Niall skończył piosenkę a ja otarłam łzy z policzka.
- Ale nie płacz.- zaśmiał się i wyciągnął do mnie ręce zachęcając, żebym usiadła jak kilkanaście minut temu.
Podeszłam do niego i to zrobiłam. Zamknęłam oczy i mocniej wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Mogłam usłyszeć spokojne bicie jego serca... Chłopak położył swoje ręce na moim brzuchu i zaczął go głaskać przez co lekko wzdrygnęłam.
Następnego dnia obudziłam się w namiocie. Kilka razy otworzyłam i zamknęłam oczy, żeby przyzwyczaiły się do światła. Ospale podniosłam się do pozycji siedzącej i spojrzałam w bok.
Chłopaka nie było, dlatego wyszłam z namiotu. Zasunęłam za sobą jego wejście i zaczęłam szukać Irlandczyka.- Dzień dobry.- usłyszałam jego głos.
Mimowolnie się uśmiechnęłam i odwróciłam w jego stronę.
- Dzień dobry...- mruknęłam i przygryzłam wargę, ponieważ Niall stał ubrany tylko i wyłącznie w granatowe szorty.
- Nie rób tak.- pokręcił głową i do mnie podszedł.
- Dlaczego?- droczyłam się z nim dalej.
- Ponieważ, gdy tak robisz mam ochotę wziąć cię na miejscu.- puścił do mnie oczko.
Delikatnie się zaśmiałam i podeszłam do namiotu aby sięgnąć kosmetyczkę.
Podeszłam do jeziora i umyłam twarz. Woda była naprawdę czysta, dlatego nie przejmowałam się za bardzo brakiem łazienki i jej luksusów.
Umyłam zęby i podeszłam za krzaczki załatwić swoje sprawy. Nie robiąc makijażu wróciłam do blondyna. Odłożyłam swoją kosmetyczkę na miejsce i ubrałam się w czarne leginsy i delikatnie różową koszulkę z czarnym nadrukiem #princess.
Włosy roczesałam i związałam w luźnego koka.- To co dzisiaj robimy?- zapytałam Nialla.
- Najpierw zjemy śniadanie, a później możemy iść na spacer.- uśmiechnął się do mnie.
- Dobrze.- pokiwałam głową i usiadłam na trawie.- A co dzisiaj na śniadanie?
- Zamówiłem pizze.- mruknął a ja nie wiedziałam czy żartuje.
- Mówisz serio? Niall jesteśmy na biwaku a ty zamawiasz pizze? Kto ci ją przywiezie na takie pustkowie?
- Jakiś chłopak, któremu powiedziałem, że jak przywiezie na czas zapłacę potrójnie na jego korzyść.- zaśmiał się.
- Żarłok...- pokręciłam głową i próbowałam ukryć śmiech.- To kiedy powinna być?
- Za jakieś 10 minut.- mruknął podchodząc do mnie.
Chłopak położył głowę na moich kolanach a je wplątałam palce w jego gęste blond włosy. Irlandczyk zaczął mruczeć i przymknął oczy.
Postanowiłam jeszcze bardziej umilić mu tą chwilę, dlatego pocałowałam go lekko w usta.To znaczy... Miało być lekko.
Zanim się obejrzałam chłopak pogłębił pocałunek i przygwozdził mnie swoim ciałem do trawy. Zachłannie oddawałam pocałunek. W pewnym momencie poczułam jego rękę na moim zgrabnym pośladku. Lekko jęknęłam mu w usta na co chłopak się uśmiechnął.
- Ekhem.- usłyszeliś jakiś chłopięcy głos. Ja jak oparzona podniosłam się gwałtownie przez co uderzyłam Nialla czołem w nos.
- Przepraszam.- krzyknęłam widząc jak blondyn łapie się za niego.
- Nic się nie stało, spokojnie.- powiedział i wstał do dostawcy.
Był nim niski brunet ok. 16 lat. Miał ładne ciemne oczy, które aktualnie patrzyły przerażone na zaistniałą sytuacje.
- A ty! Jeszcze raz mi przerwiesz w takim momencie to nie wiem co ci zrobię.- wysyczał w jego stronę nadal trzymając się za krwawiący nos. Szybko wyciągnął z portfela 100 złotych (tak wiem tam są funty ale ciii) i rzucił nimi w biednego chłopaka.
- Ale miało być 120...- zająknął się brunet podając karton z jedzeniem.
- 10 złotych za zniszczenie takiej zajebistej chwili a drugie za rozwalony nos.
- Ale to nie ja uderzyłem...- chciał dokończyć ale Niall u przerwał.
- Ty i koniec.- powiedział i pokazał głową żeby już sobie poszedł.
Spanikowany dostawca biegiem ruszył w stronę "parkingu".
Gdy zniknął z pola widzenia blondyn odwrócił się w moją stronę.- Nie powinieneś tak na niego krzyczeć.- powiedziałam w jego stronę dalej siedząc na trawie.- Ale teraz chodź i pokaż ten nosek.- zaśmiałam się i wstałam podchodząc do niego.
*****
I jak? Biedny dostawca😂
Pamiętajcie o zostawieniu gwiazdki i komentarza, wtedy następny rozdział pojawi się szybciej. Dziękuje za przeczytanie i przepraszam jeśli są jakieś błędy. Z góry uprzedzam, że dzisiaj rozdział jest teraz a nie o 00:05 ponieważ noc mam zawaloną przez naukę... :/
Miłej niedzieli! Do następnego :*
Dedykacja dla: perfectgirl1239 dzieki ktorej teraz opublikowalam ten rozdzial a nie np o 20 :*
CZYTASZ
Napisz do mnie skarbie. Message Niall Horan
FanfictionNieznany: Hej skarbie Ja: Znamy się? Nieznany: Możemy się poznać. Ja: A ktoś kiedyś dał ci w mordę? Ziemniakiem? Nieznany: Mmm zadziorne. Lubie takie :* Ja: Kim ty w ogóle jesteś? Nieznany: Umówmy się na razie, że Słodki Blondyn. *Zmieniono nazwę na...