❝Rewrite the stars❞ ┊Self-shipy z anime┊

《 46 》

Zamówienie ZuzaRelich

Postać: Bertholdt Hoover

Fandom: Shingeki no Kyojin

Relacja: romantyczna

⏩  Bertholdt zainteresował cię swoją osobą już podczas pierwszej zbiórki kadetów. Wyróżniał się w tłumie przyszłych żołnierzy, gdyż już wtedy był bardzo wysoki. Nie odzywał się zbytnio, nawet kiedy próbowałaś stworzyć okazję, by zacząć rozmowę, los sprawiał, że było to awykonalne. 

⏩ Spiknęli was Eren, Armin i Reiner, którzy knuli ten plan dość długo. Nie znaczy to, że sama nie starałaś się zrobić kroku na przód, bo było wręcz przeciwnie, po prostu zwykle wybierałaś kiepski moment, nie mogłaś znaleźć Bertholdta lub zapominałaś, co chciałaś powiedzieć. 

⏩ Często budził cię na treningi. Specjalnie wstawał wcześniej, żeby przez następne pół godziny próbować cię obudzić lub przynajmniej wyciągnąć spod kołdry.

⏩ Lubi słuchać o twoich, czasami aż za bardzo nierealnych, planach. Wprawiają go w spokojny nastrój i sprawiają, że zapomina o wszystkim, co go gnębi. W porównaniu do tego jak postrzega cię na co dzień, kiedy opowiadasz o tych dobrych rzeczach, które siedzą w twojej głowie, brzmisz bardzo motywująco.

⏩ Jako jedna z nielicznych zwracałaś na niego uwagę nawet mimo jego raczej bezkonfliktowej oraz cichej osobowości, przez co w kilku sytuacjach upomniałaś się dla niego o coś, o co jemu samemu było głupio się ubiegać np. miejsce na stołówce, kiedy to nikt nie zauważył, że brakuje go tylko dla niego. 

⏩ Jego dziwaczne pozycje snu wciąż cię zaskakują, jednak mimo to chętnie bierzesz udział w związanych z nimi zakładach o określanie pogody.

⏩ Zdarza ci się kompletnie nie rozumieć jego działań czy motywów, ale nie ma w tym nic dziwnego, bo mimo waszych dobrych relacji nie mówi ci zbyt wiele o swojej przeszłości oraz celach na przyszłość.

⏩ Oboje jesteście kiepscy w kwestii okazywania uczuć, dlatego wasza relacja raczej stoi w miejscu. Nie jest ani odrobinę oficjalna czy chociażby potwierdzona przez obie strony.

⏩ Informacje na jego temat, które wyszły na jaw wraz z pojawieniem się Tytana Zwierzęcego były naprawdę druzgoczące i pozwoliły ci zdać sobie sprawę z  tego, jak bardzo zaintrygowana byłaś jego osobą, by nie mieć żadnych złych przeczuć czy chociażby nie wyłapać w jego zachowaniu czegoś niepokojące. W tamtych chwilach pocieszał cię Armin, twierdząc, że nikt się tego nie spodziewał, a już na pewno nie po Bertholdtie i Reinerze. Mimo usprawiedliwienia w oczach pozostałych czułaś się po części winna, gdyż motywowałaś Hoovera do realizowania swoich celów, narzekałaś na jego tchórzostwo i opowiadałaś o swoich obawach tyczących się tytanów i związanego z nimi niebezpieczeństwa.

~*~

Starałam się uniknąć spoilerowania. Mimo że to już dawno zostało to ujawnione, wolałam opisać  kwestię z ostatniego punktu niebezpośrednio.