Rozdział 65

4 2 0
                                    



 Wstałam na te roraty ! Nawet nie było najgorzej. Jakoś ostatnio nie umiem spać, Gloria... nie wiem co mam o nim myśleć. Zawracam sobie nim głowę, ale czy potrzebnie ?  W ogóle to dlaczego ? To samo tak wyszło. Podoba mi się, chyba coraz bardziej... Widziałam go dzisiaj ^^ Niby czemu mam jego zdjęcie na telefonie ? xd Wczoraj dowiedziałam się, że ma na imię Maciek, a dzisiaj po wznowionych poszukiwaniach wiem jak ma na nazwisko i zaprosiłam go do znajomych na fb :3 Muszę przyznać że całkiem niezły ze mnie analityk śledczy (cokolwiek to znaczy). Ale wahałam się. Jestem brzydka ;/ Ale postanowiłam być odważna. Nie chcę potem żałować, że siedziałam z założonymi rękoma. To tylko facebook, co mi szkodzi ?! Albo aż facebook... Chcę go mieć w znajomych to co... to najwyżej nie zaakceptuje. Wgl to co ja sobie wyobrażam ? On ma dziewczynę... Jak ja w ogóle mogłam myśleć, że taki ktoś jak on nie ma dziewczyny ? Z resztą i tak nie mam szans, brzydka jestem. Choć zawsze się pocieszam, że mogło paść gorzej xd Ale lubi konie ^^ <3 Ta jego dziewczyna też jeździ konno... I słucha fajnej muzy. Lubię takie kawałki. Moje życie jest zbyt skomplikowane... forever alone. U Komedii dzisiaj nie byłam. Na dworze wciąż piździawa. Mam dość roweru, chcę od niego odpocząć ! Trzeba jakoś przeżyć ten grudzień, potem już będzie z górki. Znowu uczyłam się tak, choćby mój mózg miał zaćmienie... 


  Znowu widziałam Glorię jak szedł do szkoły ^^ Byłam u Komusi, wyczyścić konisia i porobić ukłony. Oglądałam ,,W pierścieniu ognia". Uczyłam się dat. Szkoła jest do bani... Ginger chciała żeby ją miziać ^^ <3 Dzisiaj na roratach, jak ksiądz się pytał dzieci w jakich intencjach chcą się modlić, to jakieś dziecko - Za mojego kota ; - A co się stało ? Chory jest? ; - Zgubił się ; - Módlmy się za kota, aby się odnalazł, Ciebie prosimy... To było takie słodkie <3 Albo jak jakieś dziecko wypaliło - Za seniorów - a wszystkie babcie takie happy :D xD


  Napisałam kartkówki myślę, że nie najgorzej. Miałam zupę w szkole xD Jechaliśmy popołudniu do kina na ,,Kosogłosa". Nie wracałam do domu, bo się nie opłacało. Film bardzo fajny, ciekawa akcja. Ostatnio mam wrażenie, że Daniel chce jakoś zagadać. Znaczy się nie wiem, ale mam takie odczucie od dyskoteki. Albo sobie tylko coś ubzdurałam ? Dzisiaj przechodziłam w korytarzu to powiedział cześć. Chyba to było do mnie, ale nie jestem pewna. Odpowiedziałam, ale nie wiem czy usłyszał. Ostatnio postanowiłam być fajniejszą osobą. Sama siebie postrzegam jako kogoś fajniejszego i chyba to działa, bo mam wrażenie że teraz inni też uważają mnie za kogoś fajnego. Natalia M. i Natalia J. (z nimi też od jakiegoś czasu mówię cześć) no i ten Daniel... ale coś mi tu nie pasuje, bo w kinie zachowywał się tak jakby był z Oliwią, to niby czemu miałby chcieć ze mną gadać ? Ale Daniel jest spoko i cudownie gra na fortepianie *-* Można by słuchać bez końca.


  Byłam w szkole w czerwonej sukience. Chciałam natknąć się na Glorię, ale nic z tego :/ Połowa szkoły zapomniała, że dzisiaj mają ubrać się na czerwono. Tata jest okropny, ja mam go dość, mi się chce płakać jak go słyszę. Czy on tylko potrafi rządzić ? Pies chciał wyjść na dwór wieczorem, mama z nią wyszła, a on już że my się wcale tym psem nie opiekujemy, że go odda do schroniska, ja go za to nienawidzę ! Czemu ja muszę żyć z takim człowiekiem ? Ja w tym domu boję się nawet spać, bo jak wstanę za późno to już jest awantura. Za niedługo skończy się na tym, że ucieknę z domu, bo ja go nie chcę na oczy widzieć. Nie mam ochoty się do niego odzywać... Ale weź się w garść ! Chyba powinnam się już przyzwyczaić. Ja zawsze obrywam. Daniel był Mikołajem i robiliśmy sobie z nim fotki jak przyszedł do klasy. Chciałabym z nim zatańczyć na komersie. To mało prawdopodobne, ale już na pewno bardziej realne niż tańczenie z Patrykiem lub z Glorią... Ja to mam zrypane życie. I gdzie ktoś kto mnie rozumie ? Czy jest ktoś z kim mogę pogadać ? Komedia <3 Ten koń jest taki mądry. Ja do niej coś mówię, ale ona wszystko rozumie. Zawsze odpowiada, zawsze szczerze. I co z tego, że nie ma głosu ? Konie mówią, wystarczy tylko posłuchać. Dzisiaj opowiadałam jej przy czyszczeniu, że nie mam z kim tańczyć, a ona już wymachuje łbem, że ona będzie ze mną tańczyć. Kochana <3 A jak ja mówię, że chciałabym zatańczyć z Danielem, to jak tupnęła tylną nogą ! ,,Tańczysz ze mną!" i bez dyskusji :3 Z koniem nie ma co negocjować ,,Zatańczymy, tylko pamiętaj, ja prowadzę" xP Dzisiaj jazda ujeżdżeniową i Komedia faktycznie wspaniale zatańczyła. Głównie serpentyny, żeby poprawić jazdę po prostej linii, ale i ładne zebranie ;) Komedia spłoszyła się czegoś za płotem w galopie i były 2 foule cwału, ale koń łatwy do opanowania pokonał strach. Szczególnie podobał mi się energiczny kłus. Koń fajnie współpracował. Prałam kantar Komedii - w końcu ! Piekłam konisiom ciastka na mikołajki. A ja dostałam 20 zł i słodycze. W sumie ten Avon też się liczy. Wzięłam sobie mgiełkę jabłkową i krem.


  Mikołajki :D Ale jakoś wcale ich nie czuć. Prezenty niby były wczoraj, ale co mi po nich ? Komusia dostała ciasteczka =) Uwielbia je ! Byłam dzisiaj u koni z Alą. Sprzątałyśmy boksy i zrzuciłam słomę. Deszcz padał i przez to Sara nie przyszła, a miała być. Potem przestało to wsiadłam na oklep. Komedia robiła ukłony i kopanie od łydki ^-^ =D <3 :D Jestem mega szczęśliwa. Ala nagrała telefonem, ale tak o kant kija xP Kąpałam się w wannie pełnej niebieskiej wody. Wymyśliłam sobie wspaniałą historię moją i Daniela - jestem cholernie nienormalna xd Dawid, Patryk, Gloria, Daniel... tyle tego, że aż nic. Po wczoraj wiedziałam, że nie będę umiała mówić. No i się nie myliłam, bo już jestem chora i prawie straciłam głos i w gardle mnie kłuje... świetnie xd x( Co do taty, to nie wiem czy wgl pamięta co wczoraj wygadywał, czy był już tak pijany.

Pamiętnik z końskiego grzbietuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz