*21*

36 8 4
                                    

-Taa...jasne.
Nikolas puścił moją dłoń i odsunął się ode mnie. To boli. Boli gdy osoba, którą kochasz zakochana jest w kimś innym.
- Ty nie czytasz mi w myślach?
- Nie... Czuję, gdy potrzebujesz pomocy, a do tego nie muszę słuchać czyichś myśli.- odrzekł.
- Dlaczego?- spytałam.
Nie odpowiedział.
- Róża, tutaj jesteś.- na korytarz wyszła Flora.- A już myślałam, że cię zgubiłam.
- My tylko rozmawialiśmy.- wyjaśniłam.
- Jacy "my"?- zdziwiła się.
Obejrzałam się za siebie i nikogo nie było. Nikolas zniknął.
- Nieważne...- westchnęłam.
~°°°~
Siedziałyśmy cały ranek w swoim pokoju. Flora była jakaś inna, rozmarzona.
- Gadałaś z Leonem...- powiedziała.
Oderwałam się nagle od słuchania piosenek i na nią spojrzałam.
- Tak i wcale za nim nie przepadam.
- Wiem, że jest chamski, egoistyczny i nie obchodzą go inni, ale...ma takie piękne, miodowe oczy.- wyznała mi Flora.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Zatkało mnie...
- Podoba ci się?- spytałam.
- Nie! To nie tak...- na twarzy dziewczyny pojawiły się rumieńce.
- Wiesz...po prostu nie trać czasu na kogoś takiego.
- Tutaj każdy jest równy. On też stracił rodzinę, wszystko co miał.- broniła go Flora.
- Wiem. Inaczej by go tu nie było.- zgodziłam się.
- Nie, nic o nim nie wiesz.- jej podniesiony głos trochę mnie zdziwił.- Jest synem zmarłego miliardera. Gdy będzie pełnoletni, odziedziczy cały majątek rodziny.
Tego się nie spodziewałam. Leon miał bogatych rodziców.
- To dlatego jest taki...- szukałam odpowiedniego słowa, by nie urazić Flory.
- Tak, chyba.
- Rozmawiałaś z nim kiedykolwiek?- spytałam niepewnie.
- Nie, nie potrafiłabym.- Flora uśmiechnęła się do zdjęcia Feliksa.
- Ale dlaczego?- nic nie rozumiałam.
- Bo...to trudne.- Flora spojrzała mi głęboko w oczy.-Leon ma tak samo złote bląd włosy...jak Feliks, gdy stoi tyłem, mam wrażenie jakby to on był przede mną. Oczy mają innego koloru, ale tak samo tajemnicze. Tylko charaktery różne...

Uśmiechnęłam się, bo zobaczyłam w ułamku sekundy twarz Niko, spoglądającego na Florę.

- Czemu powiedziałaś o Feliksie w czasie teraźniejszym?- zapytałam, nim ugryzłam się w język.- Przepraszam.
- Nie przepraszaj. Muszę już iść, miałam coś teraz zrobić.- Flora wstała i wybiegła z pokoju.
Wyszłam zaraz po niej, ale nigdzie jej nie widziałam.
- Ten Feliks...kogoś mi przypomina.- wbiegłam z powrotem do sali, słysząc czyjś głos.
Nikolas trzymał w dłoni zdjęcie blądwłosego chłopaka.
Zamknęłam drzwi i usiadłam na łóżku. Miałam podobne wrażenie co Niko. Gdy uważniej wpatrywałam się w zmarłego blondyna, czułam, że skądś go znam.
- Czy...no ten...masz pamiętnik Róży?- spytał powoli.
- Tak.- moje policzki wręcz płonęły.
Tyle czasu minęło, a ja wciąż miałam w torbie jego ręcznie robioną książeczkę. Zarumieniona oddałam mu jego drogocenną rzecz. Długo trzymałam ją w dłoni, choć on już chciał ją zabrać. Nie mogłam się z nią rozstać. Tylko tyle miałam po nim. Czasami zdawało mi się, że to wszystko nie istnieje;Nikolas, inny świat, w który wciąż trudno mi uwierzyć, dusze, i inne stworzenia. Wtedy jedynym dowodem na część tego wszystkiego była ta książeczka.
Bywały dni, kiedy myślałam, że Nikolas to tak naprawdę zwykły chłopak, a nie ktoś z innego świata. Może gdyby tak się stało, łatwiej by mi było się odkochać, ale ja nie potrafiłam, nie umiałam...
- Róża...- spojrzałam w ciemność ukrytą pod kapturem.
Dlaczego chowa tak piękne oczy?
- Co jest?- spytał muskając palcami moją rękę.
Nie czyta mi w myślach. Kiedyś tak robił. Teraz już nie.
- Nie wiesz?- patrzyłam smutno na nasze dłonie.
- Nie wiem...- odpowiedział.
Puściłam książeczkę widząc wszystko jakby w zwolnionym tempie.
Niko otworzył owy pamiętnik i wyciągnął z wnętrza niewielkią, złożoną na pół karteczkę. To było zdjęcie.
- To on, Feliks.- chłopak podał mi fotografię.
Wzięłam ją do rąk. Na zdjęciu znajdował się blądwłosy nastolatek i Nikolas! Oboje się śmiali.

- Znałeś go?!- pisnęłam.- Skąd?
Niko podszedł do okna i wziął głęboki wdech. Potem przeniósł wzrok na mnie.
- Poznaliśmy się w Naszym Świecie. Jest moim kumplem. Nigdy nie opowiadał o swojej przeszłości, więc z początku myślałem, że to całkiem inny chłopak. Gdy zobaczyłem to zdjęcie Flory...poznałem go. Feliks nie popełnił samobójstwa, został wezwany do Innych. Po prostu zniknął, a jego zastąpiono innym ciałem.- wyjaśnił Niko.
Czułam, że się uśmiecha.
- Co?!- nie mogłam nic zrozumieć. - To w końcu umarł czy nie? I jacy "Inni" go wezwali?! A co z Florą? I czym jest ten „Nasz Świat"?
- Róża.- Nikolas próbował mnie uciszyć.
- Czemu nie chcesz mi nic powiedzieć?- irytowałam się.
- Bo nie mogę. Zrozum to! Ty i tak zbyt dużo już wiesz. Nikt żyjący na tym świecie nie powinien o Nas wiedzieć, a ty wiesz. To niemożliwe.
- Wiesz co? Ty jesteś niemożliwy!-warknęłam.

W nic już nie wierzyłam. Nikolas miał rację mówiąc kiedyś, że nigdy nie powinniśmy się byli spotkać, że chciał wymazać mi pamięć, że trzymał się ode mnie z daleka. Miał rację, a ja mimo to dałam się w to wciągnąć. Byłam głupia.
- Nic mnie nie obchodzi ani Feliks, ani ten cały inny świat, ani ty!- wybuchnęłam i wyszłam z pokoju.
Usłyszałam za sobą odgłos spadającej na podłogę książki.

UWIERZ WE MNIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz