Rozdział 24 Dym

1.3K 79 1
                                    

                            Naprawdę nie myślałam, że tak bardzo zatęsknię za gorącą kąpielą. Siedząc w wannie pełnej wody i pachnidła o cudownej różanej woni zastanawiałam się jak to teraz będzie. Co mam zrobić dalej? Nie miałam już żadnych priorytetów.
                   Nic na czym mogłabym się skupić. Zero aspiracji. No po prostu czarna dziura. W końcu wyszłam z wody i wytarłam swoje ciało do sucha. Ubrałam jedną z nowych sukienek, którą kupiła mi Esme i baletki. Nie przepadałam na wysokim obcasem.
                        Wyszłam z łazienki i skierowałam się do salonu. Edward znowu coś brzdąkał. Wszystkie moje myśli były skupione na jego grze, kiedy nagle coś poczułam.
                     Dałabym głowę, że czułam człowieka. Blisko domu. Nikt z domowników jednak nie reagował. Nie miałam zamiaru robić sensacji, więc po prostu dalej słuchałam muzyki. - Mam pomysł kochanie- odparł Carlisle patrząc na Esme- Oj już się boję- zażartowała Esme- Będą chodzić do szkoły- odparł, a ja spojrzałam na Eda, który właśnie przestał grać.
                            Wpatrywał się w ojca z taką samą miną jak ja- Do jakiej szkoły? - zapytałam wciąż zaskoczona jego pomysłem. - Do szkoły średniej, aż do matury, potem będziemy się przenosić gdzie indziej i znów pójdziecie do szkoły.
                           Takim sposobem będziemy mogli mieszkać dłużej w jednym miejscu i nikt nie będzie niczego podejrzewał - wyjaśnił, a ja niechętnie skinęłam głową. Nie uśmiechało mi się uczenie w szkołach całymi latami, ale cóż, jeśli to miało pomóc naszej rodzinie to mogłam się zgodzić.
                             Nie wiedziałam tylko jak poradzę sobie wśród tylu ludzi. - Przywykniesz - odparł Edward czytając mi w myślach. Znowu coś poczułam. Tylko tym razem nie był to zapach, który mógł nie niepokoić.
                                Czułam dym- Czujecie to? - zapytałam cicho, a Edward wytężył zmysły i szepnął cicho - O cholera- rzadko kiedy się źle wyrażał, więc po jego słowach mogłam wyczuć od razu, że mamy kłopoty.

# Od Autorki

No to i mamy kolejny rozdział. Nieco króciutki, ale jest. Poza tym takie krótkie rozdziały lepiej trzymają w napięciu.

Chyba...

Dobra jak Wam się podoba to dawajcie gwiazdki i komentujcie

Oczywiście całuję wszystkie mordki słodkie i zachęcam do czytania wszystkich moich opowiadań. 😘😘😘😘

Pozdrawiam

Roxi ✨

Zimne serceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz