Rozdział 67

1.9K 98 36
                                    

- Tommo ojcem.- zaśmiał się.

- Nialler, to nie jest śmieszne! To bardzo poważna sprawa...- starałam się ukryć śmiech.

- Śmiertelnie poważna pani Isabello.- pokręcił głową z teatralnym przejęciem.

- Czy ty nigdy nie możesz choć przez chwilę nie żartować?!- zaśmiałam i przytuliłam się mocniej.- Ale wiesz, że możesz mnie już puścić?

- Ale wiesz, że ja nie chcę?- odpowiedział pytaniem, chociaż to brzmiało jak stwierdzenie.

- A teraz tak naprawdę... Jak myślisz jak Lou zareaguje na wieść o zostaniu ojcem?

- Nie mam zielonego pojęcia. Ale Bella proszę cię. Ja chcę spędzić te wakacje jak najlepiej a nie płakać bo idioci nie potrafią się nawet zabezpieczyć.- zaczął się głośno śmiać.

- Nialler...- wybuchłam niekontrolowanym śmiechem, dlatego schowałam buzię w zagłębienie jego szyi.

***
- I jak ci się podoba w Mullingar?- zapytał blondyn, gdy szliśmy po moście patrząc na domy rozciągające się nad wodą.

***- I jak ci się podoba w Mullingar?- zapytał blondyn, gdy szliśmy po moście patrząc na domy rozciągające się nad wodą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jest cudownie. Zupełnie inaczej niż w Londynie... Tak spokojnie.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

Chłopak tylko się uśmiechnął i spojrzał na mnie.

- Ciepło prawda?- zapytał nagle.

- Tak...- przeciągnęłam i spojrzałam na niego zdziwiona.

- Mogę na chwilę twój telefon?

Nadal zdziwiona jego zachowaniem podałam mu urządzenie i bacznie przyglądałam się temu co robi.

Blondyn wyciągnął również swój telefon i położył na barierce mostku.

Uśmiechnął się znacząco a ja zrozumiałam co chce zrobić...

Zanim zdąrzyłam uciec chłopak wziął mnie na ręce jak pannę młodą i ściągnął moje buty razem ze skarpetkami.

To samo zrobił ze swoimi i stanął koło miejsca gdzie leżały telefony.

- Nie rób tego.- spojrzałam na niego.- A poza tym ktoś może ukraść telefony!

- Skarbie to Mullingar. Nie Londyn...- powiedział i wskoczył do chłodnej wody.

- Idiota!- krzyknęłam, gdy wynurzyłam się nad powierzchnię cieczy.

- Ale twój idiota!- zaśmiał się.

- Ale ta woda jest mokra!- krzyknęłam na niego.

Irlandczyk tylko zaczął się śmiać, a ja zrozumiałam co powiedziałam.

- Obawiam się, że każda woda jest mokra!- śmiał się.

- Wiesz, że chodziło mi o to, że ja jestem mokra!- krzyknęłam śmiejąc się i ochlapując go wodą.

- Tak to sobie tłumacz mokra wodo!

Po kilku minutach zabawy wyszliśmy na brzeg. Niall wziął nasze telefony i założył buty.
Humor dopisywał mu przez cały czas!
Powtórzyłam jego czynność i podeszłam do niego.

- Przeziębie się.- rozpaczałam, gdy ruszyliśmy w stronę domu.

- Przeżyjesz...- powiedział i splótł nasze ręce.

- Jak będę chora to wiesz, że wtedy wszystkie pocałunki, przytulasy i tym podobne rzeczy odpadają.- powiedziałam wyczekując jego reakcji.

Blondyn zatrzymał się w półkroku i spojrzał na mnie.

- Co? Dlaczego?

- No wiesz... Jak będę się źle czuła to będę zmęczona...a poza tym nie chcę cię zarazić.- spojrzałam na niego.

- Żartujesz...- pokręciłam głową.

Niall przygryzł wargę i podrapał się po nosie.

To chyba jego odruch, gdy się denerwuje...

- No żartuje!- zaśmiałam się i spojrzałam na niego- Twoja mina jest bezcenna!

- Nie śmieszne...- powiedział z uśmiechem kręcąc głową.

***
Po dojściu do domu od razu się przebraliśmy w suche ubrania.

Aktualnie siedziałam w ogrodzie i dzwoniłam do rodziców , Sam i Gabi.

Kuzynka powiedziała, że Louis najpierw jej nie uwierzył i zaczął się śmiać, ale zrozumiał, gdy zobaczył łzy w jej oczach. Mówił, że sobie poradzą i, że zawsze chciał mieć dzidziusia...

Po tym jak skończyłam ostatnią rozmowę odwróciłam się i zobaczyłam Nialla stojącego w drzwiach tarasu.

- Gotowa?- zapytał.

- Ale na co?

*****
I jak? Na co gotowa? Niall co ty kombinujesz? Hmm?
Pamiętajcie o zostawieniu gwiazdki i komentarza, żeby rozdział pojawił się szybciej :*
Przepraszam jeśli są błędy i dziękuje za przeczytanie :)
****
Chciałabym również napisać o tym, że dzisiaj (db jutro bo po 00:00) na moim profilu pojawi się 'książka' Informacje nominacje.
Zachęcam do dodania do biblioteki, ponieważ jak sama nazwa mówi będą tam informacje.
Do następnego! :**

Napisz do mnie skarbie. Message Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz