Bella
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki.
Wyglądam jak sto nieszczęść. Rozwalone włosy, rozmazany make-up, wory pod oczami i cała czerwona twarz.
Szybko doprowadziłam się normalnego stanu i zrobiłam makijaż zakrywający wszystkie niedoskonałości. Mój brzuch był całkowicie poraniony, więc zrobiłam pare ran na nadgarstku... Pierwszy raz...
Wróciłam do pokoju i podeszłam do szafy i wybrałam granatową bluzę i krótkie spodenki. Nic nie mogłam przełknąc, dlatego wyszłam z domu. Chciałam jak najszybciej wyjaśnić z Harrym wczorajszą sytuacje.
Wyciągnęłam telefon i słuchawki i szłam w stronę domu chłopaków.
Modliłam się tylko, żeby drzwi nie otworzył Niall. Nie byłam gotowa na tą konfrontacje.Harry
Cały wieczór myślałem, dlaczego Becy nie przyszła... Wziąłem telefon z szafki i kliknąłem na wiadomości.Do: Bella: Kocie...
- Kurwa! Co ja zrobiłem?!
To, dlatego Niall nie odzywał się do nikogo i patrzył na mnie jakbym kogoś zabił...
Chciałem to jak najszybciej wyjaśnić. Beznadziejnie jest mieć dziewczynę centralnie nad światem twojego przyjaciela.
Wyszedłem ze swojego pokoju kierując się do Nialla, ale zatrzymał mnie dzwonek do drzwi.Otworzyłem je a moim oczą ukazała się zapłakana Bella.
- Hej.- przytuliłem dziewczynę- przepraszam.
- Za co?- pociągnęła nosem.
- Ten SMS miał być do Becy. Nie do ciebie...- patrzyłem w podłogę.
- Okey... To już nieważne.
- Jak to?- zdziwiłem się. Przecież on się tak kochają...
- Nazwał mnie pierdoloną, kłamliwą szmatą i dziwką.- zapłakała gorzko.
Wciągnąłem ją do środka i zamknąłem w szczelnym uścisku.
Niall
Usłyszałem głos. Jej głos...
Dużo myślałem nad wczorajszym dniem... i postanowiłem spróbować to wyjaśnić. Przecież każdy ma szanse na wytłumaczenia a ja jej tej szansy nie dałem. Emocje zaczęły górować.
Szybko zbiegłem ze schodów, ale wolałbym nigdy nie widzieć tego obrazka przede mną.
Bella wtulona w Harry'ego.
Automatycznie dostałem białej gorączki.- Już kurwa wczoraj powinienem to zrobić!- krzyknąłem i rzuciłem się na bruneta przewracając go na ziemię i obijając fałszywą mordę.
- Niall zostaw go!- krzyczała blondynka i próbowała mnie od niego odciągnąć szarpiąc za ramie. Jednym ruchem odepchnąłem ją a ona się przewróciła.
- Chłopaki! Lou! Zayn! Liam!- krzyczała.
- Nie ma ich!- krzyczałem nie przestając bić lokowanego.
Harry był szybki i zwinny, dlatego unikał moich uderzeń za każdym razem. W pewnym momencie to on usiadł na mnie.
- Szybka jesteś! Już wiem czemu nie chciałaś iść ze mną do łóżka. Harry ci wystarczał. Suka!- krzyczałem w stronę płaczącej dziewczyny.
- Debilu między nami nic nie ma! Bella jest tylko i wyłącznie moją koleżanką!- krzyczał na mnie Harry.
Zszedł ze mnie a ja wkurwiony na maksa pobiegłem do pokoju..
Trzasnąłem za sobą drzwiami i rzuciłem wazonem o ścianę.Bella
- Idę do niego.- oznajmiłam bruneta po opatrzeniu mu niewielkich zadrapań.Weszłam na schody i otworzyłam duże białe drzwi z napisem Irish Boy :).
- Niall?- spojrzałam na siedzącą na podłodze postać. Płakał.- To nie tak jak myślisz! Daj mi wytłumaczyć. To tylko głupia pomyłka.- łkałam.
- Kłamiesz!- wstał i podszedł do mnie.
- Niall kocham cię! Po co miałabym to robić?!- płakałam dalej.
Niall
Patrzyłem na płaczącą dziewczynę. Nawet to na mnie nie działało! Przed chwilą widziałem jak wtulała się w tamtego chuja.- Kłamiesz suko!- wydzedziłem przez zęby.
- Niall.- położyła drobną rączkę na moim policzku.- To głupia pomyłka...
Pomyłka... Czyli zdradziła mnie. Przyznała się! To proste. Wystarczy dodać plus do plusa. Ona płaczę i krzyczy, że to pomyłka, bo mnie zdradziła.
Cały się zagotowałem. Dziewczyna spojrzała na mnie przerażona i zdjęła rękę z policzka. Miała kilka nowych ran na nadgarstku... Trudno!
Nie myśląc... zrobiłem to. Coś we mnie wstąpiło...
Bella
Poczułam palący ból na policzku.- Jak mogłeś!- krzyknęłam i wybiegłam z pokoju.
On mnie uderzył...
***
O bosze Niall! Jak mogłeś?! Co o tym myslicie?
Komentujcie i gwiazdkujcie jeśli chcecie nastepny rozdział
szybciej. Do następnego dziewczyny :)
CZYTASZ
Napisz do mnie skarbie. Message Niall Horan
FanfictionNieznany: Hej skarbie Ja: Znamy się? Nieznany: Możemy się poznać. Ja: A ktoś kiedyś dał ci w mordę? Ziemniakiem? Nieznany: Mmm zadziorne. Lubie takie :* Ja: Kim ty w ogóle jesteś? Nieznany: Umówmy się na razie, że Słodki Blondyn. *Zmieniono nazwę na...