Wściekły jak nigdy wcześniej położyłem Taehyunga na ziemi. Minęło 15 minut i srebrny samochód podjechał pod jeden z budynków.
Z zaciśniętymi zębami uderzyłem delikatnie chłopaka.- Obudź się - Powiedziałem, ale on się nawet nie ruszył
- Yoongi - Usłyszałem i zobaczyłem jak Amber biegnie w moją stronę
- Co się stało? - Miała ochrypły głos i ubrana była w piżamę
- Przepraszam, że cię wyciągnąłem z domu o tej godzinie, ale nie doniósłbym go do hotelu, a taksówkarz by pewnie pytał skąd nastolatka ma siłę nosić takiego wielkiego chłopa jak on, w środku nocy.
- Dlaczego on jest nieprzytomny? - Pomogła mi go podnieść i zaprowadzić do samochodu
- Uderzyłem go - Nie mogłem się powstrzymać przed uśmiechem
- Żyje?- Nie no co ty, lubię sobie spacerować z trupami - Zapiąłem mu pasy i usiadłem obok niego - Idiota mnie wystraszył
- Znasz go?
- Nie za bardzo - Stwierdziłem - Poszedłem za nim, bo... - Przerwałem pstrykając mu przed oczami i sprawdzając czy na pewno jest nieprzytomny - Jest moim pierwszym podejrzanym w sprawie dilera narkotykówAmber zapaliła silnik i ruszyła. Zatrzymała się w miejscu, w którym zostawiłem torbę. Szybko ją wyjąłem i wróciłem do auta.
- Do szpitala czy hotelu? - Zapytała
- Do hotelu. Nic poważnego mu nie jest. Zrobię mu jakiś okład. Nie mam siły tłumaczyć się w szpitalu - WzdychnąłemW połowie drogi Amber gwałtownie zatrzymała samochód. Odruchowo złapałem chłopaka za ramię i przytrzymałem go. Zrobiło mi się gorąco, spojrzałem na jego twarz i odetchnąłem z ulgą. Nie chciałbym z nim teraz rozmawiać, a gdyby się obudził, prawdopodobnie by o wszystko wypytywał. Zanim oderwałem od niego wzrok przypatrzyłem się jego rysom twarzy. Jego twarz lekko błyszczała się od potu, oddychał spokojnie, a usta miał nieco popękane. Oblizałem usta i potrząsnąłem głową.
- Gej - Usłyszałem
- Lesba - Fuknąłem w stronę Amber - Nie jestem gejem, miałem dziewczynęZaczęła się śmiać i o dziwo nie uznałem tego za chamskie przezwisko z jej strony. Przy niej czułem się jak przy dobrym przyjacielu, co mi się w sumie podoba.
- Chcesz porozmawiać o mojej orientacji?
- A ty o mojej? - Zapytałem
- Czemu nie. Poza tym, to, że miałeś dziewczynę nie oznacza, że nie jesteś gejem
- Racja - Zgodziłem się niechętnie
- To, że patrzyłeś na jakiegoś chłopaka, nie oznacza też, że nim jesteś. Chciałam zobaczyć tylko twoją reakcję i poszło po mojej myśli. Byłeś zakłopotany.
- Śnisz - Zaśmiałem się
- Niestety nie, bo mnie ktoś obudził - Wystawiła język do lusterka, w które własnie patrzyłem - Czyli jesteś biseksualny?
- Nie wiem - Odpowiedziałem zgodnie z prawdą - A ty?
- Nie mam nic przeciwko mężczyznom ani kobietom. Nie specjalnie interesuje mnie płeć.Kiwnąłem głową.
- Masz kogoś?
- Nie umówię się z tobą - Prychnęła
- Jakbym śmiał cię o to prosić - Poprawiłem się na siedzeniu rozpoznając ulice, na której znajduje się hotel, w którym mieszkam.
- Nie mam, nie mam na to czasu - Odpowiedziała szybko
- Czym się zajmujesz? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jesteś stylistką
- Słuszna uwaga. To tylko moje hobby
- Skoro dyrektor cię wynajął, to musisz być kimś zaufanym - Stwierdziłem
- Owszem, jestem, ale dowiesz się w swoim czasie - Zaśmiała się i zatrzymała pod hotelem - Miło było z tobą porozmawiać Yoongi w środku nocy
- Jestem ci winny przysługę
- Zapamiętam - Uśmiechnęła się - Dasz sobie radę z chłopakiem? - Wysiadła i pomogła mi go wysadzić z samochodu
- Tak, dziękuję - Wziąłem go pod ramię- Dasz sobie rano radę? Spodziewam się, że nie będę mogła zrobić ci makijażu przy twoim nowym koledze - Mrugnęła do mnie
- Dam sobie radę - Przewróciłem oczami - Na razieOdszedłem i starałem się jak najszybciej dostać do windy.
- Dlaczego ty jeszcze śpisz? - Skierowałem słowa, do nieprzytomnego chłopaka - I dlaczego jesteś taki ciężki do cholery - Wypuściłem powietrze z ulgą kiedy drzwi windy się otworzyły i nikogo w niej nie było. Ostatnie czego chce to podejrzliwe spojrzenia ludzi.
W apartamencie położyłem go na kanapie. Nie mogłem się powstrzymać przed sprawdzeniem jego oddechu i czy jeszcze w ogóle żyje.
Głowa chciała mi pęknąć. Z walizki wyjąłem leki przeciwbólowe i łyknąłem dwie popijając wodą. Poprawiłem włosy i przejechałem palcem po grzbiecie nosa.- Nie zasnę dziś - Szepnąłem i dopiłem wodę do końca
Pod głowę Taehyunga podłożyłem poduszkę i przykryłem go kocem.
W swoim pokoju wyjąłem wszystkie rzeczy z walizki, poukładałem je i położyłem na półki.
Wyjąłem koszulkę, dresy, świeżą bieliznę i zamknąłem się w toalecie. Ostrożnie zdjąłem perukę i położyłem ją obok umywalki. Niestety dziś nie mogę ryzykować i spać bez niej. Jeśli Taehyung zobaczy mnie bez niej od razu się domyśli, że coś jest nie tak. Rozebrałem się i męczyłem dobre 5 minut nad odklejeniem sztucznych cycków od klatki piersiowej.
Wziąłem długą i odprężającą kąpiel myśląc o zdarzeniach, które wydarzyły się w przeciągu ostatnich godzin.- Do cholery - Zacząłem - Dlaczego on się tak dziwnie zachowywał i siedział na ławce w parku dobre 15 minut w bezruchu?
Wyszedłem z wanny i wytarłem ciało ręcznikiem. Umyłem twarz i popatrzyłem w lustro. Przetarłem usta, zmywając resztki pomadki i umyłem zęby. Wysuszyłem swoje włosy, wyczesałem perukę i zgodnie z wcześniejszymi wskazówkami Amber przypiąłem perukę z tyłu mojej głowy.
Założyłem wcześniej naszykowane ubrania i wyszedłem z toalety. Ból głowy ustąpił, więc byłem w stanie napisać raport i wysłać go do Banga. Z nudów nawet napisałem do Lisy, z myślą obudzenia jej, ale niestety nie odpisała.
Wszedłem do salonu, który był połączony z kuchnią. Wyspa kuchenna była umieszczona na przeciwko kanapy, na której leżał uderzony przeze mnie chłopak. Stanąłem za nią i schyliłem się otwierając przypadkowe szafeczki. W jednej z nich znalazłem jakieś instanty, więc wziąłem jedno opakowanie i wyprostowałem się. Wyjąłem garnek, nalałem do niego wody i włączyłem gaz.
Moje miłe przygotowania posiłku przerwało głośne kichnięcie- ACHUUUUUU - Złapałem się za serce od razu rzucając spojrzenie na kanapę
Kim Taehyung leżał na niej, rozłożony, z telefonem nad głową i pocierał swój nos z zamkniętymi oczami. Po kilku sekundach odwrócił się do mnie i uśmiechnął.
- Oh Yoonji... - Uśmiechnął się - Mogę też liczyć na coś do jedzenia? Trochę zgłodniałem - Usłyszałem, a moja szczęka mimowolnie opadła.
***
Przepraszam, że wczoraj nic nie dodałam, ale zobaczyłam 1k wyświetleń i nie mogłam się powstrzymać przed odłożeniem zeszytu od chemii i napisaniem rozdziału.
Życzę miłej nocy, pozdrawiam osoby, które mają ferie (zazdroszczę wam) i łączę się w bólu z osobami, które jutro muszą iść do szkoły. HWAITING!
CZYTASZ
I'm not your Yoonji || Taegi & Yoonmin
FanfictionMin Yoongi, jeden z najlepszych agentów Big Hit, dostaje misję, podczas której musi zdemaskować dilera narkotyków w jednej ze szkół w Seulu. Los tak chciał, że ktoś pomylił się w papierach i od teraz poważny i zawsze zirytowany chłopak musi udawać d...