Jak najszybciej wstałem i szybkim krokiem poszedłem w stronę pokoju, w którym zniknął Jimin.
Znalazłem go przy blacie kuchennym, krojącego limonkę.- Ej zepsułaś niespodziankę - Zasmucił się, a ja starałem się opanować nerwy i szybko bijące serce - Coś się stało?
- Nie, długo nie wracałeś, więc postanowiłam sprawdzić czy wszystko z tobą w porządku - Uśmiechnąłem się i oparłem o blat.
- Własnie zauważyłem, że masz bardzo szczupłe nogi. Dobrze się odżywiasz? - Zapytał
- Teraz chcesz o tym rozmawiać? O mojej diecie i nogach? Lubię swoje nogi i nie, nie odżywiam się zbyt dobrze - Powiedziałem szczerze oglądając się za siebie czy przypadkiem Jung Yeon nie poszła w moje ślady.Nie jestem gotowy na spotkanie z nią. Nie widzieliśmy się kilka lat, zerwaliśmy kontakt od tak. Może i ona nie będzie zdawać sobie sprawy, że rozmawia ze swoim byłym chłopakiem, ale ja nie mam odwagi na nią nawet spojrzeć.
- Jakie masz plany na weekend? - Usłyszałem
"No tak, jest piątek" - pomyślałem.
- Nie mam żadnych
- Pozwolisz, że zadzwonię do ciebie w sobotę i zaproszę na randkę - Uśmiechnął się szeroko podając mi kubeczekUpiłem łyk i przełknąłem, marszcząc mimowolnie twarz.
BLEH DAMSKI ALKOHOL - Mlasnąłem mając na języku słodki smak- Smakuje ci? - Jimin nie odrywając ode mnie wzroku oparł się o blat
- Tak bardzo dobre - Odwzajemniłem uśmiech
- Muszę skorzystać z toalety, więc zostawię cię na chwilę - Odszedł, a ja spojrzałem na przechodzące co chwilę obok mnie osoby.
- Min Yoonji - Znikąd pojawił się Namjoon z jakimś chłopakiem - Jak się bawisz?
- Może być - Powiedziałem
- Poznaj mojego kumpla, Yoonji, to jest Jungkook, Jungkook, poznaj Yoonji - Wysoki chłopak o ciemnych włosach, ubrany w białą koszulę, jeansy i timberlandy kiwnął na mnie głową.
- Mówiłeś, że jest ładniejsza - Prychnął, a moje oczy automatycznie się rozszerzyły
- Nie sądziłam, że króliki umieją mówić - Popatrzyłem na niego niemiło i podwinąłem rękawy sukienki
- Przepraszam bardzo, nie moja wina, że mam takie zęby - Odburknął
- Nie moja wina, że nie podoba ci się moja twarz - Zmarszczyłem czoło, szybko odsuwając od siebie pomysł uderzenia go.Uchylił lekko usta, a ja uśmiechnąłem się szyderczo
- Ej spokojnie, Jungkook gdzie twoje maniery
- Bardzo przepraszam - Zwrócił się do mnie - Nam, mówiłeś, że ta młoda dama jest ładnaZacisnąłem pięść, ale od razy poluzowałem uścisk, przypominając sobie, że dziewczyny biją z liścia, a nie z pięści i nie używając całej siły, żeby nie zemdlał, uderzyłem go w twarz.
- A to niby za co? - Złapał się za policzek
- Idę stąd - Namjoon wziął mój kubek, napił się i od nas odszedł
- Za twoją niewyparzoną gębę - Fuknąłem i odwróciłem się od niego.Wyszedłem z pomieszczenia. Znalazłem duży balkon, na którym stała tylko jedna osoba, więc przeszedłem przez szklane drzwi i wziąłem głęboki oddech.
Poczułem śmierdzący zapach i skrzywiłem się widząc dym unoszący się przy postaci przede mną.Był to chłopak, wysoki, chudy i w tamtym momencie lekko przygarbiony.
- Hej - Powiedział miłym głosem
- Cześć - odpowiedziałem na jego przywitanie i podszedłem bliżej
- Oh ty jesteś tą dziewczyną z Ameryki. Pamiętam cię z apelu - Wyciągnął do mnie rękę - Jung Hoseok
- Min Yoonji
- Jak ci się podoba w Korei?
- Jest przyjemnie - Uśmiechnąłem się - Wszyscy są bardzo mili - Mrugnąłem kilka razy przypominając sobie zaistniałą sytuację z Jungkookiem kilka chwil temu
- Gdybyś miała problemy w nauce możesz się do mnie zgłosić
- Dzięki - Spojrzałem jak gasi papierosa i wyrzuca go na trawnik
- Idę się napić, na pewno się jeszcze zobaczymy - Nie patrząc na mnie wszedł do środka, a ja obwąchałem się, prawie płacząc, że będzie ode mnie śmierdzieć. Usiadłem jednak na ławeczce i przejechałem po grzbiecie nosa.
- Yoonji? - Mając nadzieję, że to Jimin odwróciłem głowę i zobaczyłem Jungkooka stojącego i lekko zgarbionego
- Czego? - Zmarszczyłem czoło.
- Nie chciałem cię urazić
- Nie wcale
- Przepraszam - Powiedział.
CZYTASZ
I'm not your Yoonji || Taegi & Yoonmin
FanfictionMin Yoongi, jeden z najlepszych agentów Big Hit, dostaje misję, podczas której musi zdemaskować dilera narkotyków w jednej ze szkół w Seulu. Los tak chciał, że ktoś pomylił się w papierach i od teraz poważny i zawsze zirytowany chłopak musi udawać d...