badboy with a black guitar || l.h

prolog

-K-kim jest ten chłopak? - zapytałam nowo poznana dziewczynę. Człowiek na którego wlasnie patrzyłam, bym najprzystojniejszym i najbardziej idealnym studentem jakiego kiedykolwiek widziałam, a widziałam ich dużo. Nie mogłam oderwać oczu od jego cudownych blond włosow, pięknych różanych warg, ktore podkreślał czarny, dobrze widoczny kolczyk. A jego uśmiech.. Jego uśmiech w tym momencie mógłby rozjaśnić całe miasto.
-To Luke Hemmings. - odpowiedziała Carrie, wybudzając mnie z tego dziwnego transu. Luke.. Idealnie imie, pasuje do niego. - Nie wysilaj sie moja droga i tak nic z tego nie wyjdzie. - Jej słowa spowodowały, ze gwałtownie obróciłam głowę i popatrzyłam na nią ze zdziwieniem, oczekując wyjaśnień. - To Luke Hemmings. - posłałam jej pytające spojrzenie. Pewnie myślała, że to imię da mi coś do zrozumienia, ale na szczęście uświadomiła sobie, że jak narazie jest jedyną osobą jaką tu znam. - U nas w szkole, jest tak zwana elita "Szkolnych Badboyów" nie wiem kto ich tak nawał, ale juz sie tak przyjęło, mimo ze oni sami ponoć nie są zadowoleni z tej nazwy. W każdym bądź razie, na żadnego z nich czasu nie warto marnować. Nie szukają dziewczyn, szukają dziwek na jedną noc, całonocnych imprez i kłopotów. Lepiej trzymaj się od nich z daleka. - Jej słowa trochę mnie zasmuciły. To nie tak, że szukałam chłopaka, na pewno nie. Ale on.. Ma wszystko to, co chciałam, żeby mój idealny chłopak miał. Lecz, no cóż.. Nie zawsze dostaję się w życiu, to co chcę się dostać. Zazwyczaj jest tak, że gdy chłopak jest przystojny i idealny, jego wnętrze jest czarne i puste. Tak jak i w tym przypadku.
Popatrzyłam na niego po raz ostatni, i w pewnym momencie nasze spojrzenia skrzyżowały się. Patrzyliśmy się tak na siebie przez kilkanaście sekund, dzieliło nas jakieś 15 metrów. Znów usłyszałam głos dziewczyny, wiec spuściłam wzrok, gdy uswiadomiłam sobie co robię.
Jestem prawie pewna, ze podczas naszego kontaktu wzrokowego, kąciki jest ust lekko podniosły się ku gorze. Nie wiem jeszcze co to znaczy, ale pewnie nie wróży nic dobrego.