55

1.2K 249 54
                                    




***

- Jak to zapomniałeś? - Zapytał kpiąco

Podniosłem głowę i spojrzałem na jego zirytowane spojrzenie.

- No to nie jest moja wina, nie sądziłem, że tak to się skończy okej? - Przewróciłem oczami
- W takim razie zapomnij - Chciał wstać, ale go zatrzymałem
- A ty gdzie się wybierasz?
- Nie ma mowy, że zrobimy to bez lubrykantu. Nie jestem głupi, chciałbym w poniedziałek móc wstać do szkoły - Prychnął
- Dobra! - Podniosłem głos zdenerwowany.

Zszedłem z łóżka i rzuciłem w jego stronę chusteczki

- Zaraz wracam - Założyłem jego bluzę i skierowałem się do wyjścia.

Pośpiesznym krokiem poszedłem do najbliższego sklepu i stanąłem w dość długiej kolejce.
Zniecierpliwiony stukałem czubkiem buta o podłogę, a gdy byłem już przy ladzie oparłem rękę i spojrzałem prosto w oczy młodej sprzedawczyni.

- Lubrykant poproszę - Powiedziałem głośno, a ona zaczęła się czerwienić.

Wyjrzała za mnie i popatrzyła na kilka osób tak samo zdziwionych jak ona.

- Prezerwatywy też może pani jakieś dać - Rzuciłem pieniądze na ladę i czekałem znudzony.
- Um... Jaki ten lubrykant?
- Obojętnie - Odpowiedziałem szybko
- Mamy truskawkowe, czekoladowe, porzeczkowe... - Wymieniała, a ja całkowicie zirytowany wziąłem głęboki oddech.
- Żeby jak najmniej bolało - Powiedziałem i zamrugałem kilka razy, gdy ta, kompletnie już czerwona, złapała jakąś buteleczkę i mi ją podała.
- Proszę nie pytać jakie prezerwatywy chcę. Obojętnie. I tak nie może zajść w ciąże - Puściłem jej oczko.

Bez dodatkowych komentarzy odebrałem wszystko i rzuciłem głośne "reszty nie trzeba".
W ciągu kilku minut, zmachany jak nie wiem co, wszedłem do mieszkania.

- Co tak wolno? - Taehyung, miał na sobie moją koszulkę i był bez spodni.

Uśmiechnąłem się na myśl, że wymieniliśmy się ubraniami, po czym rzuciłem na łóżko lubrykant i prezerwatywy.

- Mam uczulenie na porzeczkę - Powiedział poważnie, a ja spiorunowałem go spojrzeniem. - Żartuję, żartuję - Machnął w moją stronę ręką.

Wstał, podszedł do mnie wolnym krokiem, przyciągnął do siebie i pocałował.



- Czyli teraz już możemy dokończyć to co zaczęliśmy - wymruczał mi do ucha.
- Niepotrzebnie się ubierałeś - odpowiedziałem wymijająco.

  Uszy Tae zaczerwieniły się. Wiedziałem, że go to kręci. Wróciliśmy do pocałunków na ślepo przemierzając pokój w stronę łóżka. Pchnąłem go na nie, a on popatrzył na mnie rozpalonym wzrokiem.

- Patrz na mnie tak dalej, a skończymy tę zabawę zanim ja porządnie zaczniemy - Powiedziałem z wyrzutem, a on przyciągnął mnie do siebie.

  Moje pocałunki pokrywały jego tors, zgrabnie podążając w dół. Docierając do pępka przerwałem i zgrabnym rucham zerwałem z niego bokserki.

*DING DONG DZIECI NIE MA SMUTA BO TO JEST CHRISTIAN CHANNEL*

- Dlaczego ryczysz? - Zacząłem głaskać go po głowie
- Ze szczęścia - Uśmiechnął się szeroko

Poczułem jak jego noga oplata moje ciało i jak wtula się we mnie, ze spokojnym już oddechem.

- Kocham cię Taehyung - Pogładziłem go po policzku i musnąłem jego czoło.

Uśmiechnął się i mruknął wykończony.

- Ja ciebie też - Wyszeptał i zamknął oczy, a ja czekałem aż jego oddech się wyrówna, po czym sam zasnąłem czując, że mam przy sobie kogoś, kim mógłbym się opiekować przez całe życie.

***


***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I'm not your Yoonji || Taegi & YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz