- Dean! - jęknęłam, nie spuszczając z niego wzroku - Przyznaj się, Czy kiedykolwiek wpływałeś na moje emocje!?
Chłopka głośno przełknął ślinę, wyraźnie speszony tym pytaniem.
- Nie nazwałbym tego wpływaniem na twoje emocję- zaczął wyrażać swoją opinię - Po prostu starałem się nie dopuścić cię na tyle blisko mnie, i mojej rodziny, żebyś nie dowiedziała się o nas za wiele.
-Podaj przykład sytuacji, w której namieszałeś mi w głowie- zażądałam nie zwracając uwagi na jego wymijającą przemowę
- Hmmm... Kiedy namieszałem ci w głowie? - powtórzył moje słowa ocierając swoją szczękę o grzbiet dłoni- Chodzi ci o ten dzień, w którym się poznaliśmy? Uwierz mi gdyby pożądanie miało jakiś konkretny kolor świeciłabyś się wtedy tak jak gwiazda na niebie - posłał mi kolejny uśmiech, próbując obrócić wszystko w kiepski żart.
- To nie jest śmieszne - warknęłam rumieniąc się- Mów w jakich celach użyłeś tego ustrojstwa na mnie!
- To nie jest ustrojstwo tylko dar, a jeśli chcesz już wiedzieć nie robiłem tego często. Tylko kilka razy, Kiedy moje oczy przybierały inny kolor pozwalałem ci o tym zapomnieć.
- Mówiąc szczerze twoje "pozwolenie na zapomnienie" w moich oczach brzmi bardziej jak rozkaz - parsknęłam
- Nie mogłem pozwolić żebyś dowiedziała się o mnie za dużo... Muszę chronić Glimmer...- wykrztusił z wyraźną skruchą...
- Rozumiem, ale to wcale nie jest powód by mieszać w głowie innym ludziom- westchnęłam próbując pohamować gniew jaki do niego czułam.
- Emma chciałem abyś wiedziała, że wtedy kiedy chciałaś mnie pocałować... To nie byłą moja sprawka. Kiedy cię poznałem postanowiłem sobie, że więcej nie będę sprawdzał twoich uczuć co do mnie. Nie bój się mnie. Przepraszam - powiedział a w jego oczach było widać prawdziwą szczerość
- Wiesz trudno mi rozmawiać z osobą, która w każdej chwili może sprawdzić co tak naprawdę czujesz- znów usiadłam przy nim, ale tym razem zachowałam odpowiednią odległość pomiędzy nami, tak jakby te 15 centymetrów miało go powstrzymać przed używaniem czarów
- Uwierz mi więcej w to nie wejdę, z resztą nie dlatego powiedziałem ci o tym wszystkim
- A więc dlaczego
Chłopak wyciągnął dłoń w kierunku mojego dekoltu i chwycił ostrożnie mój wisiorek i rzekł :
- Co ty na to, że to właśnie ta ozdóbka jest tym co spowoduje dramatyczny obrót spraw.
- O czym ty mówisz- zmarszczyłam brwi
- To tak jak w twojej książce... Tej o wilkach. Może to dziwne, ale my też wierzymy w przeznaczenie. Słyszałaś może kiedyś o legendzie słońca i księżyca. Według niej Wampiry są niewolnikami słońca a Wilkołaki księżyca. Możesz się tylko domyślić jak ciężko jest się oprzeć, kiedy księżyc zagląda w okno i karze uciekać, i to tak na zawsze, od ludzi,od problemów, uciec by żyć jako wilk. Właśnie po to mamy swoich przeznaczonych, to jedyne osoby, dla których warto wstać, warto walczyć i umrzeć.
- To naprawdę piękne, ale dalej nie rozumiem co to ma wspólnego z wisiorkiem
- Och Emma, to nie jest zwykły łańcuszek, to co wcześniej uważałaś za pokaźnych rozmiarów plastikowy kryształ, to tak naprawdę kamień księżycowy. Jeszcze przed pojawieniem się wilkołaków na ziemie spadła kometa, a mianowicie kawałek księżyca. Każdy wilk ma swój własny. Tak wilki sprawdzają czy mają do czynienia z przeznaczeniem, Kiedy jest się blisko przeznaczonego kryształ czerwienieje świeci i wytwarza ciepło - powiedział puszczając błyskotkę
- Chcesz powiedzieć że jestem twoją przeznaczoną ?- wybąknęłam zanim na szyi zacisnęła mi się niewidzialna pętla. Ja przeznaczoną? To nie mogło być prawdom, Tym bardziej kiedy nie byłam pewna co do uczuć jakimi darzyłam Deana. Ok może i był przystojny, zabawny a ja całkiem go lubiłam, ale nie mogłam podjąć życia z nim na tak błahej podstawie.
Chłopak skinął głową i w jednej chwili stanął bliżej mnie Dotknął moich nagich ramion swoimi dłońmi, przesunął się po gładkiej skórze i zatrzymał palce na łokciach. Przyciągnął mnie do siebie tak że dystans pomiędzy nami przestał istnieć. Moje serce mimowolnie zadrżało i przez chwilę chciałam dotknąć jego umięśnionego brzucha. Spojrzałam na jego bok, gdzie przed chwilą była duża rozcięta rana
- Szybko się goisz - zauważyłam przeciągając blado różowymi paznokciami po jego torsie.
- Jeszcze tak mało o mnie wiesz - westchnął
- Nie, nie, nie mogę się dowiedzieć więcej, przepraszam, ale to nie dla mnie, może to za dużo jak na jedną noc, ale nie umiałabym sobie tego poukładać- zaczęłam się tłumaczyć, kiedy mój mózg zawładnął nad moim dzikim sercem - Jak myślisz jak by to miało wyglądać, Ty wilkiem, a ja dziewczyną, która podczas pełni myśli czy jej chłopak nie leży gdzieś w rowie potrącony przez ciężarówkę bo biega po lasach w postaci czarnego kundla ?
- Tylko nie kundla proszę - odpowiedział chamskim tonem
- Nie o to tu chodzi... Ja chcę tylko powiedzieć, że nie mogę z tobą być - oznajmiłam wyzwalając się z jego uścisku i zaczynając się cofać w kierunku domu- Proszę oto twój kamień, podaruj go innej, ja nie mogę go przyjąć - Powiedziałam wręczając mu kawałek czerwonego badziewia
- Czy ty nie rozumiesz, że nie mógłbym cię zastąpić żadną inną, to ty jesteś dla mnie wybrana ...- Mówił zbliżając się do mnie
- OK, Dean nie chciałam ci tego mówić, ale to nie w tym rzecz, Ja po prostu myślałam, że to będzie wyglądało inaczej... że pewnego dnia poznam osobę, na której mi będzie zależało, że zakochamy się w sobie po wielu wielu randkach, że będę z nim do końca... ale nie chcę takiej miłości jaką chcesz mi zaoferować ty ...- Słowa smagały mojego towarzysza jak bicz, a ja widziałam to w jego minie, która rzedła z każdym słowem, ale nie mogłam powstrzymać potoku słów - Żegnaj Dean - powiedziałam i zaczęłam biec nie oglądając się za siebie.
Wiem że gdyby chciał mógłby mnie dogonić bez żadnego problemu. Ale tego nie zrobił nie biegł za mną, został w tym samym miejscu. A ja targana emocjami modliłam się, by wszystko to okazało się złym snem, ale wiedziałam, że kiedy jutro się obudzę oczy będą spuchnięte od łez, ktore nie wiedzieć czemu nie chciały przestać lecieć... Jedyne co słyszałam to smutne wycie Deana dochodzące z daleka
***
I jak ?
Komentować, gwiazdkować<3
CZYTASZ
Sekrety Lupusa
WilkołakiPodczas pewnych wakacji Emma znalazła łańcuszek o nietypowym wyglądzie Upalne lato się kończyło Dzień przed zakończeniem roku szkolnego poznaje chłopaka Nowy znajomy jest arogancki dużo ukrywa i ciągle czegoś szuka ...