Rozdział 17 Adam Newman

1.2K 72 1
                                    

                      Tak, już tak blisko końca i jak na złość Adam Newman wyjechał na polowanie. Nie było to takie złe, ale musiałam bardziej kombinować. Znalazłam w domu ostre noże i wygięłam w taki sposób, by wyglądały na pazury dzikiego zwierzęcia. W lasach do których udał się Adam ze znajomymi były pełne pum i niedźwiedzi, więc może się zdarzyć, że jakaś zwierzyna rzuci się na niego z pazurami. Taki....
           N I E S Z C Z Ę Ś L I W Y        
                       wypadek.
      
                 Na myśl o krwi Adama robiło mi się niedobrze. Od razu przypominałam sobie jak brutalnie gwałcił mnie tamtej nocy. Pamiętam ten ból. Ten strach i dziwną pustkę. Związała noże że sobą i bardzo proszę imitacja pazurów gotowa.

                    Już czułam, że czeka mnie jeszcze cudowna zabawa. Najlepsze było to, że być może Carlisle nie będzie musiał pojawić się na miejscu zbrodni. Nie wiedziałam dokładnie, ale lasy te nie były blisko Rochester. Nawet bardzo daleko. Widziałam już minę prowincjonalnego lekarza, który na oczy nigdy trupa nie widział. Uśmiech wykwitał już na mojej twarzy. Ten zrobi na nim śmiertelne wrażenie.

Zimne serceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz