Rozdział 19

13 1 0
                                    



,,Pamiętnik z końskiego grzbietu"

Rozdział 19

***

,,Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać"

Nie poszłam dzisiaj do szkoły tłumacząc się tym, że nie miałam jak dojechać. Znowu cały dzień lało, a teraz nie ma gimbusa, no a nie pojadę rowerem. Mama mi nie chciała dać na bilety, a tata w pracy, więc trzeba to wykorzystać.

Dzisiaj dzień taki w miarę. Robiłam zadania. Byłam w kościele na majowym i i na występie podstawówki o papieżu. Robiłam prezentację ze zdjęć na plastykę. Nie wiem w sumie jak wyszło. Zobaczę jak inni zrobią. Patryk znowu zaczął lajkować na fb xD Napisał komentarz (jak ja to lubię xP) Mój post : Tydzień bez koni, a czuję się jak palacz bez papierosów -,- :'( Hahaha xD Ta piękna poetycka metafora zrobiona pod publikę xD Za 2 tygodnie (nie całe) wycieczka klasowa ! :D Muszę mieć numer telefonu Patryka ! xP Przez weekend nie byłam u koni bo Dominika nie pisała. A okazało się, że pisała i dzwoniła, ale mój telefon coś się spieprzył że nie dochodziło. Ale wyłączyłam go i włączyłam i git ;) Jutro mamy jechać wieczorem. Kasia szuka stałego jeźdźca na Golika. Może się skuszę, ale nie wiem. Na pewno nie Marta ! Jeszcze tam jej brakuje xd ;O !

Gangster, mój kot, miał kleszcza. Wyciągaliśmy go rano przed szkołą. Po szkole szybko zadanie i grałam w simsy. Na 18.00 na konie z Dominiką. Dziewczyny pracowały z Koką. Dominika skakała z Heinzem, a potem ja jeździłam na Goliku :D Fajnie chodzi, tylko trzeba by z nim popracować ;) Kasia mi go trzymała na lonży i była zadowolona, że nie zatrzymywał się w kłusie. Może to takie przechwalstwo, ale myślę że fajnie pode mną chodził. Gdybym miała swojego konia to bym z nim tak pracowała, że byłby najlepszy na świecie <3 Mam go gdzie trzymać, to teraz muszę kupić ! Ciekawe za co... Wróciłyśmy o 20.30 i o dziwo nie miałam hai w domu o.o

Ciocia Aga tu była z Jagodą, Emilka i wujkiem. Dostałam 6 za film z Komedią na infie. Zgubiłam pendriva ! ;d Dlaczego one zawsze mi się gubią ?! Byłam pewna, że mam go w plecaku, ale go tam nie ma... Jeśli go jutro nie będzie w sali informatycznej to się załamię... Zdjęcia, filmy, książki... :( Nie umiałam się przez to uczyć. Schrzanił mi dzień. A nie ma to jak uczyć się z bólem głowy... Chciałam napisać do Patryka, ale nie było go na fejsie :/ Był wieczorem, ale to już za późno żeby pisać i głowa mnie bolała... a ja muszę go prosić o numer telefonu !

Pendrive się nie znalazł... Pan z infy twierdzi, że on tam nie został ! Ja mam jedną teorię : rozpłynął się w powietrzu ! Nie wiem ! Zapytam się jutro sprzątaczek. Ale może on musiał się zgubić żeby coś się stało. Np. ciocia Basia miała zepsuty telefon. Poszła zanieść do naprawy, a tam szukali kogoś do pracy i ją zatrudnili ! Może pendrive musiał się zgubić, żebym nwm, może np. napisała do Patryka ? A tak propo to chciałam napisać, ale potem było już za późno... A muszę to kiedyś w końcu zrobić. Piszę tu o jakiś rzeczach nadprzyrodzonych, ale w sumie to ja w nie wierzę. I innego rozwiązania nie wiedzę... Mam nadzieję, że on się znajdzie, że św. Antonii mi pomoże. Bransoletkę też zgubiłam, ale w sumie wiedziałam że tak zrobię... Gangster sam sobie otworzył lodówkę xD

Pamiętnik z końskiego grzbietuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz