Prolog

1.9K 55 37
                                    

08.09.2015

Już od tygodnia śni mi się ciągle ten sam sen. Widzę jakiegoś mężczyznę... a konkretnie tylko jego twarz. Jest blady... bardzo blady, ma długie, czerwone do ramion włosy, brwi też ma czerwone, małą bródkę, ale najbardziej intrygują mnie jego błękitne jak niebo oczy. Te oczy, które przeszywają moją duszę na wskroś, które ciągle mnie obserwują, które potrafią czytać mi w myślach. Wszyscy myślą, że zwariowałam. Nawet rodzina. Ja też tak myślałam... myślałam, że jestem głupia i że nic mi się nigdy nie uda... że jestem ZEREM. NIKIM ważnym...wariatką... do czasu...

Walka Z PrzeznaczeniemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz