20

1.4K 268 27
                                    

O godzinie 7:30 po sypialni rozniósł się głośny dźwięk budzika. Nie otwierając oczu, palcami zacząłem uderzać w ekran telefonu. Gdy nieznośne pikanie ustąpiło przekręciłem się na plecy i ziewnąłem. Czułem się wyjątkowo dobrze po 3 godzinach snu i sporej dawce alkoholu. Zdałem sobie jednak sprawę, że będzie to chwilowe i prędzej czy później i tak będę umierać.
Podniosłem się i w pewnym momencie dotarły do mnie wszystkie wydarzenia z ostatniego wieczoru. Spojrzałem w lustro i pokręciłem głową. To był mój pierwszy pocałunek z facetem, a podobał mi sie bardziej niż wszystkie poprzednie.
Musiałem coś zrobić, żeby Taehyung wyszedł z domu. Musiałem jeszcze wziąć prysznic i zmienić się w Yoonji co oczywiście kilka chwil nie trwało.
Wyszedłem z pokoju. Po drodze do kuchni wszedłem do toalety umyć zęby, a gdy pojawiłem się w salonie uderzył mnie przyjemny, słodki zapach.

- Wstałeś już - Usłyszałem głos Taehyunga stojącego przy kuchence - Myślałem, że wstaniesz później i sie nie zobaczymy.
- Co robisz? - Podrapałem sie po karku i obszedłem wyspę kuchenną.
- Naleśniki - Odpowiedział wlewając płynne ciasto na patelnie
- Ładnie pachnie.

Taehyung spojrzał na mnie nieśmiało i uśmiechnął się. To dosyć zabawne. Jestem zaskoczony, że wobec Yoonji Taehyung jest dość stanowczy i po części nachalny, a wobec mnie bardzo... Delikatny? Sam nie wiem jak to określić.

- Usiądź przy stole - Wskazał kartonem mleka na nakryty stół
- Skąd ty masz te wszystki rzeczy?
- Pozwoliłem sobie zajrzeć do kilku szafek w kuchni. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko?

  Zaśmiałem się na myśl o tym co by było gdyby Taehyung otworzył moją garderobę.

- Nie, w porządku - Usiadłem na krześle i zawiesiłem wzrok na pustym talerzu, który chwilę później był pełen naleśników.
- Co się dzieje z Yoonji? - Taehyung usiadł na przeciwko mnie i złapał za sztućce.
- Pojedzie do szkoły z koleżanką - Wziąłem pierwszy kęs i poczułem słodki, rozpływający się w moich ustach smak - Niezłe
- Dzięki. Przepis od babci.
- Przekaż, że idealne.
- Nie żyje - Rzucił, a ja przełknąłem głosno ślinę.
- Wybacz, nie chciałem - Skrzywiłem się.
- Ach nie przejmuj się. Już sporo minęło - Uśmiechnął się.
- Mieszkasz z rodzicami?
- Z mamą. Bardzo często się przeprowadzamy i teraz jesteśmy na etapie poszukiwania nowego domu. Ojciec za to ciągle wyjeżdża i bardzo rzadko się z nim widzę.
- Rozumiem

  Po śniadaniu wszystko sprzątneliśmy i jeszcze chwilę porozmawialiśmy przy kawie.

- Już po 8, więc zbieram się do domu naszykować do szkoły - Odszedł od stołu i założył buty.
- Dzięki za śniadanie - Oparłem się o kredens i obserwowałem jak jego długie palce zawiązują sznurówki.
- Nie ma sprawy. Polecam się na przyszłość - Jego głos był inny niż ten, który pamiętam ze spotkań w stroju Yoonji. - Mam nadzieję, że się wkrótce zobaczymy - Powiedział i wyszedł z mojego apartamentu.

Jedyne co wtedy zrobiłem to oparcie się ręką o ścianę i złapanie za grzbiet nosa.

- Min Yoongi - Szepnąłem - Co ty wyprawiasz?

  Westchnąłem głośno i udałem się do łazienki. Wziąłem prysznic, założyłem perukę i założ mundurek.
Dzień był ponury, chmury ciemne, co oznaczało, że w każdej chwili mogło zacząć padać.
Wychodząc z apartamentu zadzwonił do mnie Jimin, którego połączenie odrzuciłem.
Przed hotelem wsiadłem do taksówki i podałem kierowcy adres szkoły. Opierając się na siedzeniu spojrzałem w stronę okna, za którym kilka metrów dalej zauważyłem Taehyunga w okularach i z plecakiem.

- Myślałem, że poszedłeś do domu - Szepnąłem, przymrużyłem oczy zdziwiony i wreszcie wzruszyłem ramionami, zaczynając przeglądać wiadomości w telefonie.

  W szkole znów udałem się po plan do dyrektora. Nie spotykając nikogo znajomego, znalazłem klasę, w której również nikogo nie rozpoznałem. Odetchnąłem z ulgą na myśl o dniu w klasie pełnej nieznajomych mi osób.
  Usiadłem w wolnej ławce, gdy nauczyciel wszedł do klasy. Ledwo zapanowała cisza, a przez drzwi wbiegły trzy osoby.

- Kim Namjoon, Kim Seokjin, Park Jimin - Nauczyciel usiadł zirytowany, a ja oparłem głowę wydając z siebie zawiedziony jęk.

***

Nowy rozdział, bo się nudzę na matmie.

I'm not your Yoonji || Taegi & YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz