Rozdział 52~KOCHAM CIĘ ~

1.3K 92 9
                                    

Przez kolejne parę Dni obaj Lupusowie znikali i pojawiali się o nieokreślonych porach. Przez co byłam skazana na towarzystwo Glimmer niemal ciągle. Nasze stosunki prasowały się gdzieś pomiędzy Nienawidzę cię, a nie myśl że ci wybaczę. Starałam się to przecierpieć, i czekać na jakieś wiadomości dotyczące mojej mamy. Tamtego dnia leżałam już w łóżku i czekałam, aż Dean do mnie dołączy, Dziwnie się czułam, na nowo sypialiśmy ze sobą, ale nasze relacje były na tyle zawiłe, że nie potrafiłam się połapać. Pragnęłam go, ale wiedziałam, że w tym momencie to nienajlepszy pomysł, by próbować go uwieść, czy choćby pocałować 

- Już jestem - powiedział wchodząc do pokoju i starannie zamykając za sobą drzwi- Mam nadzieję, że nie czekałaś długo 

- Nie - odparłam patrząc, jak napięte mięśnie Dean wyłaniają się spod jego koszulki, jak rozpina spodnie, i zostaje w samych bokserkach Podszedł do łóżka, i zakładając dłonie za kark westchnął cicho 

- Wiesz, chciałem z tobą porozmawiać - powiedział po chwili 

- tak ?- Zdziwiłam się, czyżby właśnie miał nastąpić przełom w naszych relacjach ?

- Wiem, że nie zaczęliśmy tak, jak byś tego chciała - Przybliżył się nieco- Nigdy też nie pytałem się, co o tym wszystkim uważasz, wciągnąłem cię w to bagno, i nie raczyłem się dowiedzieć, czy jesteś na to gotowa 

- Gadasz głupoty - odparłam - W nic mnie nie wciągałeś, sama się wciągnęłam 

- Mimo to dalej nie wiem, gdzie popełniliśmy błąd - wtrącił patrząc w sufit 

- Może tak miało być Dean - zaczęłam niepewnie - Co nas nie zabije to nas wzmocni 

- Kiedy cię z nim zobaczyłem spróbowałem czytać w twoich myślach...- wyznał, a ja na chwilę zamarłam 

- Co takiego ?- spytałam z wściekłością w głosie 

- Chciałem wiedzieć... Musiałem wiedzieć, czy tego właśnie chciałaś, czy to co robił sprawiało ci przyjemność...

- I czego się dowiedziałeś?- spytałam z irytacją 

-Wielkie nic - szepnął swoim przyjemnym miękkim głosem - Nie potrafię już czytać twoich myśli - spojrzał mi w oczy 

- Ale dlaczego?

- Nie wiem, od tamtej pory nie mogę ci czytać w myślach - nie żebym to wcześniej robił - Wtrącił - Ale po prostu kiedy czytam innych słyszę wszystkie pojedyncze myśli, a o ciebie jest tylko cisza 

- Może dlatego, że sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć 

- Wiem że to pytanie jest ciężkie, i nie wymagam, że byś mi na nie teraz odpowiedziała, ale muszę wiedzieć... Kochasz mnie nadal?

- Nigdy nie przestałam cię kochać - wyszeptałam, a pierwsze łzy spłynęły po mojej twarzy 

- Chodź do mnie owieczko - powiedział  a ja przysunęłam się do niego na tyle blisko, że nasze usta dzieliło zaledwie parę milimetrów- Jeśli mnie kochasz, po prostu to zrób -wyszeptał w moje usta, a dziki impuls nakazał mi go pocałować. 

Kiedy nasze wargi się złączyły poczułam fale ciepła zalewającą mnie od sierotka, Brakowało mi tchu ale nie chciałam przerywać. ale kiedy jednak to nastało, świat ponownie zawirował i chciało mi się śmiać 

Wiedziałam, on mnie kocha, wiedziałam ja kochałam go. Nareszcie jakaś sprawa była jasna. 

Nagle otworzyły się drzwi. Do środka wpadł Bryan, Był wyraźnie zaniepokojony. W oczach tliły mu się iskierki zła i paniki. Na chwilę patrzył na nas, a potem wydyszał tylko dwa słowa :

- Glimmer zniknęła..

*** 

TAK WIEM, ŻE W TAKIM MOMENCIE, ALE CÓŻ :p 

MAM WAŻNE PYTANIE. CHCIELIBYŚCIE MARATON SEKRETÓW LUPUSA ( WIELE ROZDZIAŁU WSTAWIONYCH NARAZ ) JEŚLI TAK TO NAPISZCIE W KOMACH. A NAPISZĘ SZCZEGÓŁOWE ZASADY. 

Sekrety LupusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz