Luke zatrzymał auto dwa domy przed moim, tak jak zrobił to wcześniej, aby kamery przy domu nie uchwyciły jego auta, bo jak dla niego, to zbyt podejrzane, ze cały dzien sie z nim wożę. Kiedy wysiadłam z auta, zauważyłam nie on rownież wysiada.
-Ale co Ty robisz? - zapytałam skołowana.
-Musze Cie odporowadzic mimo wsyztsko. - westchnął - Może to zaledwie 5 minut, ale musimy być ostrożni. Poza tym, nie wiem czy sie orientujesz, zrobiło sie ciemno. - rzeczywiście, było ciemno. Nie myslalam o tym, bo moje myśli pochłaniała cała ta sprawa obecność chłopaka, nie ułatwiała mi koncentracji.
-Racja. - powiedziałam tylko po czym udałam sie w stronę domu. Chwile pozniej blondyn był juz obok i ja zwykle- nic nie powiedział. Ja osobiście juz nawet nie mam siły sie odzywać.
Luke przystanął pare metrów od wejścia, czekając, aż bezpiecznie wejdę do środka i na pewno nikt mnie nie porwie. Poczułam dziwny zawód, myśląc o tym, ze robi to tylko z przymusu.
Oczywiście jak zwykle, pół godziny zajęło mi wybieranie klucza, bo nigdy nie wiem który jest właściwy. Kiedy w końcu mi się udało i zaczęłam przekręcać zamek, coś przyszło mi do głowy. Właściwie, taka nagła potrzeba. Odwróciłam sie w stronę chłopaka, który intensywnie sie we mnie zapatrywał.
-Dziękuje. - nie zareagował. - Za to, ze zgodziłeś sie ze mną pogadać i ze no wiesz.. pilnujesz mnie. - juz za pewne miał cos powiedzieć, w tym swoim oschłym stylu, kiedy po prostu zrobiłam to czego w tym momencie bardzo potrzebowałam. Nie wiem, wieczorem ludzie zawsze są jakoś bardziej uczuciowi..
Podbiegłam do niego i objęłam jego szyje, przytulając go. Był lekko zaskoczony, bo jego ręce powędrowały na boki. Ja jednak zacisnęłam oczy i czekałam, az odwzajemni uścisk. W pewnym momencie poczułam jego dłonie zaciskające ma mojej tali, trwało to jednak tylko pare sekund, bo chwile potem lekko mnie odepchnął.
-Nadal jesteś mi winna przysługę, za tamtem sok. - powiedział z zadziornym uśmiechem, a ja przewróciłam oczami. Zmęczona udałam sie do drzwi, otworzyłam je i weszłam do środka, po czym zamknęłam je i sie o nie oparłam.
Ten dzień, bede pamietać chyba do końca życia.
---
Temu ff wybiło 2k
Chyba na prawdę jesteście aż tak zdesperowani, ale i tak dziękuje i kocham Was za to.
CZYTASZ
badboy with a black guitar || l.h
FanficSuzan przeprowadza się z Ameryki do starszej siostry, która mieszka w Wielkiej Brytanii, aby studiować tam w prestiżowej szkole muzycznej, o której zawsze marzyła. Odcina się od toksycznego Massachusetts aby zacząć nowe, lepsze życie wraz z ukochan...