Ugryzłem dolną wargę, żeby nie krzyknąć ze zdenerwowania. Wychyliłem się zza nauczycielki obserwując zdziwioną twarz Taehyunga. Widziałem jak przełyka ślinę i podnosi się z siedzenia.
- Yoonji to Kim Taehyung, duma szkoły - Musiałem się uszczypnąć, żeby nie wybuchnąć śmiechem.
- My się już znamy - Uśmiechnął się do nauczycielki
- W takim razie nie traćmy więcej czasu - Wskazała ręką na drzwi.Wyszedłem za chłopakiem i w ciszy zostałem prowadzony do gabinetu pielęgniarki.
- Dzięki, możesz już iść - Powiedziałem, gdy zatrzymaliśmy się przed szerokimi drzwiami.
- Muszę mieć pewność, że dotarłaś i nic ci nie jestPrzewróciłem oczami i wszedłem do gabinetu, w którym były dwie postacie rozmawiające i stojące przy oknie
- Dzień dobry - Powiedziałem równo z Taehyungiem, co sprawiło, że na jego twarzy pojawił się mały uśmiech.
Pomimo, że bardzo tego nie chciałem, sam uśmiechnąłem się głupkowato. Nie dlatego, że powiedzieliśmy coś wspólnie, a dlatego, bo po ostatnim spotkaniu, jego twarz całkowicie się zmieniła. Nie wyglądał na załamanego, a na przygnębionego i obstawiam, że to w stu procentach moja wina.
- Och Yoonji! Miło cię poznać - Usłyszałem, gwałtownie odwracając głowę w stronę usłyszanego przeze mnie głosu kobiety.
Podeszła do nas razem z mężczyzną, który okazał się być dyrektorem szkoły.
- Wy nie na lekcjach? - Zapytał i rzucając mi rozbawione spojrzenie
- Yoonji się źle poczuła i kazano mi ją tutaj odprowadzić
- Ach w takim razie możesz już iść na lekcje - Niska i szczupła kobieta usiadła przy biurku i uśmiechnęła się do nas.
- Właściwie to wolałbym dopilnować, żeby Yoonji wróciła ze mną do klasy - Usłyszałem i wstrzymałem oddechPielęgniarka wyglądała na zdziwioną, więc pomyślałem, że musi być wtajemniczona w to, że jestem chłopakiem, a nie dziewczyną.
- Taehyung, sama to zrobie... - Zaczęła
- Nalegam - Powiedział stanowczo i uśmiechnął się do niejPoczułem się jak w jakiejś mandze, w której główna bohaterka jest w ciągłym towarzystwie psychopaty.
- W porządku, w takim razie usiądź przy biurku, a ja zbadam Yoonji - Wstała i odchyliła materiał zakrywający łóżka (Nie wiem jak to się nazywa, jadę autobem i zastanawiam się nad tym od 20 minut, bo nie chce mi sie otwierac google XD)( jprdl edit chodzilo o zaslonke, o 7 rano nie mysle XD)
Widziałem jak ze spokojem na twarzy siada na krześle. Nie byłem w stanie niczego z siebie wyksztusić. Jego stanowczość i szybkie zmiany tonu głosu mnie zaskoczyły, więc czekałem na to co stanie się potem.
Tak jak myślałem pielęgniarka wiedziała o wszystkim. Pokręciła tylko głową z uśmiechem na twarzy i zapytała o co chodzi.
- Lekcja angielskiego - Rzuciłem zniesmaczony
Pielęgniarka była młoda. Byłem pewny, że jej wiek był podobny do mojego, co wzbudzało moje zażenowanie tą sytuacją.
Wydała z siebie ciche "ohh" na znak zrozumienia.
- W takim razie Yoonji zdejmij koszulkę, zbadam cię - Powiedziała głośniej
Spojrzałem na nią dziwacznie siadając na łóżku. Widziałem zarysywaną sylwetkę Taehyunga na wiszącym materiale. W pewnym momencie zadzwonił dzwonek na przerwę.
Pielęgniarka przesunęła zasłonkę, odłaniając mi widok na chłopaka. Spojrzał na mnie ze zmartwieniem na twarzy, którą od razu zastąpił uśmiechem skierowanym do pielęgniarki.
