Rozdział 58

5 2 0
                                    


„Pamiętnik z końskiego grzbietu"

Rozdział 58


 Nadeszła ta niefajna chwila, gdy to trzeba przestawić czas i godzinę prędzej robi się ciemno :( Rano byłam w kościele. Robiłam zadania i się uczyłam xd Dominika była w stajni. Ale znowu to nie ona jeździła, tylko ten jej cały lovelas słynny Karol - obiekt jej westchnień. Szczerze byłam ciekawa co to za wybranka sobie znalazła i jak będzie jeździł. No na Lizie widziałam go zaledwie sekundkę jak jechałam do stajni. A nie chciałam potem garnąć się na ujeżdżalnię. Myślę, że Dominika wolała zostać z nim sam na sam. Potem przy stajni tylko powiedziałam mu cześć. Czy jest przystojny ? No jest okey... ale nie w moim typie. Szczęścia im życzę :3 W tej chwili szkoda mi się zrobiło, że nie mogę przyjść do stajni z Patrykiem... Na pewno inaczej bym to rozegrała. Bo z tego co mi się wydawało to Dominika ciągle coś nawijała, a on chyba był przestraszony. Taki raczej koleżeński wypadzik i nic więcej. Przynajmniej z jego strony. No ja tak to widzę, ale nie wiem jak było... Wiem tylko że Dominika wrzuciła wieczorem na fejsa demot, że miłość nie istnieje, zostaje tylko alkohol. No czyli raczej coś nie poszło po jej myśli. Ale wracając do mnie i Komedii, to koń był dzisiaj bardzo brudny xD Sara była nagrywać filmiki. Potem w domu trochę je obrabiałam. Jazdę robiłyśmy podobną do wczoraj. Najpierw 3 skoczki, a potem ujeżdżenie. Koń zebrany i zagalopowanie ze stój. No zbytnio nie wyszło to zagalopowanie, koń wgl fochniety. Głowę zarzucała i rwała do przodu, ale zbierała się ładnie ;) Jazda trochę na kole i na ósemce... Potem nauka ukłonów na padoku i koń wreszcie pokazał na co go stać :D Filmik już na stronce =) Czarnula jadła jogurt i miała cały biały pyszczek :P Gdzieś zgubiła się moja bransoletka z ogona i nie wiem gdzie jest :c Może Ginger ją gdzieś wyniosła ?


  Moja bransoletka się znalazła :D Leżała w stajni na podłodze. Ciekawe co ona tam robiła ? Szkoła... ten tydzień jest tak zawalony wkuwaniem, że jestem zmęczona swoim zmęczeniem. Na szybciora jechałam do stajni. Głupia zmiana czasu ! Teraz mam godzinę mniej >:| Ale pojeździłam ze 20 min. przy zachodzie słońca. Dzisiaj jazda rozluźniająca. Bawiłyśmy się w westernowców ;D Spiny, wodze w jednej ręce itd. :D W TopModelu była dzisiaj sesja z końmi. Myślę, że gdybym ja brała udział w tej sesji, to poszło by mi najlepiej :P


  Dostałam 6 z EDB... a to dziwne xD W czwartek mam ten durny konkurs S:( I jutro dwie fizyki... wątpię, że to przeżyję :'( Przez cały ten tydzień muszę zakuwać i to równo xd I uświadomiłam sobie, że halloween jest w ten piątek ! Trzeba robić sesję ! :O Marta chce pozować z nami jako mroczny kosiarz :D Fajnie byłoby zrobić te zdjęcia wieczorem. Pomysł jest, ale jeszcze nie mam strojów :/ Dzisiaj w stajni znowu na szybciora, teraz chyba będzie tak coraz częściej, znów się powtórzę : głupia zmiana czasu ! Zrezygnowałam ze sprzątania boksu bo szkoda czasu, chyba będę wybierać tylko w sobotę. Jazda 20-minutowa, na więcej nie mogę sobie pozwolić x( Trochę westernowo, ale bez siodła west, nie było czasu na kombinowanie. Jazda z wodzami w jednej ręce nie wychodzi zbytnio najlepiej. Komedia ostatnio jakoś nie chodzi rozluźniona, co mi się nie podoba, to chyba przez te zbieranie. No ale zbiera się ładnie i chodzi szybszym tempem i chyba lepiej reaguje na łydkę, także nie jest najgorzej.


  Znowu siedzę do późna i wkuwam i mam wrażenie, że nic z tego nie umiem. Ciocia Iza do nas przyjechała i oficjalnie mam zgodę, pozwolenie żeby trzymać tam konia :D Ale na tym dobre info się kończy. Tata ostatnio robi się jeszcze bardziej irytujący ! Niech się trochę ogarnie ten człowiek ! Bo ino marudzi, a sam nie lepszy ! Jeszcze te durne kamizelki ! xxd Jeździłam w kamizelce ? Tak, pod kurtką, ale było ją widać, ale nie ma być na kurtce... ! Są takie przepisy ? Nie, nie ma bo dzisiaj sprawdziłam. I niech się nie wymądrza. Nie umiem o tym pisać, bo aż mnie nerwy chwytają. A ja się czuję jak światło na pasach. I co ? I tak zawsze może znaleźć się ktoś kto przejedzie na czerwonym. Szkoda słów. Dzisiaj Komedia nie chodziła, ale robiłyśmy przymiarki. Robię strój dla Komedii na ducha xD Z tej poszewki strasznie się "szyje", bo rogi z kołdry nie chcą się układać, no więc wyszło jak wyszło, amatorsko, ale jakoś ujdzie i może będzie okey :P Może Marta dopożyczy jeszcze białe prześcieradło. Byłam na różańcu. I w sumie już nic ciekawego w moim życiu się nie działo, oprócz tego że chcę mieć 18 i wynieść się z domu.


  Dziś był dłuuugi dzień. Byłam na tym konkursie. Okazało się, że wszyscy jakoś się postroili, białe bluzeczki itd. Ale ja nie wiedziałam :O I szybko pożyczyłam czarny sweterek od Sary <3 Test był całkiem ok. Recytacją średnio się przejmowałam. Umiałam wiersz. Trzęsłam się bardziej z zimna. Siedziałam tam z tą całą "elitą". Wiki Z., Paulina K. - ale ona jest całkiem spoko ;) Myślę że mogłybyśmy się przyjaźnić. Recytacja była na małej sali gimnastycznej - poszłam, powiedziałam i cieszę się, że mam już z głowy. Byłam w kościele na różańcu (był po niemiecku :D) i na spotkaniu. Dzisiaj z Komedyjcią miałyśmy trochę więcej czasu i poszłyśmy pojeździć na kantarku ;) Ładnie, koń rozluźniony. Bardzo ładnie zatrzymywała się od dosiadu i jeździła na ósemce od łydek :) Robi ładne zagalopowania. Ale ostatnio ma taki mega power. Pewnie od zmniejszenia jazd, no ale cóż poradzę... Jutro robimy sesję halloweenową. No i Szymon (syn cioci Izy) ma przyjść bo chciał popatrzeć i mama mu pozwoliła. Znaczy się, ja nic nie mówię... ale będę się czuła dziwnie. Bo ja się czuję w jego towarzystwie dziwnie. Jakby się do mnie przystawiał. Ale ja nie jestem zainteresowana. To brzmi dziwnie i głupio xd Podobam mu się. Przynajmniej tak to odczuwam, bo niby czemu by mnie tak lubił ? Ale to naprawdę głupie uczucie ! Bo ja nie wiem co on sobie myśli, ale mi np. podoba się Patryk. Ale to mój kuzyn ! xd No w sumie to nie, taki przyszywany, ale jak sobie to wmawiam to mi łatwiej przyjąć to do wiadomości. Na całe szczęście będzie tam ze mną jeszcze moja best friend Marta i chyba Karolina też, więc będę się czuła swobodniej, uf ! Ale chyba będzie fajnie, bo z końmi zawsze jest fajnie :D Obawiam się trochę reakcji pani Hili, ale chyba jakoś to przyjmie. Oby tylko Ania nie wpadła do stajni... A ja nadal nie mam stroju mumii... Dominika dodała post pożegnalny na stronę. Z tego co zrozumiałam, to już nie przychodzi do Lizy. W sumie to mam czego chciałam. I na reszcie ulga ! Teraz Ala będzie jeździć na Lizie. Dodatkowo wynosi się z rancza. Coś się kończy, coś zaczyna. I oby to były zmiany na lepsze. A to ciekawe. Dziś Dominika się żegna i już pisze do mnie taka Chlepkowa, że chciałaby jeździć konno za pracę i czy może u nas ? Ale nie. Obiecałam sobie, że już nie popełnię tego samego błędu i nikogo tam nie angażuję. Tym bardziej, że to Chlepkowa. Teraz nic do niej nie mam, ale pamiętam że była moim uprzykrzeniem życiowym w podstawówce. Nie wyobrażam sobie przyjaźni z nią. Teraz mam to, co chciałam.

Pamiętnik z końskiego grzbietuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz