Jak się okazało Niall poprosił Liama o przywiezienie moich ciuchów, gdy już spałam.
- Czyli zgadzasz się? Cały dzień razem? - nie mógł uwierzyć, że tak szybko się zgodziłam.
- Razem.- potwierdziłam z uśmiechem.
- No to w takim razie...- uśmiechnął się w moją stronę a ja zauważyłam ten błysk w błękicie morza potocznie nazywanym jego oczami.Blondyn szybko zawisł nade mną i zaczął łaskotać po brzuchu. Automatycznie zaśmiałam się, ponieważ miałam straszne łaskotki.
- Ni... Ni...Niall... Pr-proszę... St...op- próbowałam coś powiedzieć ale salwy śmiechu bardzo utrudniały.
- No jak to powiesz.- uśmiechnął się. To nie był ten uśmiech co zwykle. Ten był jeszcze cudowniejszy i towarzyszyły mu iskierki w oczach chłopaka.
- O.. O co... C-ci chodzi?- pytałam przez śmiech, ponieważ Niall nie przestawał łaskotać.
- Powiedź, że jesteś moja...- spojrzał mi w oczy i przestał łaskotać.Jestem twoja!!! Nawet nie wiesz jak bardzo chcę być!! Twoja!!!
- Słucham? Niall?- wolałam się upewnić.
- Bella. Bądź moja. Moja na zawsze.- prosił z poważnym wyrazem twarzy.
- Niall czy to...
- Tak. Pytam się a raczej proszę, żebyś była moją dziewczyną. Bella? Będziesz moja?
- Oczywiście. Twoja na zawsze.- powiedziałam a do moich oczu mimo wolnie napłynęły łzy. Ale to były łzy szczęścia. I to tego największego.Zobaczyłam jak jego oczy rozjaśniają się jeszcze bardziej a iskierki troją się na wszystkie strony. Usta tworzą ogromny szczery uśmiech.
Blondyn wtulił się we mnie a ja w niego. Położył głowę na zagłębieniu mojej szyji i wymruczał zadowolony:
- Powiedz to jeszcze raz. Proszę.
Przez chwilę byłam zmieszana o co mu chodzi ale szybko zrozumiałam i powiedziałam:
- Jestem twoja. Na zawsze.
- Jeszcze raz.- zaczął całować moją szyję.
- Twoja. Twoja. Twoja.- zaśmiałam się i poczułam jak blondyn uśmiecha się przez całusy.
Do głowy wpadł mi pewien pomysł... Szybko zawisłam nad chłopakiem a on spojrzał na mnie zaskoczony lecz uśmiechnięty łobuzersko.
- Teraz ty.- powiedziałam pewnym siebie tonem.
- Ale c... Jestem twój i tylko twój. Na zawsze.
Na moim sercu poczułam wylewające się ciepło. Pocałowałam chłopaka i ziewnełam.
- Jesteś zmęczona? Dopiero co wstaliśmy.- zaśmiał się Niall.
- Jeszcze trochę bym pospała.- przyznałam zawstydzona.
- Ja trochę też...I tak oto wyszło, że położyliśmy się jeszcze raz.
**
15:43
Otworzyłam oczy i chciałam obrócić się w stronę zegarka. Ale coś a raczej ktoś mnie zatrzymało. Z uśmiechem spojrzałam na mojego chłopaka.Ach jak to cudownie brzmi. Mój chłopak...
- Niall wstawaj...- powiedziałam mu przy uchu.
- Nie.- odpowiedział nie podnosząc oczu. Nawet się nie poruszył.
- Jak wstaniesz to dam ci buziaka...- wymruczałam seksownie.
- Wstaje! Wstaje.- szybko podniósł się do pozycji siedzącej.
Lekko się zaśmiałam i pocałowałam go.****
Cieszcie się tą watą cukrową, w postaci tak romantycznego rozdziału, jaką wam daje póki możecie...😏😏
Szczerze to podoba mi się ten rozdział. Jest po prostu uroczy... A wy co sądzicie pączusie moje?
Wiecie, że lubie gwiazdki i komentarze prawda 😊😊.
No więc zachęcam do zostawienia ich.
Smacznego Tłustego Czwartku pączusię. :)) 😘😘
Uwielbiam was jak zawsze!!
CZYTASZ
Napisz do mnie skarbie. Message Niall Horan
FanfictionNieznany: Hej skarbie Ja: Znamy się? Nieznany: Możemy się poznać. Ja: A ktoś kiedyś dał ci w mordę? Ziemniakiem? Nieznany: Mmm zadziorne. Lubie takie :* Ja: Kim ty w ogóle jesteś? Nieznany: Umówmy się na razie, że Słodki Blondyn. *Zmieniono nazwę na...