- Błagam nie - Taehyung zasłonił się rękoma, a ja z nogami pomiędzy jego ciałem i rękoma na jego klatce piersiowej zacząłem szybciej oddychać.
Mój ręcznik ledwo się trzymał, więc spanikowany chciałem wstać, ale Taehyung spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
Uśmiechnął się do mnie szyderczo, a ja uderzyłem go w klatkę piersiową.
Jęknął z bólu i odruchowo złapał mnie za biodra.
Nie wiedząc co się dzieje spojrzałem na niego.- Yoongi - Szepnął, gdy rękoma chciałem się podnieść.
Złapał mnie za rękę i splątał nasze palce powodując, że moje ciało opadło na jego.
- Co ty robisz? - Zapytałem widząc jego twarz kilka centymetrów od swojej.
- Ja? - Spojrzał mi w oczy.Zmarszczyłem czoło, a jego oddech przyśpieszył. Biłem się ze swoimi myślami.
- Kocham cię - Syknął - A ja zacisnąłem zęby i wymazałem wszystkie myśli z głowy.
- Pierdol się Taehyung - Ścisnąłem jego policzki prawą ręką i wpiłem się w jego usta.Nasze wargi zaczęły się poruszać, a my zagłebiać w namiętnym pocałunku.
- Nienawidze cię - Ścisnąłem jego ramię
- A ja wręcz przeciwnie - Powiedział przez pocałunek.Jego ręce powędrowały na moje plecy i przybliżył mnie do siebie.
- Co z Jiminem? - Zapytałem
- Czy to ważne? - Oderwał się ode mnie na chwilę, a potem ponownie złączył nasze usta.Jego ciepły język przedostał się przez moje usta i połączył z moim, na co jęknąłem cicho.
- Yoongi! - Usłyszałem i oderwałem się od Taehyunga
- Kurwa - Powiedziałem i zerwałem się na równe nogi.Głos Amber rozniósł się po całym apartamencie, a ja dostałem chwilowego zawału.
Zamknąłem garderobę od środka i stanąłem pod ścianą wystraszony.
Taehyung wciąż leżał na ziemi i patrzył w sufit.- Co robisz? - Zapytałem
- Jestem szczęśliwy - Spojrzał na mnie i się uśmiechnął
- Ja cię wciąż nienawidzę - Prychnąłem
- Podoba mi sie twoje okazywanie nienawiści - Wystawił w moją stronę język, ale zanim zdążyłem się ponownie na niego rzucić, usłyszałem głos Amber.
- Yoongi do cholery! - Krzyknęła
- Amber wyjdź stąd! - Złapałem za zsuwający się z moich bioder ręcznik
- Co? Co ty robisz w garderobie? -Zapytała
- Amber wyjdź z mojego mieszkania!
- Wyjdź z garderoby!
- Amber!
- Dobra rozumiem aluzje! Nie wiem kto tam z tobą jest, ale proszę bez dzieci i zostawiam ci w prezencie papiery od Banga!Przewróciłem oczami na kolejną papierkową robotę i wyjąłem z szafki bokserki, które po chwili założyłem.
Zdjąłem ręcznik, słysząc jak drzwi się zamykają i informują o wyjściu Amber.
Taehyung wciąż leżał na podłodze i mnie obserwował.- Wciąż myślisz o Jiminie? - Usłyszałem
- Tak. W każdym razie jestem pewny, że nie odezwie się już do mnie, jak odkryje prawdę
- Ja się odezwałem i nie jestem zły, bo wiem, że musisz mieć powód, dla którego to robisz - Wzruszył ramionami - Odkryłem prawdę sam i tego nie żałuję
- Bo jesteś nienormalny - Powstrzymałem się przed złapaniem za brzuch.Cholerne uczucie tych gównianych motylków nie chciało przejść, chociaż wyzywałem go w myślach już dobrą godzinę.
- To źle?
- Tak - Zaśmiałem sięUsiadłem przy drzwiach i patrzyłem jak Taehyung puka swoimi długimi palcami o podłogę.
- Yoongi - Powiedział, a ja spojrzałem na niego pytająco
- Hm?
- Zrób to jeszcze raz
- Co?
- Pocałuj mnie - Oparł się na łokciach
- Nie poprzewracało ci się w dupie? - Prychnąłem
- Przyznaj się
- Do czego?
- Na kim ci bardziej zależy? - Gwałtownie odwróciłem głowę i spiorunowałem go spojrzeniem
- Słucham?
- Jimin czy ja?Podkuliłem kolana i zatrzymałem wzrok na jednym punkcie przed sobą.
- Zdajesz sobie sprawę, że całowanie kogoś to nie byle co? - Usiadł i skrzyżował nogi
- Wiem - Odpowiedziałem zirytowany - Nie traktuj mnie jak dziecko, jestem starszy od ciebie
- Pomimo tego, że sam mam słaby kontakt z Jiminem, nie chciałbym, żeby ktoś mnie okłamywał. Z resztą... Gdybyś nie zemdlał, nawet nie pomyślałbym, że Min Yoonji nawet nie istnieje - Zaśmiał się ironiczniePrzygryzłem wargę nie chcąc mu przyznawać racji.
- Min Yoongi, zrób to w końcu - Powiedział stanowczo - Podejmij decyzję.
***
Gwiazdka i komentarz dla zmotywowania autora 🙏
CZYTASZ
I'm not your Yoonji || Taegi & Yoonmin
FanfictionMin Yoongi, jeden z najlepszych agentów Big Hit, dostaje misję, podczas której musi zdemaskować dilera narkotyków w jednej ze szkół w Seulu. Los tak chciał, że ktoś pomylił się w papierach i od teraz poważny i zawsze zirytowany chłopak musi udawać d...