- Wszystko w porządku, dam ci leki przeciwbólowe i jeśli chcesz to możesz się tutaj zdrzemnąć. To pewnie przez to, że mało śpisz - Wypisała coś na kartce papieru - Postaraj się spać nie mniej niż 6 godzin, a jeśli będziesz miała jakiś problem, to drzwi są zawsze otwarte.
- Dziękuję - Ukłoniłem się i odebrałem od niej pudełeczko z dwoma tabletkami
Taehyung podniósł się szybko, żeby otworzyć mi drzwi. Wyszliśmy z gabinetu, żegnając się z kobietą i skierowaliśmy w stronę klasy.
W pewnym momencie poczułem ucisk na ramieniu i zostałem wepchnięty do ciemnego pomieszczenia. Moje nogi splątały się ze sobą i upadłem na coś miękkiego.
Gdy otworzyłem oczy, usłyszałem trzask zamykających się drzwi. Małe okienko wprowadzało trochę światła do małego pokoiku. Uniosłem głowę i potrzebowałem kilku chwil, żeby ogarnąć co się właśnie stało. Zacisnąłem ręce na materiale, który okazał się koszulą Taehyunga. Leżałem na nim i z uchyloną buzią patrzyłem na jego krzywą minę. Spojrzał mi w oczy, a ja nie wiedziałem co robić.
- Zwariowałeś? Chcesz nas zabić? - Zmarszczyłem czoło i chciałem się podnieść, ale jego ługie ramiona przyciągnęły mnie do siebie tak, że moja twarz wylądowała na jego klatce piersiowej - Taehyung puść mnie
- Nie - Odpowiedział i poczułem jak jego głowa dotyka mojej
Wziąłem wdech i poczułem przyjemny zapach, który mnie lekko zdezorientował. Moje serce zaczęło bić jak oszalałe, a poliki nieprzyjemnie palić.
Rozluźniłem ciało i przez dłuższą chwilę leżeliśmy tak w ciszy.
- Przepraszam - Usłyszałem
- Taehyung jesteśmy w szkole. Wiesz co grozi za zamykanie się w jakimś schowku z dziewczyną?
- Nie obchodzi mnie to - Odpowiedział szybko
- A powinno
- Yoonji, serio nie chciałem cię urazić. Nie czuję się dobrze z myślą, że ktoś mnie nienawidzi, poza tym gdy zobaczyłem cię dziś z Jiminem... - Przerwał, a ja wyrwałem się z uścisku
- Wybacz, ale nie będę z tobą o tym teraz dyskutować. Zaraz zacznie się druga lekcja - Podniosłem się i otrzebałem spódnicę
- Proszę pozwól mi zrobić cokolwiek, żebyś się już na mnie nie gniewała - Zabrzmiał jak dziecko, które właśnie skrzyczano
- Nie mam ochoty z tobą teraz rozmawiać
Poczułem się bardzo głupio. W końcu mnie przeprosił, więc nie widzę dalszego sensu w byciu złym na niego. Poza tym nie chcę więcej takich sytuacji jak wpychanie mnie do pomieszczeń i przytulanie na podłodze.
- Nie jestem już zła, ja też przepraszam - Powiedziałem cicho przewracając oczami na moją uległość.
Jedyne co zobaczyłem to jego uśmiech, a po tym odwróciłem się i pociągnąłem za klamkę.
- Wyjdź za dwie minuty. Nie chcę, żeby któreś z nas miało kłopoty przez twoją głupotę - Wyszedłem z pomieszczenia i skierowałem się do klasy.
***
Dobra udało mi się napisać to w drodze do szkoły. Nie obiecuję, ale postaram się pisać coś codziennie w autobusie. Wena powróciła!
CZYTASZ
I'm not your Yoonji || Taegi & Yoonmin
FanfictionMin Yoongi, jeden z najlepszych agentów Big Hit, dostaje misję, podczas której musi zdemaskować dilera narkotyków w jednej ze szkół w Seulu. Los tak chciał, że ktoś pomylił się w papierach i od teraz poważny i zawsze zirytowany chłopak musi udawać d...