Cofam liczbę gwiazdek i komentarzy, od tera nie musicie już czekać
Bez żadnej zwłoki udaliśmy się do wioski, której obraz nieco mnie zasmucił, ponieważ mama miała racje, to miejsce bardziej przypominało pogorzelisko nisz porządną wioskę. Wszędzie było szaro, ponuro, słychać było jęki osób chorych i niedołężnych.
- Alis chciała się z tobą przywitać skarbie - powiedziała mama, a ja pobiegłam do jej namiotu. Nikt nie musiał mnie do niej prowadzić, znałam drogę. Mimo to, przy samym namiocie wstrzymałam się na chwilę, i spojrzałam przez zadarta do góry płachtę. Zobaczyłam rudawe włosy z pewnością należące do Belli. Bałam się jej spojrzeć w oczy, szczególnie po tym co o niej myślałam
- Cześć Emma -powiedziała nie odwracając się do mnie
Wykonałam kilka głębokich oddechów i weszłam do środka. Nie było tam Alis, co tylko spotęgowało mój stres.
- Skąd wiedziałaś że to ja?- spytałam
- Jestem wąchaczem, bardzo łatwo przychodzi mi zapamiętywanie zapachów, a uwierz mi, tylko ty tak bardzo przypominasz zapach Deana, no może czuć od ciebie nieco więcej mydła - uśmiechnęła się przyjemnie
- Ach- westchnęłam chciałam jej odpowiedzieć tym samym uśmiechem, ale na moich ustach pojawiła się nerwowa, sztucznie wyglądająca podkówka.
- Widzę, że w dalszym ciągu masz blizny - spostrzegła- Ale wiem też, że pogodziliście się z Deanem
- Skąd?...
- Po zapachu - opowiedziała śmiejąc się
- No tak- uśmiechnęłam się nieco wiarygodniej - Jeśli chodzi o tamto, myślałam, że ty i Dean macie romans
- Mówił mi o tym. Wiem, jak to źle wyglądało, jeszcze wtedy, kiedy przyłapałaś mnie w rozpiętej koszuli
- Dean mi to wyjaśnił - uśmiechnęłam się szczerze - Dobrze że nie rozbiera tak każdej
- Szkoda by było koszulek - stwierdziła ze śmiechem na ustach.
- Mam nadzieję, że teraz zdążymy się lepiej poznać - skwitowałam
- Ja też - odparła - muszę już iść do pacjentów, Alis zaraz wróci, poczekaj tu na nią. Mówiła, ze chcę cie wyściskać
tak jak mówiła Bella, Alis nie wypuszczała mnie z ramion przez pół godziny. Potem wraz z Deanem wybraliśmy swój nowy namiot.
Dawno nie przebywałam w towarzystwie kogoś, kto tak silnie na mnie działał. W zasadzie poza Deanem nie było żadnego chłopaka, który zwykłym dotykiem mógłby doprowadzić mnie do stanu, w którym czułam się tak , jakbym latała. Może dlatego moje młodociane związki były raczej krótkie i nie owocowały niczym więcej jak tylko szybkimi nieporadnymi pocałunkami w damskiej toalecie.
Może dla tego nigdy nie odważyłam się na coś więcej, i pewnie dlatego tak bardzo imponowało mi to w jaki sposób Dean na mnie działa. Tego wieczoru wszedł do namiotu w zwykłym stroju wilków z wioski. Szaro beżowe spodenki i nic poza tym, jego klatka piersiowa umięśniona i naprężona jak zawsze. Z czasem zaczęłam się zastanawiać, czy Dean tylko przy mnie tak często pręży mięśnie, ale sądząc po tym jak bardzo mi się to podobało doszłam do wniosku, że powinien to robić częściej. Podszedł do mnie, i zaczął mnie namiętnie całować, najpierw usta, a potem po szyi i schodził coraz niżej. Podniósł mnie praktycznie bez żadnego wysiłku, i pozwolił bym oplotła nogami jego biodra a dłońmi mocno uczepiła się jego karku. Położył mnie ostrożnie na łóżku, a jego ręce zaczęły błądzić po moim ciele. Podobało mi się to drżenie, jakie uzyskiwał takimi zabawami. Zastanawiałam się, czy właściwie dojdzie między nami do czegoś więcej, Chciałam to z nim zrobić, chociaż cholernie się tego bałam.
- Moja - zamruczał pomiędzy pocałunkami - moja, moja i tylko moja - mówił każde słowa z osobna.
Przygryzłam wargę, bo doskonale wiedziałam, jak to na niego działa. Pozwoliłam mu zdjąć z siebie bluzkę.
- Wiem jak to samolubnie zabrzmi - powiedział przekładając przez moją głowę materiał- ale odkąd cię poznałem ciągle myślę o tym co skrywają te ubrania, które masz na sobie.
Pocałował mnie na nowo.
- I teraz mam szansę się o tym przekonać - powiedział rozpinając moje spodnie.
***
Kolejny rozdział już w zaraz. ..
CZYTASZ
Sekrety Lupusa
WerewolfPodczas pewnych wakacji Emma znalazła łańcuszek o nietypowym wyglądzie Upalne lato się kończyło Dzień przed zakończeniem roku szkolnego poznaje chłopaka Nowy znajomy jest arogancki dużo ukrywa i ciągle czegoś szuka ...