- Mogę cię o coś zapytać? - Powiedziałem przeczesując palcami włosy
- Już to zrobiłeś - Rzucił, a ja zmarszczyłem czoło
- Nie zapominaj, że jestem twoim hyungiem - Uniosłem kąciki ust
- Tylko w twoim mieszkaniu - Spojrzał na mnie, a ja przymrużyłem oczy - Dobra pytaj
- Pamiętasz jak się poznaliśmy?
- Ach tak, pierwsze spotkanie z twoją pięścią, powinienem chyba zacząć się do tego przyzwyczajać - Przed oczami miałem obraz udającego rannego Taehyunga.
- Czego chciał od ciebie ten chłopak? Krzyczał, żebyś oddawał mu pieniądze - Powiedziałem, a Taehyung zacisnął pięści
- To jest moja tajemnica, którą stawiam na tym samym poziomie co twoją. Opowiem ci o tym, dopiero gdy ty mi powiesz swoją.
- I mam wierzyć, że twoja jest tak samo poważna jak moja?
- Tak
- W takim razie odpuszczam pytanie - Przewróciłem oczami, zdając sobie sprawę, jak bardzo prawda utrudnia mi pracę.
- Nie ufasz mi, prawda? - Zapytał, a ja uchyliłem usta obserwując jego przygnębioną minę
- Nikomu nie ufam na tyle, żeby wyjawiać prawdy o sobie
- Jesteś transwestytą?
- Co? Nie! - Odpowiedziałem szybko zawstydzony, na co Taehyung zaczął się śmiać
- W takim razie mogę się jedynie domyślać dlaczego zakładasz rajstopki codziennie do szkoły - Poczułem się gnębiony, co skusiło mnie do rzucenia w chłopaka poduszką.Jego śmiech rozniósł się po całym pokoju, a na mojej twarzy pojawił się niekontrolowany uśmiech.
- Co za irytujący bachor - Szepnąłem i pokręciłem głową.
Skierowałem się do swojego pokoju, zostawiając Taehyunga w salonie.
- Co robisz? - Krzyknął za mną
- Muszę wziąć prysznic - Odpowiedziałem, zatrzymując się przed drzwiami - Zostajesz tutaj?
- A mogę?
- Nie - Pociągnąłem za klamkę
- To zostaję
- Rób co chcesz, tylko nie wchodź do mojej sypialni, jasne?
- Tak, tak - Usłyszałem i przewróciłem oczami.15 minut później, wyszedłem z łazienki, z ręcznikiem owiniętym wokół pasa i grzebieniem, którym czesałem włosy. Skierowałem się prosto do swojego pokoju, żeby wybrać czyste ubrania, ale zachłysnąłem się powietrzem gdy zobaczyłem Taehyunga przed moją otwartą garderobą.
- Woow- Jęknął głośno, wpatrzony w kobiece i męskie ubrania
- KIM TAEHYUNG ZMIENIŁEM ZDANIE, UMRZESZ W CIĄGU NASTĘPNYCH KILKU SEKUND - Krzyczałem podchodząc do niego.Odwrócił się do mnie i widząc jak wściekły idę w jego stronę, wbiegł do garderoby i zamknął ją przed moim nosem.
- Taehyung! Natychmiast do kurwy nędzy masz mi otworzyć te pieprzone drzwi albo je wyważę! - Walnąłem pięścią o drewno
- Dlaczego ty jesteś taki agresywny? - Zapytał śmiejąc się, a ja wyobraziłem sobie jego kpiącą ze mnie minę.
- Uwierz mi, że to tylko przy tobie - Powiedziałem przez zęby
- Yoongi ja przepraszam, nie mogłem się powstrzymać
- A ja się nie powstrzymam przed przyłożeniem ci jak nie otworzysz tych drzwi
- A jak otworze?
- Zobaczymy
- To nie otwieram
- Taehyung!
- Słuchaam? - Mogłem usłyszeć tłumiony głos, co oznaczało, że wchodził głębiej do garderoby
- Nienawidzę cię - Powiedziałem cicho
- Słyszałem to!
- To dobrze! - Krzyknąłem - Otwieraj!Byłem już tym zmęczony. Usiadłem na podłodze i ziewnąłem, mając ten dzień po dziurki w nosie.
- Nie zabiję cię, odechciało mi się - Oparłem głowę o łózko i obserwowałem miejsce, w którym przed chwilą zniknął Taehyung.
- Przysięgasz?
- Nie
- Yoongi, a co z moimi dziećmi? - Jęknął
- Nie masz dzieci - Przewróciłem oczami
- Ale chcę mieć - Prychnął, a ja wyobraziłem sobie jego naburmuszoną minęUśmiechnąłem się na tą myśl.
- Już? - Zapytałem
- Nie wiem, trochę się boję
- To dobrzeUsłyszałem dźwięk przekręcanych kluczy, a gdy drzwi się uchyliły, Taehyung na kolanach wyjrzał z pomieszczenia i odszukał mnie spojrzeniem.
Patrzyliśmy na siebie kilkanaście dobrych sekund. Przez ten czas chłopak przeczołgał się bliżej mnie. Zapanowała cisza, podczas, której twarz Taehyunga zmieniała wyraz na bardziej niepewny.
Sam w pozycji półleżącej obserwowałem jego poczynania, a gdy wreszcie był w odpowiedniej odległości ode mnie, uśmiechnąłem się szyderczo i rzuciłem na jego wielkie ciało.***
Gwiazdka i komentarz dla zmotywowania autora 🙏
Nie wierzę, że przeczytałam ten rozdział po napisaniu go 5 razy, na imprezie i fangirlowalam jak cholera, chociaz do cholery jasnej, nie jestem wielka shipperka Taegi.
Btw.
Niedługo 10k wyświetleń co oznacza live na ig. Planuję jednak go przełożyć na piątej lub sobotę. Co wy na to?
CZYTASZ
I'm not your Yoonji || Taegi & Yoonmin
FanfictionMin Yoongi, jeden z najlepszych agentów Big Hit, dostaje misję, podczas której musi zdemaskować dilera narkotyków w jednej ze szkół w Seulu. Los tak chciał, że ktoś pomylił się w papierach i od teraz poważny i zawsze zirytowany chłopak musi udawać d...