Wesele było piękne i takie wystawne. Wszystkie wampiry płci męskiej spoglądały na mnie jak na smakołyk. Wielu ze mną tańczyło, jednak w towarzystwie każdego z nich czułam się jak dziwadło. Edward zajmował mój czas z radością i troską. Kiedy jakiś wampir był zbyt nachalny Edward od razu interweniował.
Gdy wróciliśmy do domu i mogłam zdjąć szpilki byłam mimo wszystko szczęśliwa. Cóż, może i wampiry nie czują bólu, ani się nie męczą fizycznie, za to psychicznie są tak samo wytrzymali jak ludzie. No może trochę bardziej, ale co tam.
Sukienkę powiesiłam na wieszaku i włożyłam swoją wygodną bluzeczkę oraz spódnicę i lekkie buciki. Pora zająć się zemstą. Zaczęłam szykować różne ciekawe rzeczy które mogłyby mi posłużyć jako narzędzie tortur. Druty, deski z gwoździami, bat dla koni i mnóstwo innych rzeczy.
No i element dekoracyjny w postaci sukni ślubnej, którą kupił mi Royce. Mojego niedoszłego, na szczęście, męża zabiję na końcu. Na pewno domyśli się co go czeka, ale będzie na wszystko dla niego za późno. Kiedy dokonam zemsty będę wreszcie szczęśliwa. Tak prawdziwie szczęśliwa.
# Od Autorki
Przepraszam że taki krótki rozdział, ale tak jakoś wyszło. Może będzie lepiej w kolejnym.
Pozdrawiam
Roxi
CZYTASZ
Zimne serce
FanfictionNazywam się Rosalie Lilian Hale. Pewnie większość z Was- ludzi, ocenia mnie jako zimną i bezuczuciową kobietę. Macie rację, taka jestem, ale nie bez powodu. Pozwólcie, że opowiem Wam swoją historię.
