 

- Według nawigacji dojedziemy na miejsce za jakieś dwie i pół godziny - poinformowałem go, sprawdzając trasę na urządzeniu. 

Boss/ Larry; ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz