13

1.4K 303 32
                                    

"Nie nadążam za tymi zmianami wyrazu twarzy Jimina. Jest uroczym chłopakiem, z cudownym uśmiechem, a w niektórych momentach patrząc na niego przechodzą mnie ciarki" - pomyślałem i usiadłem na kanapie gdy zobaczyłem chłopaka klepiącego miejsce obok siebie.

- Właściwie to powinnam się już zbierać, jest późno - Powiedziałem spoglądając na zegarek
- Już? Nie podoba ci się randka? - Jego uśmiech zszedł z twarzy
- Randka - Powtórzyłem cicho i po chwili trochę speszony złapałem za koniec materiału sukienki - Podoba mi się bardzo! Dawno na takiej nie byłam.
- A bywasz często?
- Nie - Zaśmiałem się nerwowo
- Nie bądź taka spięta - Zniżył głos, a ja dostałem gęsiej skórki
- Nie jestem - Zaprzeczyłem
- To dlaczego robisz się taka czerwona, za każdym razem jak zniżam głos

Otworzyłem buzię i patrzyłem na niego przez chwilę

"Cholera, zostałem zdemaskowany" - pomyślałem

- Okej, okej, nie musisz odpowiadać - Zaczął się śmiać, a ja lekko zirytowany w myślach toczyłem wojnę pomiędzy twardym i miękkim sobą. Jak na razie ta miękka strona po prostu dźgała nożem tę twardą.

- Mogę po ciebie przyjechać w poniedziałek?
- Masz nie po drodze, zamówię taksówkę - Uśmiechnąłem się i spuściłem głowę.

Cholera jasna, dlaczego ja, Min Yoongi, którego wszyscy zawsze szanowali za swą poważną twarz, siedzę jak ta mała dziewczynka, cała czerwona i nie mogę wziąć się w garść. Gdyby Jimin dowiedział się, że jestem facetem to albo by powiedział, że dobrze udaje dziewczynę albo że jestem zwyczajną pizdą.

Wziąłem głęboki wdech i spojrzałem na niego.

- Och to nie problem, dostałem ten samochód niedawno, więc to będzie jedynie przyjemność - Powiedział

- Niech ci będzie - Zgodziłem się i przewróciłem oczami na jego chichot.

Gdy wybiła północ postanowiłem się zbierać. Jimin zamówił dla mnie taksówkę i odprowadził pod sam samochód gdy kierowca zaparkował przed domem.

- Dzięki - Powiedziałem uśmiechając się
- Było miło - Pocałował mnie w policzek i mrugnął

Wydałem z siebie dziwny dźwięk. Coś pomiędzy jękiem podczas wstawania, a westchnięciem.
Wsiadłem do taksówki i usiadłem wygodnie na siedzeniu. Odwróciłem głowę do okna i zobaczyłem Jimina machającego i uśmiechającego się do mnie.

Odmachałem mu i oparłem głowę, gdy samochód ruszył. Zamknąłem oczy i wstrzymałem oddech na kilka sekund.

- Błagam, niech w tym całym śledztwie nie będzie żadnych komplikacji - Szepnąłem i wypuściłem powietrze

  Niedzielę spędziłem w łóżku, pisząc raport, śpiąc, dzwoniąc do Amber po jedzenie, śpiąc i myśląc o Jiminie i Taehyungu. Jestem w kropce, nie mam pojęcia o co chodzi w tym wszystkim i czuję się wyrywany z równowagi, gdy z którymś spędzam czas.
  Następnego dnia rano obudziła mnie Amber z pudełkiem ciepłych jeszcze donutów i kawą. Podziękowałem jej i zacząłem się szykować do szkoły. Amber wyszła 30 minut przed 9, a po kilku minutach usłyszałem dzwonek do drzwi. Jimin czekał na mnie ubrany w mundurek szkolny, a na jego ramieniu zawieszona była skórzana torba.
Uśmiechnął się do mnie i wręczył papierową torebkę.

- Co to? - Zapytałem
- Pomyślałem, że jeśli nie mieszkasz z rodzicami to musisz sama robić sobie jedzenie do szkoły , więc zrobiłem dziś to za ciebie.

  Podniosłem jedną brew. Staliśmy w ciszy przez dłuższą chwilę, aż Jimin sam zmarszczył czoło.

- Coś nie tak? - Zapytał wolno i niepewnie
- Nie, nie - Potrząsnąłem głową - Wszystko w porządku, dziękuję - Uśmiechnąłem się i wyszedłem z nim z mojego apartamentu.

  Przed hotelem stał jego samochód. Jako pierwszy podszedł do auta i otworzył mi drzwi. Zanim jednak wsiadłem usłyszałem głos, którego nie miałem ochoty dziś w ogóle słyszeć.

- Cześć - Odwróciłem się gwałtownie, a moim oczom ukazał się Kim Taehyung, poprawiający okulary na nosie.

***

  PRZEPRASZAAAAAAAM, ŻE TAK DŁUGO MUSIELIŚCIE CZEKAĆ.
Ten rozdział jest krótki, ale ostatnio jestem bardzo zajęta, nie mam życia, comeback bts mnie zabił 8793269381741 raz, album jest perfekcyjny, jeszcze raz przepraszam i życzę dobrej nocy.

ps. postaram się dodać jutro coś dłuższego, ale babcdbcancjdbn biolchem + kpop = brak życiax2

I'm not your Yoonji || Taegi & YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz