35

1.5K 115 1
                                    

-Czy ja dobrze słyszę? Ashley wyszła z Michaelem? - ledwo usłyszałam głos Nialla. Byłam juz trochę wstawiona i szczerze? W tym momencie nie myslalam o niczym innym, jak o wygodnym łożku. Głowa kiwała mi sie na boki a wszytko widziałam jak przez mgle. Postanowiłam iść sie przewietrzyć. Wstałam, lekko chwiejąc sie na nogach. Rozejrzałam sie i zobaczyłam ze moi przyjaciele tez ledwo żyją. Zlokalizowałam drzwi i wyszłam na taras, gdzie był basen, w którym pływały ciuchy i butelki po alkoholu. Musiało byc juz na prawdę późno skoro większość ledwo żyła i była w środku. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam intensywnie myślec o kimś, o kim nie powinnam.
Luke.
Jego oczy.
Jego włosy.
Jego uśmiech i jego kolczyk.
Wyszystko wydawało się być takie idealne.
Dlaczego musiał okazać sie dokładnym przeciwieństwem ideału, którym dla mnie był zanim weszłam z nim do tego auta? Dlaczego nie potrafię nie myślec o nim i o jego nie idealnej perfekcji, nawet jeśli zdaje sobie sprawę z tego, ze jest zwykłym dupkiem?
-I jak podoba sie impreza? - moje myślenie przerwał głos, którego najmniej sie teraz spodziewałam.

badboy with a black guitar || l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz