74

378 27 0
                                    

Pomieszczenie było jak z filmu, dobrze urządzone, duże i miało ten unikatowy klimat. Było kilkanaście osob, niekotrzy grali na konsoli umieszczonej w głębi pokoju, inni rozmawiali i pili, a dwa osoby wlasnie sie tatuowały.

-Hemmings! - umięśniony i wytatuowany mężczyzna przerwał swoim prace nad dziełem na skorzy jakiejś dziewczyny i podszedł do blondyna witając sie z nim. Wyglądali na starych znajomych. - Gotowy?

-Jasne - odpowiedział z uśmiechem Luke - jak nigdy.

-Zaraz, czy masz zamiar się teraz tatuować? - zapytałam ze zdziwieniem. Czy on to w ogóle przemyślał?

-Ta. - odpowiedział wymijająco.

-Usiądźcie gdzies tam, Mery zaraz schodzi z fotela. Swoją drogą jestem Mike, ale możesz mi mowic Tayson. - zwrócił sie do mnie podając mi rękę.

-Su. - odpowiedziałam z uśmiechem, odwzajemniając gest. Mike wrócił do tatuowanie dziewczyny, jak mniemam Mery, a Luke poszedł w stronę dużej kanapy, ja tuż za nim. Usiedliśmy a on wyjął telefon i zaczal cos na nim robic. No nie. Miałam juz zamiar sie odezwać bo nie lubie jak ktos mnie ignoruje ale ten wyprzedził mnie nawet nie podnosząc wzroku z telefonu.

-Zanim cos powiesz, tutaj nie ma kamer ani nic w ten deseń, wiec nie musimy sie ze soba komunikować, twoja siostra nie patrzy. - aha? Nie, mam tego dosyć. Wstałam z zamiarem wyjścia, chłopak zorientował sie dopiero gdy byłam na początku wchodzenia po schodach, - Suzan! Gdzie ty kurwa idziesz?! - zapytał z pretensją, chwytając mnie za nadgarstek.

-Do domu.

-Dlaczego?

-Bo kurwa mam dosyć twojego zachowania. Jesli mamy przebywać ze soba to przynajmniej poświęć mi uwagę i rozmawiaj ze mna, a nie ignoruj. - spojrzał na mnie ze zdziwieniem, a następnie uśmiechnął sie. - Nie zamierzasz nic powiedzieć? - pociągnął mnie w dół tak, ze staliśmy twarzą w twarz. Nie byłam od niego za wiele niższa, zeby miec czoło na wysokości jego czoła, musiałam stanąć tylko schodek wyżej. Nasze nosy prawie sie stykały, a on cały czas głupio sie uśmiechał.

-Jestes dosadna, lubie to. - z jakiegoś powodu jego słowa mnie wkurzyly, wiec wyrwałam sie z jego ręki i odsunęłam kilka centymetrów od niego. Stał zdecydowanie za blisko. - Zostań, po wytatuowaniu mam pewien świetny pomysł, który doprowadzi twoja siostrzyczkę do szewskiej pasji.

Zagnijcie co? Zostałam.

Sama nawet nie wiem dlaczego, każda wzmianka o Laurze powodowała ze znowu ona była na pierwszym miejscu na liście "pamiętaj, ze jestes na nich wkurzona".

badboy with a black guitar || l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz