Zamówienie _Avenya_
Postać: King / Harlequin
Fandom: Nanatsu no Taizai
Relacja: friendzone
!Naginanie kanonu to konieczność, jeśli chcemy, by związek z tą postacią stał się możliwy!
⏩ Wszystko zaczęło się od tego, że dostał oficjalnego kosza od Diane. Dziewczyna uznała, że daleko jej do bycia gotową na tego typu relacje, więc grzecznie przeprosiła za problem i starała się nie wchodzić Kingowi w drogę. Posłużyłaś mu radą, udzieliłaś wsparcia i wraz z Grzechami Głównymi próbowałaś dokonać niemożliwego - sprawić, by zapomniał o Diane jako o obiekcie westchnień. Gowther planował po prostu usunąć mu wspomnienia, jednak został powstrzymany. Okres bierności Króla Wróżek trwał dość długo, a przynajmniej na tyle długo, by każdy włącznie z nim samym stracił nadzieję na poprawę. Ostatecznie to Ban nie wytrzymał napięcia i przemówił mu do rozsądku krzykiem. Wtedy coś ruszyło Harlequinem, poczuł, że warto spróbować ruszyć na przód, że w tej konkretnej sytuacji warto się poddać, by nie ranić osoby, którą określał jako ukochaną. Obiecał sobie, że będzie w gotowości odwzajemnić jej uczucie, gdy ta do tego dojrzej, ale nie był... Całe jego życie uczuciowe runęło niczym domek z kart, gdy po tak długim czasie bierności poczuł przyśpieszenie serca przy osobie, która cały ten czas starała się coś zrobić z jego smutkiem, będąc ukrytą w cieniu, gdyż wiedziała jak okropne jest uczucie braku motywacji.
⏩ King jest jedną z nielicznych osób, które potrafią wysłuchać twoich wywodów o sprawach, które są dla niego na pierwszy rzut oka nieistotne. To prawdopodobnie jedyne momenty, nie licząc walki, gdy angażuje całą swoja uwagę. Właściwie to nigdy nie wierzyłaś w jego zaangażowanie, dlatego nie zdajesz sobie sprawy z tego ile o tobie wie. Kwestia przyzwyczajenia do bycia ignorowaną.
⏩ Próbował wielu sposobów, by przyciągnąć twoją uwagę. Raz nawet wykorzystał do tego Oslo ze względu na to, że darzysz psy sympatią.
⏩ Zdarza się, że porównuje cię do kwiatu. Oczywiście nie bezpośrednio przy tobie, sytuacja ta ma miejsce raczej kiedy daje się ponieść emocjom, na przykład w sprzeczkach z Banem, które zwykły przeskakiwać z typowych dla kłótni tematów na wszelkie inne. Zwykle odpuszczasz sobie przysłuchiwanie się im, wiec chłopak nie musi się martwić, że palnie przy tobie coś, czego nie chciałabyś usłyszeć. Lubi to jak twoja delikatność i oschłość w stosunku do nieznajomych są tylko wierzchnią skorupą, czymś na wzór ochronnego kasku, co ukrywa brak taktu, głupie poczucie humoru i ciężką do wydobycia z wnętrza ciebie kobiecość. Pokazuje to, że książki nie można oceniać po okładce. W dodatku tylko nieliczni mogą zobaczyć to, co kryje się pod twoją "skorupą", a on czuje nieopisaną euforię, gdyż należy do tej grupy wybrańców.
⏩ Przeważnie świetnie cię rozumie, jednak jak w każdej relacji zdarzają się momenty, w których musisz mu przetłumaczyć, słowo po słowie, co miałaś na myśli. Nie raz działało to również w drugą stronę.
⏩ Bardzo mu zależało, by nie angażować cię w jego porachunki, dlatego unikał większości zadawanych przez ciebie pytań, odpychając cię od siebie. Nie udało mu się "ochronić" cię przed prawdą, co okazało się dla niego zbawienne. Wsparcie, którego mu udzieliłaś było niezastąpione.
⏩ Oficjalnie wyznał ci swoje uczucia tylko raz, lecz tak naprawdę wielokrotnie przemycał w swoich słowach czy zachowaniu znaki, że to, co wyrzucił z siebie tamtego dnia wciąż jest aktualne. Cóż, nieszczególnie zdawałaś sobie z tego sprawę, a nawet jeśli to nie chciałaś tego zaakceptować przez swoja samoocenę, która pozostawia wiele do życzenia.
⏩ Nie powiedziałaś mu wprost, że nie jesteś zainteresowana związkiem. Po pierwsze, nie mogłaś tego zrobić przez wewnętrzną blokadę, po drugie, nie chciałaś, by znowu przechodził ten sam bezproduktywny i ciężki okres. Stwierdziłaś, że musisz to przemyśleć i od tamtego momentu unikałaś tego tematu jak ognia.
⏩ Docenia twoje umiejętności artystyczne i stara się konstruktywnie oceniać twoje prace, ale prawda jest taka, że kompletnie się na tym nie zna.
⏩ Dosłownie wszyscy w twoim najbliższym otoczeniu nalegają byś dała mu szansę. Meliodas zaoferował nawet, że przygotuje wam specjalną i romantyczną kolację. To nie brzmiało zachęcająco i każdy prócz niego samego to wiedział.
⏩ Czasami nie wie kiedy odpuścić. Wie, że lubisz od czasu do czasu spędzić czas w samotności, jednak za nic nie potrafi rozszyfrować kiedy masz ową fazę na ciszę i spokój. Z tego też powodu zdarza mu się wkraczać do twojej samotni i nawiązywać męczące rozmowy "o niczym".
⏩ Nieszczególnie podoba mu się, gdy pozostała część Siedmiu Grzechów (czy ich kompani) nakłania cię do zrobienia rzeczy zbyt ekstremalnych jak dla osoby zamkniętej w sobie. Zawsze próbuje interweniować, ale nigdy nie udało mu się zmienić zamiarów pozostałych.
⏩ Nie raz było ci głupio, że czasami zbyt natarczywie obrzucasz go informacjami, ale nie odważyłaś się nigdy, by z nim o tym porozmawiać.
⏩ Zaskakująco szybko się do siebie wzajemnie przywiązaliście, chociaż powątpiewasz w słuszność tego zaufania, gdy masz doła.
/ / / / / / / / /
Czasami, gdy przypominam sobie, że wpakowałam się w tę sytuację przez moją brawurę, twierdząc, że nieważne co sprostam każdemu zamówieniu, mam ochotę strzelić się w głowę. Brak weny jest nieco dobijający, a na dodatek kończy się cierpliwość oczekującej na realizację gawiedzi ;;
CZYTASZ
❝Rewrite the stars❞ ┊Self-shipy z anime┊
LosoweZbiór Self-shipów w formie headcanonów odnośnie relacji Reader i wybranej przez składającego zamówienie postaci. Postanowiłam poświęcić temu oddzielną książkę, bo w sumie zaciekawiło mnie rozpracowywanie motywów postaci. Czasami mogą mi wychodzić bo...