14

1.7K 135 3
                                        

Zobaczyłam go. Wysoki, dobrze zbudowany. Miał na sobie czarna koszulkę i czarne rurki. Było widać kilkudniowy zarost i złociste blond włosy, ktore lekko opadały na jego czoło. I ten kolczyk..
Przez chwile po prostu sie na niego gapiłam, kiedy nagle dotarło do mnie co robie. A raczej co powinnam zrobic. Potrzasnelam głowa, z zamiarem podniesienia sie, kiedy w pewnym momencie, blondyn kucnął przede mną i wystawiając dłoń, uśmiechnął sie zadziornie, ukazując swoje dołeczki. Zaskoczona spojrzałam mu w oczy, ktore nie wyrażały nic. Były tak cudownie niebieskie i kompletnie sie w nich zatraciłam.
-Zamierzasz skorzystać z mojej pomocy, czy mam Cie wyminąć i zostawić na ziemi? - odezwał sie wyrywając mnie z transu.
-T-Tak ja.. Ja wlasnie.. - powiedziałam przełykając ślinę. Chwyciłam jego dłoń i poczułam na swoim ciele milion dreszczy. Wzięłam głęboki oddech i kontynuowałam próbę mówienia. - Ja.. Dziękuje. Bo ja szlam i za szybko, przez przypadek do Ciebie.. - z nerwów zaczęłam machać rekami i błądzić wzrokiem po suficie. - To ja juz do domu, bo tam jest i musze... Czesc. - wyminęłam go i udałam sie prosto do wyjścia ze sklepu. Cała dziesięciominutowa drogę odbyłam kląć na siebie i bijąc sie ręka po głowie. Czy ja jestem normalna? Co on sobie teraz o mnie myśli? Idę przygnieść sie drzwiami od lodówki, przynajmniej umrę przy jedzeniu.

badboy with a black guitar || l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz