Dni mijały, ciepłe letnie słoneczko coraz rzadziej pojawiało się w pełnej odsłonie. Dni stawały się chłodniejsze i krótsze. Koniec września...
Wstałam ospale i podniosłam się do pozycji siedzącej. Obejrzałam się dookoła i głośno westchnęłam. Dzisiaj przyjeżdżali rodzice Nialla... Czyli jutro wracamy do Londynu...
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Po chwili zastanawiania się wyciągnęłam z niej czarne rurki i białą koszulkę z napisem I like my body. Ubrania wraz z czystą bielizną zabrałam do toalety. Tam się przebrałam i zrobiłam poranne czynności. Pomalowałam się delikatnie i uczesałam w wysoką kitkę.
Zeszłam z piętra i zaczęłam szukać blondyna.
Chłopak siedział na sofie i jadł chipsy.- Hejka.- powiedziałam i usiadłam obok niego.
Niall objął mnie ramieniem i pocałował w czubek głowy.- Co tam?- zapytał bawiąc się moimi włosami.
Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową. Chciałam wziąć chipsa ale Irlandczyk zabrał opakowanie i schował za swoimi plecami.
Spojrzałam na niego zdziwiona i wyciągnęłam rękę. Irlandczyk tylko się zaśmiał.
- Niall? O co ci chodzi?- zapytałam po chwili.
- No wiesz... Ja nie dostałem buziaka tt nie dostaniesz chipsa.- zaśmiał się i wolną ręką postukał się po dolnej wardze.
Z uśmiechem usiadłam na jego kolanach i położyłam dłonie na torsie.
- Ale czy warto?- droczyłam się z nim.
Niall tylko spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się szeroko ukazując białe zęby.
Musnęłam delikatnie jego wargi. Chłopak nie tracąc czasu objął mnie i zaczął pogłębiać pocałunek. Oddawałam go. Lekko jęknęłam, gdy ścisnął moje pośladki.
Poczułam jak uśmiecha się. Gdy zabrakło nam powietrza oparłam swoje czoło o jego.
- I tak ich nie dostaniesz.- zaśmiał się.
- Co? Czemu?- śmiałam się.
- Bo nie jadłaś jeszcze śniadania.
- UGH...- westchnęłam i wstałam z jego kolan.
Podeszłam do lodówki i spojrzałam na jadłospis przyczepiony na niej.
Śniadanie- Jajecznica z pieczarkami smażona na maśle. Do tego jedna kromka chleba pełnoziarnistego. Kawa zbożowa z mlekiem. Smacznego!
Otworzyłam ją i wyciągnęłam jajka, pieczarki i masło.
Z szafki wyjełam patelnię.
Po 15 minutach usiadłam przy stole z talerzem jajecznicy, kawałkiem chleba i kawą.
Dość szybko zjadłam i odniosłam naczynia do kuchni.
Wracając do salonu zabrałam inne chipsy i usiadłam obok Nialla.- Mam swoje.- uśmiechnęłam się zwycięsko i położyłam głowę na jego klatce. Zaczęliśmy oglądać jakiś film.
****
- Czyli za ile będą?!- krzyczałam z góry do Nialla.- Za godzinę.- usłyszałam jego głos tuż za mną i poczułam jak oplata mnie od tyłu swoimi dużymi rękami.
- O dobrze, że przyszedłeś.- obróciłam się w jego stronę- Możesz zasunąc mi sukienkę?- poprosiłam.
- Mhm.- mruknął blondyn a ja odwróciłam się do niego znowu tyłem. Chłopak zapiął złoty zamek od mojej różowej sukienki.- Już.
- Dziękuje.- uśmiechnęłam się i pocałowałam w nos.
Oboje zeszliśmy na dół i czekaliśmy na jego rodziców.
Po godzinie przyjechali...
- Dzień dobry!- powiedziała Maura i uśmiechnęła się serdecznie. Po chwili przyciągnęła mnie do mocnego uścisku.
- Witaj Bella!- uśmiechnął się jej mąż co delikatnie odwzajemniłam i przywitałam się.
Rodzice chłopaka weszli do domu i zanieśli bagaż do swojej sypialni. Wrócili i usiedli z nami przy stole. Zaczęliśmy jeść obiad. Cały czas rozmawialiśmy na najróżniejsze tematy. Jego mama i ojczym byli naprawdę wspaniałymi ludźmi.
Po skończonym posiłku starsza blondynka postanowiła, że posprząta ze stołu. Oczywiście zadeklarowałam się do pomocy. Zaczęłyśmy krzątać się między kuchnią a salonem. Już miałam wkroczyć do pokoju, w którym Niall został i rozmawiał z ojczymem, ale zatrzymałam się w półkroku ponieważ zaciekawiła mnie ich rozmowa.
- Już zawsze będziesz z nią chodził?- zapytał mężczyzna.
Nieświadomie wstrzymałam powietrze.
- Nie...- pokręcił głową blondyn a ja czułam jakby coś we mnie pękło- Kiedyś się z nią ożenie.- uśmiechnął się.
Ciepło rozlało się w moim sercu...
THE END
****
WoW, To już koniec...
Został nam tylko epilog... Trochę nie moge uwierzyć...
Jak zwykle zachęcam do zostawienia tej gwiazdki i komentarza...
Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy :*
Przepraszam jeśli są jakieś błędy.
Po epilogu pojawią się podziękowania, więc nie przedłużając napiszę tylko, że rozdział jest dużo później niż zwykle ze względu na Q&A Nialla 😍
To co... Do epilogu! :*
CZYTASZ
Napisz do mnie skarbie. Message Niall Horan
FanfictionNieznany: Hej skarbie Ja: Znamy się? Nieznany: Możemy się poznać. Ja: A ktoś kiedyś dał ci w mordę? Ziemniakiem? Nieznany: Mmm zadziorne. Lubie takie :* Ja: Kim ty w ogóle jesteś? Nieznany: Umówmy się na razie, że Słodki Blondyn. *Zmieniono nazwę na...