- To ja przepraszam... Powiedziałaś nie to mogłem zrozumieć. Ale dlaczego tak zareagowałaś?- wyszeptał mi do ucha.
- Niall. Naprawde powiem ci. Naprawde chcę. Ale nie teraz. Nie dziś.- wyłkałam. Każde wspomnienie dotyczące tamtej chwili.
- Rozumiem. Okey.- westchnął i odszedł kilka kroków ode mnie.
- Możemy popływać. - uśmiechnęłam się nieśmiale- To znaczy jeśli jeszcze chcesz.- rzuciłam szybko.
- Jasne, że chcę!- uśmiechnął się szeroko i bez koszulki i kurtki wskoczył do dużego basenu.
Nie zastanawiając się co później ubiorę wbiegłam do błękitnej wody w stroju i make-up, który nie był wodoodporny.
- Szalona.- rzucił sarkastycznie blondyn.
- A żebyś wiedział. W kieszeniach tych spodni jest sporo rzeczy.
- Co? Nosisz prezerwatywy na wszelki wypadek.- zakpił
- Spadaj! Mam dopiero 18 lat. Dla mnie to nie wstyd, że jestem...
- Okey. Tylko żartowałem.- przerwał mi a ja zaśmiałam się z jego miny.- A tak naprawde to co tam masz?
- Na przykład... Złote kolczyki mojej siostry. Jestem pewna, że jakbym je zgubiła to mogę wybierać sobie kwiaty na grób.- zażartowałam.
- No szalona!- powiedział sarkastycznie (znowu) i uniusł ręce do góry.
- Coś ty taki sarkastyczy? - rzuciłam i ochlapałam go wodą.
- O ty mała jędzo!- zaśmiał się głośno i również mnie ochlapał.**
- I mam tak wyjść? Do ludzi?! Żartujesz!- krzyknęłam do Irlandczyka.
- No w tych ociekających ciuchach nie pójdziesz do mojego pokoju. - poprawił swoje mokre bokserki i włożył suchą koszulkę.
- Ni nie wyjdę do obcych ludzi w samej mokrej bieliźnie i twojej kurtce. Ona sięga ledwo co do połowy mojego tyłka!- lamentowałam dalej.
- Jak chcesz to możesz bez kurtki.- zaśmiał się troche złośliwie.
- Niall! Ty ciesz się, że w ogóle zgodziłam się żebyś widział mnie w tak skąpym stroju!
- Przecież byłem odwrócony gdy zakładałaś kurtkę. Ona tylko lekko odsłania twoją pupę.
- Ugh!
- Nie obrażaj się skoro mamy spędzić całą noc w moim pokoju. Razem!- powiedział naciskając na ostatnie słowo.
- Dobra. Ale ty wychodzisz pierwszy.
- Okey.**
Siedziałam już w ciepłym pokoju Nialla ubrana w jego koszulkę i bieliznę, którą zabrałam w razie gdyby impreza przeciągneła się aż do drugiego dnia. Ale jak widać przydała się w innych okolicznościach.
- Już ci ciepło?- zapytał blondyn wchodząc pod swój zielony koc na podłodze.
Kochany postanowił, że on będzie spał na podłodze a ja na łóżku.
- Mhm.- wymruczałam odstawiając kubek z gorącą czekoladą na komodę.
- Dobrze.- powiedział.
- Ale jeśli chcesz to możesz rozgrzać mnie jeszcze bardziej.
Chłopak zrozumiał i od razu zadowolony z siebie wszedł do łóżka obejmując mnie.
- Dobranoc.- powiedziałam i położyłam się na jego klatce piersiowej.
- A buziak na dobranoc?
Zaśmiałam się lekko i musnełam jego wargi.
Zasneliśmy przytuleni do siebie....
**
- Cholera jasna.- powiedziałam widząc na zegarze ściennym godzinę 12:58
Uniosłam lekko głowę i zobaczyłam uśmiechniętego Nialla, który oddychał spokojnie. Jeszcze spał...
Do głowy wpadł mi jeden pomysł.
Usiadłam okrakiem na chłopaka i zaczęłam delikatnie całować jego szyję, policzki i usta.
- Takie pobudki to ja moge mieć codziennie.- powiedział jeszcze zachrypniętym od snu głosem i odwzajemnił całusa przyciągając mnie do siebie.
- Wiesz, że muszę już iść do domu.- powiedziałam odrywając się od niego.
- Spędzmy dzisiejszy dzień razem...- zaproponował
Po chwili namysłu powiedziałam:
- Nie mam ubrań.
- Masz.
- Nie...
- Wczoraj poprosiłem Liama, żeby tu przywiózł.
- Och w takim razie dobrze.*********
I jak? Zachęcam do pozostawienie komentarza i gwiazdki. Uwielbiam je :)))
A no i takie króciótkie ale ważne ogłoszenie:
* Dziękuję!!!! 460 wyświetleń to chyba mój rekord.
* 123 gwiazdki. Nawet w moim skonczonym ff tyle nie ma. Dziękuję!!!! A i zachęcam do dalszego zostawiania ich :*
No i mogę zdradzić, że teraz przez kilka rozdziałów będzie deser. Chwilami ostry i wyrazisty jak czekolada z chilli a czasem jak lody malinowe. Ale pamiętajcie deser w końcu się kończy :))
⭐⭐⭐
Przy okazji pozdrawiam JulixPL która zostawiła gwiazdkę pod każdym rozdziałem/ogłoszeniem itp. I włączyła się do czytania tego ff. Buziaczki i oby tak dalej 😍❤😘😉
CZYTASZ
Napisz do mnie skarbie. Message Niall Horan
FanfictionNieznany: Hej skarbie Ja: Znamy się? Nieznany: Możemy się poznać. Ja: A ktoś kiedyś dał ci w mordę? Ziemniakiem? Nieznany: Mmm zadziorne. Lubie takie :* Ja: Kim ty w ogóle jesteś? Nieznany: Umówmy się na razie, że Słodki Blondyn. *Zmieniono nazwę na...