Od zajścia w sklepie minęło jakieś sześć dni i od tych sześciu dni Luke'a nie widziałam. Zastanawia mnie, dlaczego on tak często znika? Wraz z nim znika jeszcze paru innych chłopaków z jego paczki, ale nikt jakos nie jest szczególnie zainteresowany.
Jesli chodzi o sprawy paczki Carrie, w ktorej czułam sie lepiej z dnia na dzien, jest juz w miarę stabilnie. Ashley nie jest juz tak przygnębiona, jedyna różnica to to, ze Michaela z nami nie ma. Nie siada z nami, właściwie, chyba nawet nie chodzi do szkoły. Sama nie wiem, ale czuje sie tak, jakby.. Działo sie cos, ale nie mam pojecia co. Cos istotnego.
Sytuacje związane z pojawiającymi sie rzeczami, ustały i nie dostałam tez żadnego tajemniczego smsa. Mimo to, miałam oczy szeroko otwarte. Jesli chodzi o Luke'a.. Myslalam o swoim zauroczeniu i chyba juz mi przeszło. W sensie, my sie nawet nie znamy. Rozmawialiśmy tylko raz, a jedyne co mamy to ten chory kontakt wzrokowy. Przeboleję..
-Czesc. - kiedy zamknęłam szafkę zobaczyłam obok sobie, opierającego sie o szafkę obok Caluma.
-Pa. - odpowiedziałam szybko, odwracając sie z zamiarem jak najszybszego opuszczenia tego miejsca.
-Ej, poczekaj piękna. - poczułam jak chwyta mnie za ramie i odwraca w swoją stronę. Pamiętaj, kop w przyrodzenie i uciekaj z krzykiem. Miałam wlasnie zrealizować swój plan, kiedy usłyszałam - Przepraszam. - wlasnie te słowa. Spojrzałam na niego zaskoczona, nie do końca wiedząc co zrobic. - Ze zachowywałem sie jak idiota.
-Mało powiedziane.
-Eh - spuścił głowę. - Ja wiem.. Ja wiem, ze możesz sie mnie bać i nie przepadać na mną ale.. Chce żebyśmy zostali przyjaciółmi.
![](https://img.wattpad.com/cover/68596231-288-k273182.jpg)
CZYTASZ
badboy with a black guitar || l.h
FanfictionSuzan przeprowadza się z Ameryki do starszej siostry, która mieszka w Wielkiej Brytanii, aby studiować tam w prestiżowej szkole muzycznej, o której zawsze marzyła. Odcina się od toksycznego Massachusetts aby zacząć nowe, lepsze życie wraz z ukochan...