57

1.1K 231 15
                                    

Przekręciłem klucze w zamku swojego mieszkania w Daegu. Wszedłem do środka i położyłem walizkę w przedpokoju. Zdjąłem buty i udałem się prosto do sypialni, w której zdjąłem ubrania i rzuciłem się na łóżko. Wykończony podróżą, zignorowałem uczucie głodu, nawet nie myśląc o wstaniu.
Wybrałem numer Taehyunga i zadzwoniłem do niego.

- Jestem już w domu - Powiedziałem gdy usłyszałem jego zaspany głos - Obudziłem cię?
- Tak, ale to nic - Odpowiedział - Wszystko w porządku?
- Tak, jest późno więc dłużej ci nie przeszkadzam
- Nie przeszkadzasz - Usłyszałem i uśmiechnąłem się do siebie.
- Idź spać, jutro masz szkołę.

Zamruczał tylko zaspany.

- Kocham cię - Szepnąłem.
- Ja ciebie też kocham Yoongi - Westchnął - Chyba nie potrafię za tobą nie tęsknić.

Zaśmiałem się.

- Zadzwonię jutro. Śpij dobrze - Pożegnałem się i rozłączyłem.

Rzuciłem telefon na poduszkę obok i przykryłem się pościelą. Po chwili zasnąłem, sam odczuwając już tęsknotę za chłopakiem.

Następnego dnia obudziłem się dość wcześnie, więc na spokojnie wziąłem długą, relaksującą kąpiel, rozpakowałem walizkę i zjadłem śniadanie.
Otworzyłem swoją szafę i wyciągnąłem z niej czarne spodnie, białą koszulę i marynarkę. Westchnąłem na myśl o powrocie do firmy, po czym założyłem buty i wyszedłem z domu. Wsiadłem do swojego samochodu, który przez cały czas czekał na mnie w garażu i w ciągu 15 minut dotarłem pod budynek firmy.

Wysiadłem z niego i po drodze zahaczyłem o pobliską kawiarnię. Zamówiłem dużą kawę i z ciepłym kubkiem wszedłem przez duże szklane drzwi.

- Witamy z powrotem Panie Min - Recepcjonistka ukłoniła się i uśmiechnęła co kompletnie olałem i kliknąłem przycisk windy.

W międzyczasie, gdy czekałem aż drzwiczki się otworzą, poczułem jak ktoś się na mnie rzuca i zaciska wokół szyi.

- Nienormalna kobieto, jak chciałaś się ze mną przywitać, nie musiałaś mnie dusić - Powiedziałem, odwracając się do dziewczyny.
- Oho, myślałam, że się ucieszysz na mój widok - Lisa uśmiechnęła się szyderczo i wsiadła pierwsza do windy.

Przewróciłem oczami i stanąłem obok niej.

- Jak podróż? - Zapytała.

- Jak zwykle, męcząca - Odpowiedziałem i wcisnąłem odpowiedni guzik.
- Słyszałam, że poznałeś moją kuzynkę
- Nie wiedziałem, że masz jakąś rodzinę, która pracuje w firmie - Spojrzałem na jej roześmianą twarz.
- Jesteśmy agentami, chyba nie musisz wszystkiego wiedzieć.
- Znamy się już długo, chociaż to mogłaś mi powiedzieć - Rzuciłem.
- Tylko mi nie mów, że interesujesz się moim życiem Suga - Zaśmiała się i szturchnęła mnie w ramię.
- Nieznośna - Szepnąłem.
- Mówiłeś coś?
- Nie, nie - Pokręciłem głową.

Na korytarzu się rozdzieliliśmy, a ja otworzyłem swoje biuro. Rzuciłem torbę na fotel, po czym usiadłem na czarnym krześle i odwróciłem w stronę okna.
Zamknąłem oczy i wziąłem głęboki oddech.

- Min Yoongi! - Usłyszałem i spojrzałem w stronę drzwi.
- Bang - Powiedziałem beznamiętnie.
- Mówiłem ci już, że jestem z ciebie dumny? Rozmawiałem z twoimi rodzicami, powiedzieli, że niedługo będą chcieli przekazać firmę w twoje ręce!
- Szkoda, że sami nie mogli mi o tym powiedzieć - Prychnąłem.
- Dobrze wiesz, że są zajęci... - Usiadł przede mną i postawił na biurku jakieś papiery.
- To ich nie zwalnia od kontaktowania się ze swoim synem, chociaż raz na jakiś czas - Powiedziałem z wyrzutem.
- W każdym razie... - Chciał zmienić temat, widząc moje zirytowanie - Moja sekretarka zajęła się twoimi zasłużonymi wakacjami. Powiedz tylko gdzie i kiedy chcesz wyjechać - Uśmiechnął się.

Moje upragnione wakacje... Ciężko na nie pracowałem i to na nich najbardziej mi zależało, a teraz po prostu nie mam na nic ochoty.

Upiłem sporego łyka kawy i mlasnąłem na gorzki posmak czarnej cieczy.

- Ach i tak na marginesie, Lisa jedzie z tobą - Powiedział szybko, a ja spiorunowałem go spojrzeniem.
- Że co?
- Przez cały czas truła mi, że też zasługuje na wakacje, więc wreszcie się zgodziłem. Nie musicie przecież mieszkać w tym samym hotelu - Uśmiechnął się niewinnie.
- A jeśli o wakacje właśnie chodzi... - Do mojego biura weszła Lisa i klasnęła w dłonie - Już zarezerwowałam samolot i dwa domki na Malediwach.

Przeżegnałem się w duchu i robiłem wszystko, żeby tylko nie wyjąć pistoletu z torby.

- Spokojnie Suga, nie będę się wtrącać w twoje romanse - Zachichotała.

Przewróciłem oczami i zacząłem przeglądać papiery od Banga.
Zmarszczyłem czoło widząc kilka, wytłuszczoną czcionką napisanych zdań.

  "Powiązana z siedzibą w Seulu firma Państwa Min"

- Czy Amber pracuje w siedzibie w Seulu? - Zapytałem.
- Tak, twoi rodzice otworzyli ją jakieś dwa miesiące temu. Niedługo będzie główną siedzibą firmy. - Bang kiwnął i popatrzył na mnie podejrzliwie - Dlaczego pytasz? Nie wiedziałeś?
- Chyba po prostu zignorowałem tę informację - Rzuciłem i oparłem łokcie na biurku.

Pomyślałem chwilę i uśmiechnąłem się, czytając papiery jeszcze raz.

- Bang musimy porozmawiać, ale najpierw chcę się skontaktować z moimi rodzicami - Powiedziałem głośno i podniosłem głowę.
- Co ci jest? - Lisa się skrzywiła - Nigdy nie słyszałam, żebyś chciał sam się z nimi skontaktować.
- Wyjdźcie - Rzuciłem stanowczo - Potem do ciebie przyjdę - Skierowałem te słowa do Banga.
- A to niby ja tutaj jestem szefem - Westchnął i podniósł się, wychodząc za Lisą.

Wyciągnąłem laptopa z torby i postawiłem go przed sobą. Wybrałem kontakt, włączyłem kamerkę i czekałem na połączenie.

- Yoongi kochanie! - Moja mama pojawiła się na ekranie - Coś się stało? Wyglądasz blado, dobrze się odżywiasz?
- Mam do was prośbę - Uśmiechnąłem się do kobiety i zacisnąłem palce na koszuli, chcąc jak najszybciej przejść do rzeczy.

***

//JESTEM PODEKSCYTOWANA WIECIE//

I'm not your Yoonji || Taegi & YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz